13 marca

"Elena. Wygrać z losem" Nele Neuhaus - recenzja

Tytuł: "Elena. Wygrać z losem"
Autor: Nele Neuhaus
Liczba stron: 312
Wydawnictwo: Media Rodzina



Ta książka wpadła w moje ręce przypadkiem, nie słyszałam o niej nigdy wcześniej i tematyka też nie wydawała mi się zachęcająca. Nie nastawiałam się też na to, że ta książka będzie wspaniała i zmieni moje życie. Lecz przeczytałam ją, i chociaż, tak jak się spodziewałam, nie zmieniła mojego życia i nie stała się najlepszą książką, jaką kiedykolwiek przeczytałam, to jednak przekonałam się, że nie należy oceniać książki jedynie  po krótkim opisie z okładki.
Kiedy czytałam pierwsze strony, wydawało mi się, że będzie to kolejna książka dla miłośnika koni, którym ja raczej nie jestem. Na szczęście okazało się że nie, książka według mnie idealnie nadaje się dla wielbicieli koni, jak i dla ludzi, którzy nie są z nimi związani w żaden sposób. Szczerze powiedziawszy, to konie nawet nie są na pierwszym planie w tej książce. Czytając ją wydawało mi się, że to codzienne problemy są jej główną tematyką.

13-letnia Elena to główna bohaterka powieści. Mogłoby się wydawać, że ma wspaniałe życie, bo przecież który miłośnik koni nie chciałby, aby jego rodzina miała stadninę koni, aby mógł co weekend wyjeżdżać na zawody i mieć własnego konia? Niby cudowna perspektywa, ale problemy prawdziwego życia wciąż dają się we znaki. Długi rodziców, okropny brat, chłopak w którym nigdy nie powinna się zakochać i jej była najlepsza przyjaciółka, z którą ciągle się kłóci. To wszystko sprawia, że książka trzyma w napięciu, bo nigdy nie wiadomo,  co się wydarzy. Jest dużo wątków, które autorka bardzo dobrze opisuje i ze sobą splata, przez co książka nie jest nudna. Według mnie jest idealna na pochmurne wieczory, lekka i przyjemna.
Polecam ją wszystkim miłośnikom koni, a także tym, których interesuje ta tematyka.


Wiktoria


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Za półką z książkami... , Blogger