30 listopada

Minecraft. Złap creepera" - recenzja

Minecraft. Złap creepera" - recenzja


Minecraft to obecnie jedna z najpopularniejszych gier, nad którą można spędzić naprawdę sporo czasu. Jednak wpatrywanie się w ekran komputera przez wiele godzin nie służy naszym oczom. Dlatego warto czasem oderwać się od wirtualnej wersji gry i otworzyć książkę. 

Pięciu śmiałków wyrusza na podbój minecraftowego świata. Ich celem jest schwytanie mobów. Zdecydowanie potrzebują pomocy!

"Minecraft. Złap Creepera i inne Moby" to książka z serii Szukaj i znajdź, w której na miłośników tej gry czekają na moby, creepery, utopce, żółwie, zombie i wielu innych bohaterów, umiejscowionych w znajomych pikselowych scenografiach. W razie problemów - na końcu książeczki znajdują się odpowiedzi.

Kolejne ilustracje robią wrażenie. Znajdziecie na nich całe mnóstwo dopracowanych szczegółów. Elementy do odnalezienia są świetnie poukrywane, więc to wcale nie jest takie proste zadanie, na jakie początkowo wygląda. Kolejne odsłony pikselowego świata zachwycają kolorami. Można zatopić się w poszukiwaniach na wiele godzin i świetnie się bawić. Polecam nawet tym, którzy nie znają Minecrafta. Ta książeczka z pewnością sprawi, że zainteresujecie się grą i jej wirtualnym światem.

Zojka


Tytuł: "Minecraft. Złap Creepera i inne Moby"
Gatunek: zagadki i zadania
Liczba stron: 40
Wydawnictwo: HarperCollins
Wiek: +8
Seria: Minecraft
    

30 listopada

"Nawet nie wiesz, jak bardzo cię kocham" Sam McBratney - recenzja

"Nawet nie wiesz, jak bardzo cię kocham" Sam McBratney - recenzja

Na pewno wszyscy dobrze wiemy, jak trudno jest mówić głośno o emocjach i uczuciach. Często wstydzimy się powiedzieć komuś, że go lubimy czy nawet kochamy, a później okazuje się, że nie będziemy już mieć ku temu okazji. 

Książeczka pt. "Nawet nie wiesz, jak bardzo cię kocham" jest idealna do tego, by oswoić dzieci z mówieniem o miłości. Kiedy wieczorem Tata Zając kładzie spać swojego synka, Małego Zajączka, z ust tego drugiego pada stwierdzenie: "Nawet nie wiesz, jak bardzo cię kocham". I od tego momentu zaczynają się prześcigać w okazaniu, jaka ogromna jest ich wzajemna miłość.

Pełna uroku i wzruszająca książeczka może być doskonałym prezentem już dla trzylatków. Pięknie wydana, z cudownymi ilustracjami Anity Jeram, będzie z pewnością jedną z ulubionych dobranocek małego człowieka. Ta historyjka nigdy się nie zestarzeje, bo mówienie o uczuciach jest ponadczasowe i wciąż musimy się w tym doskonalić.   

Zojka


Tytuł: "Nawet nie wiesz, jak bardzo cię kocham"
Autor: Sam McBratney
Gatunek: literatura dla dzieci
Liczba stron: 32
Wydawnictwo: HarperCollins
Wiek: 3 - 4 lata, 5 - 7 lat
Cykl: Nawet nie wiesz

20 października

"Smerfy i smok z jeziora" - recenzja

"Smerfy i smok z jeziora" - recenzja


Nie ma chyba osoby, która nie znałaby zabawnych niebieskich ludków mieszkających w grzybopodobnych chatkach w lesie. Smerfy, bo o nich mowa, przeżywają mnóstwo czasami zabawnych, ale bywa, że i niebezpiecznych przygód. 

Tym razem Osiłek wybrał się nad jezioro, by popływać łódką. Niewiele rzeczy jest w stanie wystraszyć tego smerfa, ale kiedy nagle wpływasz we mgłę, a Twoim oczom ukazuje się ogromny smok, każdy by się wystraszył. Osiłek w te pędy wrócił do wioski, by zameldować o swojej strasznej przygodzie. Kiedy smok również dotarł do wioski, okazało się, co to za bestia i jakie ma zamiary. 

Tym razem przed smerfami trudne zadanie do wykonania. Muszą ujawnić się ludziom, czego zazwyczaj przecież nie robią. Jednak nie ma innego wyjścia. W końcu pewien baron czeka na ratunek. Co z tego wyniknie? 

Przygody smerfów są dynamiczne i zaskakujące, a mądry Papa Smerf zawsze coś wymyśli, aby wyciągnąć swoich towarzyszy z opałów. Wszystko odbywa się bez rozlewu krwi, a rozwiązanie problemów nie wychodzi poza ramy kultury i sprawiedliwości. Polecam cała serię przygód smerfów wszystkim czytelnikom, tym młodszym, ale i tym starszym. Dobra zabawa gwarantowana.

Zojka

 

20 października

"Minecraft. Na pastwę mobów" Kristen Gudsnuk - recenzja

"Minecraft. Na pastwę mobów" Kristen Gudsnuk - recenzja

Tytuł: "Minecraft. Na pastwę mobów"
Autor: Kristen Gudsnuk, 
Gatunek: komiks
Liczba stron: 88
Wydawnictwo: EGMONT

Minecraft to jedna z najpopularniejszych obecnie gier komputerowych. Grają w nią zarówno młodsi, jak i starsi użytkownicy. Fascynujący kanciasty świat wciąga bez reszty. Gra nie ma określonego celu, chyba że za cel przyjmiemy przetrwanie. W Minecrafcie chodzi o budowanie i niszczenie różnych konstrukcji stworzonych z bloków. W takim właśnie świecie mieszka rodzeństwo Cahira i Orion oraz ich opiekun, Senan. Bliźnięta uczą się pod okiem swojego mentora sztuki polowania na potwory. Pewnego dnia cała trójka ląduje w pomieszczeniu, w którym Orion pociąga za tajemniczą dźwignię. To wywołuje lawinę wydarzeń, których efektem jest zniknięcie Senana w brzuchu minecraftowego potwora. Cahira i Orion postanawiają uratować opiekuna. Dołączy do nich dziewczyna, nad którą ciąży klątwa. Jest przynętą dla potworów, przez co siedzi uwięziona we własnym domu. Postanawia jednak wyruszyć na misję ratunkową wraz z nowymi przyjaciółmi. Co wyniknie z tej decyzji? Czy uda im się uwolnić Senana? 

Pełne dynamiki ilustracje i mnóstwo scen walki (oczywiście całkowicie bezkrwawych) opatrzonych wyrazami dźwiękonaśladowczymi nie pozwalają się nudzić podczas lektury. Warto znać trochę środowisko gry, ponieważ jest ono ściśle związane z fabułą i wypowiedziami bohaterów. Jeśli nie wiesz co to jest mob, creeper czy wither, to możesz mieć problem ze zrozumieniem niektórych dialogów.

Komiks jest ciekawy i z pewnością będzie interesującą odskocznią od komputerowego świata.

Zojka

19 października

"Straszne historie Maszy. Opowieści z dreszczykiem" Beata Żmichowska - recenzja

"Straszne historie Maszy. Opowieści z dreszczykiem" Beata Żmichowska - recenzja


Tytuł: "Straszne historie Maszy. Opowieści z dreszczykiem"
Autor: Beata Żmichowska
Gatunek: literatura dziecięca
Liczba stron: 128
Wiek: 3 - 4 lata, 5 - 7 lat
Wydawnictwo: EGMONT, Harperkids
Cykl: Opowieści z dreszczykiem, Świecąca seria

Psotnica Masza tym razem zaskakuje rezolutnością i mądrymi radami. "Straszne historie Maszy. Opowieści z dreszczykiem" nie są bardzo straszne. Każdy rozdział to inna historia związana z dzieckiem, które czegoś się bało. Bo strach ma wielkie oczy i może namieszać w życiu młodego człowieka tak bardzo, że trudno mu będzie się wyplątać. Masza opowiada więc o kotku, który się zgubił, o chłopcach, z których jeden bał się wody, a drugi jeździć na dużym rowerze na dwóch kółkach, o dziewczynce, która bała się owadów i o robaczku, który obawiał się ciemności i czających się w niej potworów. To tylko część z opisanych w książeczce historyjek. A każda z nich jest urocza i przekonuje małego czytelnika, że tak naprawdę nie ma się czego bać. 

Dopełnieniem opowieści są piękne ilustracje, które można oglądać z dzieckiem podczas lektury. Historyjki są krótkie, więc idealnie nadają się na wieczorną dobranockę. Dziewięć historii gwarantuje dziewięć miłych wieczorów, podczas których będzie można odczarować strachy. 

Książka jest pięknie wydana, w twardej oprawie, a do tego świeci w ciemnościach, więc może być świetnym prezentem dla małego miłośnika Maszy i Niedźwiedzia. 

Zojka

19 października

"Nasza paczka i niepodległość. O sześciu polskich świętach" Zofia Stanecka - recenzja

"Nasza paczka i niepodległość. O sześciu polskich świętach" Zofia Stanecka - recenzja



Tytuł: "Nasza paczka i niepodległość. O sześciu polskich świętach"
Autor: Zofia Stanecka
Gatunek: literatura dziecięca
Liczba stron: 80
Wiek: 8+

Wyjaśnienie dziecku spraw związanych z patriotyzmem i narodowymi świętami wcale nie jest takie proste. Niepodległość, symbole narodowe czy konstytucja to tematy obszerne i czasami naprawdę skomplikowane. Są jednak osoby, które potrafią wyjaśnić wszystkie zawiłości prostym językiem. Jedną z takich osób jest pisarka, pani Zofia Stanecka. 

Bohaterami tej cienkiej, ale bogatej w treść książeczki jest piątka dzieci i Dziadek, który wprawdzie jest prawdziwym dziadkiem tylko jednego z nich, ale wszyscy zgodnie tak go nazywają. Każde z dzieci ma swoją wizytówkę na początku książki, dzięki czemu poznajemy ich jeszcze przed lekturą. Wiktor to typowy nerd, który wie wszystko i to jemu przypada wyjaśnianie trudnych terminów i uzupełnianie wiedzy reszty paczki. Narratorem w tej historii jest Jacek, który jest szefem grupy, chociaż czasami w związku z tym pojawiają się różnice zdań między członkami paczki. Malinowski to kumpel z ławki Jacka. I są jeszcze dwie dziewczynki, Jagoda i jej młodsza siostra Maśka. Nie obyło się również bez grupy antagonistycznej, ale ich trzeba poznać już czytając kolejne rozdziały. 

Książeczka jest bardzo dobrze pomyślana. Każdy rozdział dotyczy jednego polskiego święta i zaczyna się historią z życia wspomnianych dzieciaków. Przy okazji wyjaśniane są różne istotne dla danego święta pojęcia, np. co to znaczy świętować rocznicę, czym są symbole narodowe, po co wymyślono konstytucję czy co to znaczy jednoczyć siły dla wspólnego dobra. Kiedy opowieść współczesna dobiegnie końca (a każda ma mądrą puentę), rozpoczyna się rozdział o święcie. Mamy ich w książce sześć: Narodowe Święto Niepodległości, Święto Pracy, Dzień Flagi RP, Święto Narodowe Trzeciego Maja, Dzień Wolności i Praw Obywatelskich oraz Święto Wojska Polskiego.

"Nasza paczka i niepodległość" to humorystyczna, ale i pełna historycznych ciekawostek opowieść o grupie przyjaciół, którzy dopiero wchodzą w świat i z chęcią poznają reguły, które nim rządzą. 

Zdecydowanie polecam wszystkim małym pasjonatom historii.

Zojka

16 października

"Basia i chorowanie" Zofia Stanecka - recenzja

"Basia i chorowanie" Zofia Stanecka - recenzja


Chorowanie to bardzo przykra sprawa. Wie o tym rodzina Basi, którą dopadł okropny wirus. Dziewczynka obserwuje z lękiem zachowania rodziców i starszego brata, aż w końcu sama łapie choróbsko. Tak źle znosiła chorobę, że tata zdecydował się zawieźć ją do szpitala, gdzie zajęli się nią lekarze i pielęgniarki. Basia trochę bała się być w obcym miejscu, ale na szczęście okazało się, że to wcale nie takie straszne, szczególnie kiedy nie jest się tam samą.

"Basia i chorowanie" to kolejna książeczka z serii BASIA wydawnictwa EGMONT. Każdy tom opowiada inną przygodę dziewczynki, która jest bardzo wnikliwą obserwatorką i często zadaje sporo pytań dorosłym, aby jak najwięcej dowiedzieć się o otaczającym ją świecie. Wraz z nią mały czytelnik również roztrząsa problemy dnia codziennego, które interesują Basię. Chorowanie i pobyt w szpitalu potraktowano bardzo szczegółowo i realistycznie.

Tekst napisany przez panią Zofię Stanecką uzupełniają piękne ilustracje pani Marianny Oklejniak. Można z ich pomocą wytłumaczyć dziecku zawiłości związane z pobytem w szpitalu, a przede wszystkim oswoić je z tym trudnym doświadczeniem. 

Polecam cała serię Basiowych książeczek, ponieważ w każdej z nich mały czytelnik znajdzie dla siebie coś ciekawego. Historie opisane są prostym językiem, a dialogi iskrzą humorem, ale także zawierają wiele całkiem poważnych informacji. 

Zojka

06 października

"Pucio. Rodzinna sobota" puzzle - recenzja

"Pucio. Rodzinna sobota" puzzle - recenzja


"Pucio. Rodzinna sobota" to puzzle dedykowane dzieciom od drugiego roku życia. Jest to sekwencja wydarzeń, które rozgrywają się od rana do wieczora pewnej soboty. Bohaterami puzzli są członkowie rodziny Pucia, malucha, którego uwielbiają setki dzieci.

Do puzzli dołączona jest instrukcja, w której rodzice znajdą informację, jak zagrać z dzieckiem przy pomocy puzzli. Zestaw zawiera przykładowe opowiadanie do wykorzystania, ale zdarzeń jest tak wiele, że można samodzielnie wymyślić inną historyjkę. Ciąg rodzinnych chwil w rodzinie Pucia, składający się z piętnastu elementów, pozwala na realizowanie wiele aktywności. 

Podczas zabawy dziecko może ćwiczyć uwagę słuchową, rozumienie kolejności zdarzeń, umiejętność opowiadania czy logiczne myślenie, a także wzbogacać słownictwo. Podczas oglądania poszczególnych części i układania ich we właściwej kolejności dziecko ćwiczy również spostrzegawczość i pamięć. 

Zojka


Tytuł: "Pucio. Rodzinna sobota"
Ilustracje: Marta Galewska-Kustra
Wiek: +2
Liczba elementów: 15
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia    




06 października

"Jesień w lesie" puzzle - recenzja

"Jesień w lesie" puzzle - recenzja


Kolejna układanka w serii Naszej Księgarni to piękne przedstawienie jesieni. Ilustracja autorstwa Emilii Dziubak jest nie tylko kolorowa, ale zawiera mnóstwo szczegółów związanych z codziennością zwierząt mieszkających w lesie. 

Na obrazku znaleźć można między innymi niedźwiedzia, dziki, owady i ptaki, a także grzybiarza czy pana leśniczego. Jest to materiał do wielu rozmów o życiu zwierząt w lesie jesienią. 

Puzzle są wykonane z dużą starannością, więc układanie ich stanowi ogromną przyjemność i pochłania na dłuższy czas. To kolejne puzzle z Naszej Księgarni, które fascynują dzieci od maluchów po starszaki.

Wyszukiwanie szczegóły podczas układania oraz po skończeniu obrazka ćwiczy spostrzegawczość dziecka oraz cierpliwość i koncentrację na zadaniu. Ilustracja została podzielona na 88 elementów, więc jest to średni poziom trudności. Obrazek przypomina te z serii "Rok w...", ponieważ Emilia Dziubak stworzyła m.in. ilustracje do książeczki "Rok w lesie".  

Zojka

Tytuł: "Jesień w lesie"
Ilustracja: Emilia Dziubak
Wiek: +3
Liczba elementów: 88
Wymiary: 230 x 340 x 45
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia

06 października

"Sen królewny" puzzle - recenzja

"Sen królewny" puzzle - recenzja


Nasza Księgarnia proponuje kolejne fantastyczne puzzle. Tym razem jest to niezwykle szczegółowy obrazek przedstawiający królewnę i jej sen prosto z baśni. Kwiatowa królewna ma długą suknię i mnóstwo kwiatów wplecionych w czepiec, który nosi na głowie. Śni o niebieskim rumaku z czerwoną grzywą i pięknym, wielobarwnym pawiu.

Szczegóły umieszczone na obrazku wymuszają koncentrację i ćwiczą spostrzegawczość. Młodszym dzieciom z pewnością przyda się pomoc kogoś starszego, aby nie zniechęciły się na początku, zanim z połączonych części zacznie wyłaniać się obraz. Przy okazji układania można puścić wodze fantazji i opowiedzieć wiele ciekawych historii o kwiatowej królewnie i jej śnie.   

Ilustracja autorstwa Ewy Bieniak-Haremskiej została podzielona na 155 elementów. Dodatkowym utrudnieniem jest to, że puzzle są wycięte w nieregularne kształty. Chociaż nie są to łatwe puzzle, powstający obraz urzeka i z każdym kolejnym kawałkiem chce się układać dalej, aby jak najszybciej zobaczyć całość w oryginale, a nie tylko na pudełku. Satysfakcja z układania gwarantowana!     

Zojka

Tytuł: "Sen królewny"
Ilustracja: Ewa Bieniak-Haremska
Wiek: +3
Liczba elementów: 155
Wymiary: 230 x 340 x 45
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia


02 października

Borka i Sambor, Elżbieta Żukowska i Karol Kalinowski - recenzja

Borka i Sambor, Elżbieta Żukowska i Karol Kalinowski - recenzja

Borka i Sambor to sympatyczni bohaterowie serii komiksów historyczno-przygodowych dla dzieci. Nie są to jednak zwykłe opowieści graficzne, jakich wiele jest na wydawniczym rynku. Tutaj mamy do czynienia z akcją rozgrywającą się w IX wieku na terenach, na których powoli powstaje państwo polskie. Autorzy wzięli na warsztat między innymi informacje zawarte w „Kronice polskiej” Galla Anonima, na których podstawie stworzyli wciągające komiksy, zawierające podane w interesujących sposób fakty historyczne. Kolejne tomy serii odsłonią przed młodymi czytelnikami obrzędy dawnych Słowian, a także zaprezentują znane z dawnych zapisków postacie.

Komiksy są dziełem: Elżbiety Żukowskiej, autorki scenariusza, oraz Karola Kalinowskiego, będącego twórcą rysunków. Wydawcą serii jest Muzeum Początków Państwa Polskiego w Gnieźnie.

W pierwszym tomie Borka i Sambor wezmą udział w postrzyżynach syna Piasta, a przy okazji spotkają Leszego i dwóch nieznajomych wędrowców. Problem tylko w tym, że zostali bez prezentu dla bohatera dnia – Siemowita. Gdzie podział się prezent, który mieli dla kolegi? Jak wybrną z niezręcznej sytuacji? Co dostaną od nieznajomych wędrowców Borka i Sambor? I co to w ogóle są te postrzyżyny? Wszystko jest pięknie opisane i narysowane w komiksie.

Tom drugi opowiada legendę o Popielu, którego podobno zjadły myszy. Przy okazji tytułowe dzieci trafiają na odmienionego wodnika. Jego przemiana związana jest z pewnym wydarzeniem, którym zakończyła się pierwsza część ich przygód. Kim jest żerca? Jaką rolę odegra mysz należąca do Borki? Kto obejmie rządy po zaginięciu Popiela?

W tomie trzecim Borka i Sambor przenoszą się w czasie i przestrzeni dzięki magicznemu jaju do grodu Kraka. Tam poznają szewczyka Dratewkę, który zamierza stawić czoła strasznemu smokowi. Do tego potwór porwał Borkę do swojej pieczary. Jak pokonać stwora? Co wymyślą chłopcy? Jak szczury pomogą Borce? W jaki sposób dzieci wrócą do domu?

Czwarty tom opowiada o Mieszku, który w przyszłości zostanie księciem, władcą Polan. Ale na razie jest małym chłopcem, który znajdzie się w niebezpieczeństwie. Akcja komiksu rozgrywa się w Gnieźnie, w zupełnie innym czasie niż ten, w którym żyją bohaterowie. To znów sprawka magicznego jaja. Jak Borka i Sambor pomogą Mieszkowi? Kogo spotkają ponownie nad wodą? Czy ktoś pomoże dzieciom wrócić do ich czasów?

Humorystyczne dialogi między dziećmi i prosta fabuła nie odstraszają, a wręcz przeciwnie. Przygody bohaterów są wciągające i z pewnością zachęcą młodych czytelników do zagłębienia się w dzieje naszych przodków sprzed wieków.

Każdy tom serii zawiera dodatkową niespodziankę dla czytelników. Książeczki kończą się słowniczkiem, w którym Borka i Sambor wyjaśniają trudne wyrazy umieszczone w tekście. W jednym z nich znajduje się przepis na miodowe podpłomyki, w innym można nauczyć się rysować postacie Sambora i Borki, a w ostatnim można puścić wodze fantazji i narysować wymyśloną przez siebie przygodę dzieci, a także odkryć w sobie żyłkę mechanika i stworzyć z podanych elementów wehikuł, który wystartuje w wyścigach. Z tą serią nie sposób się nudzić!

Zojka

Tytuł serii: Borka i Sambor
Autorzy: Elżbieta Żukowska i Karol Kalinowski
Gatunek: komiks
Wiek odbiorców: spodoba się zarówno dzieciom, jak i starszym czytelnikom
Wydawnictwo: Muzeum Początków Państwa Polskiego w Gnieźnie


28 września

"Batman. Opowieść obrazkowa" Dan Slott, Jason Hernandez-Rosenblatt - recenzja

"Batman. Opowieść obrazkowa" Dan Slott, Jason Hernandez-Rosenblatt - recenzja

"Batman. Opowieść obrazkowa" to propozycja dla młodszych fanów tajemniczego bohatera. Tym razem Batman musi zmierzyć się z nikczemnym złoczyńcą o pseudonimie Dwie Twarze, który kradnie pieniądze z banku i fragment posągu i cennego obrazu. Dlaczego ten łotr przywłaszcza sobie tylko połowę łupu? Tego Wam nie zdradzę, musicie przekonać się sami czytając książkę. 

W drugim opowiadaniu, zamieszczonym w tej książeczce, Batman musi zmierzyć się z Kobietą-Kotem. Zwinna złodziejka zamierza ukraść dwa niezwykle cenne posążki bogini Bastet z Muzeum Miejskiego w Gotham. Kocicy udaje się wykraść złote koty, ale Batman depcze jej po piętach. Czy zdoła odebrać złodziejce jej łup? 

Opowieść obrazkowa to świetnie przemyślane połączenie klasycznego opowiadania z komiksem i kolorowanką. Dynamiczne rysunki pełne kolorów zachęcają do przeczytania krótkiego tekstu. Nawet początkujący czytelnicy poradzą sobie z poznaniem przygód Batmana. Chociaż wspomniane postacie znamy z historii dość brutalnych, seria Opowieść obrazkowa została złagodzona i przystosowana do wieku odbiorców, czyli 5 - 7 lat. Podobnie jak w przypadku "Mulan", tutaj też można pokolorować część ilustracji. 

Zojka

Tytuł: "Batman. Opowieść obrazkowa"
Autor: Dan Slott, Jason Hernandez-Rosenblatt
Liczba stron: 64
Wiek: 5 - 7 lat
Seria: Opowieść obrazkowa

25 września

"Prawa dziecka" Isabelle Filliozat, France Marie Perreault - recenzja

"Prawa dziecka" Isabelle Filliozat, France Marie Perreault  - recenzja

Autor: Isabelle Filliozat, France Marie Perreault 
Ilustrator: Zelda Zonk 
Tłumaczenie: Anna Wolna 
Oprawa: miękka 
Objętość: 112 stron 
Grupa docelowa: 3-7 lat 
Seria/cykl: Akceptuję, co czuję
Premiera: 16.09.2020

PRAWA DZIECKA? A CO TO TAKIEGO? To konkretne prawa, które pozwalają chronić dzieci na całym świecie. Ich celem jest zapewnienie im bezpieczeństwa, wolności i szacunku. W tej książce dzieci znajdą gry i zadania, dzięki którym lepiej zrozumieją, jakie są ich prawa. 

Książka napisana przez France Marie Perreault, sofrolożkę i trenerkę świadomego rodzicielstwa, specjalizującą się w empatycznych relacjach, wychowankę Isabelle Filliozat.

* - * - * - * - * - * - * - * - * - * - * - * - * - * - * - * - * - * - * - * 

Książka pt. "Prawa dziecka" to właściwie rodzaj ćwiczeniówki. Pierwsza strona zachęca dziecko do zgromadzenia potrzebnych przyborów papierniczych, a kolejne dwie przybliżają dziecku sylwetkę Janusza Korczaka, wielkiego orędownika praw dzieci. Następne strony to już konkretne zadania do wykonania. Przy każdym z nich znajduje się krótkie wprowadzenie w daną tematykę i treść zadania. Do wykonania dziecko ma nie tylko rysowane ćwiczenia, ale także wycinanki czy naklejanie naklejek. Na stronach przeważa kolor pomarańczowy. Trochę razi w oczy, ale można się przyzwyczaić.  

Mały czytelnik może wykonać swój dowód osobisty, a nawet paszport. Każdy zestaw zadań ma określone prawo, do którego poznania został stworzony. Wśród propozycji do pogłębienia wiedzy znajdują się także strony internetowe, na których tematyka ta jest obszernie opisana, np. strona UNICEF-u, PAH-u czy Rzecznika Praw Dziecka. 

Warto wykonywać zadania wraz z dzieckiem, aby móc wytłumaczyć mu niejasności, które na pewno się pojawią, ponieważ tematyka ta nie należy do najłatwiejszych. Dlatego autorki zamieściły na końcu książki poradnik dla rodziców, w którym podpowiadają, jak rozmawiać z dziećmi o ich prawach i nie zapominać o respektowaniu tych praw.   

Oto przykładowe strony z książki:





Zojka

22 września

"Mulan" Disney Storybook Art Team - recenzja

"Mulan" Disney Storybook Art Team - recenzja

"Mulan" to niewielka książeczka łącząca w sobie cechy klasycznego opowiadania z elementami komiksu i kolorowanki. Główna bohaterka to dziewczyna żyjąca w tradycyjnej chińskiej rodzinie. Chociaż nadchodzi już czas, by się ustatkowała i wyszła za mąż, wciąż jest rozbrykana i ciągle wpada w jakieś tarapaty. Tymczasem rodzina oczekuje od niej przykładnego zachowania.  

Kiedy pewnego dnia schorowany ojciec dziewczyny dostaje wezwanie do wojska, Mulan potajemnie wykrada miecz, zbroję i dokument, i sama stawia się w obozie rekrutów. Jak poradzi sobie w przebraniu mężczyzny i na polu walki? Jakie przygody przeżyje? I kto będzie ją wspierał w niebezpiecznych chwilach? Koniecznie przekonajcie się o tym, czytając tę opowieść!   

Prosty tekst, zabawni bohaterowie i piękne ilustracje z pewnością zachęcą nawet początkujących czytelników. Do tego niektóre strony przeznaczone są do pokolorowania, więc nie sposób się nudzić przy takiej lekturze. 

Tytuł: "Mulan. Opowieść obrazkowa"
Autor: Disney Storybook Art Team
Liczba stron: 64
Wiek: 5-7 lat, 3-4 lata
Seria: Opowieść obrazkowa

W książkę możecie zaopatrzyć się tutaj: https://egmont.pl/ksiazki



02 lipca

"Konferencja ptaków" Ransom Riggs - recenzja

"Konferencja ptaków" Ransom Riggs - recenzja


„Konferencja ptaków” to piąty tom serii o osobliwych dzieciach i Pani Peregrine, ich opiekunce. Klimatyczna okładka w sepii zapowiada kolejne niezwykłe przygody bohaterów, których znamy z czterech poprzednich części.

Tym razem do naszych bohaterów dołącza Noor Pradesh, Amerykanka, która o swojej osobliwości dowiaduje się bez uprzedzenia i nie wie, co z tym „darem” zrobić. Jacob wyrusza wraz z przyjaciółmi do Nowego Jorku, by ją odnaleźć i sprowadzić do bezpiecznej pętli. Wędrówka nie będzie łatwa i przyjemna, ale Jacob nie zostawi dziewczyny w potrzebie. W jaki sposób wyciągną Noor z opresji? Kto będzie ich ścigał? Czy wrócą bezpiecznie na Diabelskie Poletko? Jak zareaguje Emma na inną dziewczynę w towarzystwie Jacoba? I co na to wszystko Pani Peregrine?

Oprócz akcji odbicia Noor pojawią się wątki związane z tajemniczą przepowiednią, konferencją pokojową prowadzoną przez ymbrynki i poszukiwaniem zaginionej w poprzednim tomie Fiony. Wszystkie łączą się i przeplatają w ciekawy sposób, przez co fabuła wciąga i nie pozwala się oderwać. Tym razem rozdziały są dłuższe, ale sporej wielkości czcionka pozwala na naprawdę szybkie czytanie. Rewelacyjne i czasami trochę straszne fotografie, idealnie dopasowane do opisywanej historii, dodają kolorów tej opowieści. Dzięki nim możemy wyobrazić sobie niektórych bohaterów powieści.

Przeczytacie tu o głucholcach, upiorach, nietypowych zdolnościach poszczególnych osobliwców, sile przyjaźni i odwadze, która zwycięża zło.

Zdecydowanie polecam całą serię i z niecierpliwością czekam na kolejny tom, bo finał tylko rozbudził moją ciekawość.     

Zojka

27 czerwca

"Mapa dni" Ransom Riggs - recenzja

"Mapa dni" Ransom Riggs - recenzja

Tytuł: "Mapa dni"
Autor: Ransom Riggs
Gatunek: fantasy
Liczba stron: 528
Wydawnictwo: Media Rodzina

Seria: Osobliwy dom pani Peregrine, tom 4

Trochę obawiałam się tej lektury, ponieważ pozostałe trzy tomy czytałam dawno temu. Martwiłam się, że nie będę pamiętała wcześniejszych wydarzeń, przez co nie zrozumiem fabuły tej części. Już po kilku stronach okazało się jednak, że to, iż nie pamiętam wszystkich szczegółów poprzednich przygód bohaterów, nie stanowi najmniejszego problemu. 

Znani z poprzednich tomów osobliwcy lądują na Florydzie, w domu Jacoba Portmana. Chłopak dowiaduje się od nich, że zapadnięcie się pętli czasu na Diabelskim Poletku sprawiło, iż ich wewnętrzne zegary się zresetowały i wreszcie mogą bez obaw przebywać w zwyczajnym świecie, bez niebezpieczeństwa szybkiego starzenia się. To otworzyło przed nimi nowe możliwości, a dla Jacoba stało się źródłem wielu obaw o bezpieczeństwo przyjaciół, kompletnie nieprzystosowanych do współczesnego świata. Szybko pojawia się pomysł, by Jacob udzielał osobliwcom lekcji zwyczajności, jednak ich plany ulegają diametralnej zmianie, kiedy przypadkiem odkrywają schron w domu dziadka Portmana, a w nim tajemniczy dziennik Abe'a. Okazuje się, że Abe wykonywał wyjątkowo niebezpieczną pracę... 

Od tego momentu wydarzenia potoczą się szybko. Jacob wraz z częścią przyjaciół wyruszy do Ameryki, aby wypełnić powierzoną mu misję. Niestety, pomysł ten nie przypadnie do gustu pani Peregrine, jednak to nie powstrzyma Jacoba od wyruszenia w pełną niebezpieczeństw i pułapek podróż. Kto zdecyduje się sprzeciwić dyrektorce i pojechać z nim? Czego dotyczy misja? Do jakich miejsc zaprowadzi drużynę zadanie, które mają wykonać? Łatwo nie będzie, bezpiecznie również nie. I wcale nie chodzi o głucholce. Tym razem naszych bohaterów będą ścigać zupełnie inni wrogowie.

Chociaż książka ma słuszne rozmiary i ponad 500 stron, czyta się ją bardzo szybko. Myślę, że spore znaczenie ma tutaj fakt, iż rozdziały są dość krótkie. Dołączone do tekstu zdjęcia z minionych epok dodają kolorytu przygodom i pozwalają wyobrazić sobie niektórych bohaterów. Podczas lektury przyszło mi do głowy, jak różne może być postrzeganie danej fotografii. Gdyby nie dodawać do nich tej historii fantasy, pełnej osobliwości, część z nich prawdopodobnie nie zrobiłaby na nas takiego wrażenie. Jednak w połączeniu z opowieścią, którą stworzył Ransom Riggs, zyskują zupełnie nowy wydźwięk.

Polecam tę osobliwą serię, pełną niespodziewanych sytuacji i nietypowych bohaterów. Czytając, wchodzimy w świat kompletnie inny od tego, który znamy od urodzenia. Jednak kto wie, czy obok nas również nie żyją jacyś osobliwcy? 

Zojka



19 czerwca

"O Wojtku z planety Uran" - recenzja

"O Wojtku z planety Uran" - recenzja

Chciałabym Wam zaprezentować niezwykłą książkę o niecodziennym bohaterze. Wojtek, bo o nim mowa, ma trzy pary oczu, dwie pary uszu, cztery nogi i po dwanaście palców u każdej ręki. Do tego wszystkiego jest cały zielony i nie mieszka na Ziemi, tylko na planecie Uran. Możecie go poznać, jeśli przeczytacie opowieść stworzoną przez Agnieszkę Dydycz i jej syna, Antosia. 


Pewnego dnia Wojtek wyrusza ze swojej planety w podróż i trafia na Ziemię. Pierwsze wrażenia z pobytu nie były dla niego zbyt przyjemne. Głodny Wojtek próbował bowiem znaleźć coś do jedzenia, ale nie miał szczęścia. Wszystko, co znalazł w lesie, okazywało się niejadalne. Kiedy spotkał mieszkającego w leśnych ostępach króliczka Perliczka, humor od razu mu się poprawił. Króliczek był jego pierwszym przewodnikiem po nieznanym terenie. Razem wybrali się do ludzkiej siedziby, której mieszkańcami okazali się Antoś i jego rodzice. Co było dalej? Jak zareagowali ziemianie na obecność zielonego kosmity? Jak spędzili czas pobytu Wojtka na Ziemi? Żeby się tego dowiedzieć, musicie przeczytać książeczkę. Gwarantuję Wam, że się nie nudzili!

Dzięki przygodom Wojtka i Antosia młody czytelnik poznaje prawidłowe wzorce zachowania i komunikacji z innymi. Nie bez znaczenia pozostaje również temat akceptacji kogoś, kto wygląda lub zachowuje się inaczej niż my. Pięknie opisane zostały również relacje w rodzinie Antosia i to, jak jej członkowie odnoszą się do siebie. Wojtek dołączył do rodziny w sposób całkowicie naturalny i czuł się z nowymi przyjaciółmi swobodnie i bezpiecznie. 

Z ogromną przyjemnością czytałam o Wojtku zwiedzającym różne ciekawe miejsca na Ziemi. To bardzo pozytywna i optymistyczna historia, z której można czerpać mnóstwo interesujących tematów do rozmów z dzieckiem. Nie wspominając już o tym, że warto zachęcić dziecko do wymyślenia własnej przygody dla Wojtka, albo stworzenia innej, równie ciepłej książki. Zajrzyjcie koniecznie na FP książki.  

Wydanie i sprzedaż książki wspiera Fundację 
"Pomóżmy Dzieciom" (FB fundacji).

Zojka



22 maja

"Rety! Ktoś nowy na placu budowy!" Sherri Duskey Rinker - recenzja

"Rety! Ktoś nowy na placu budowy!" Sherri Duskey Rinker - recenzja

Tytuł: "Rety! Ktoś nowy na placu budowy!"
Autor: Sherri Duskey Rinker
Tłumacz: Joanna Wajs
Ilustrator: Tom Lichtenheld
Gatunek: literatura dla dzieci
Liczba stron: 40
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Przedział wiekowy: 0 - 6

"Rety! Ktoś nowy na placu budowy" to trzecia już książeczka o przygodach pięciu maszyn budowlanych: dźwigu, koparki, wywrotki, spychacza i betoniarki. Piękne ilustracje i zabawna, wierszowana opowieść to nie lada gratka dla małych miłośników budowy i wszystkiego, co z nią związane. Bo musicie wiedzieć, że chociaż wierszyk w książce brzmi po dziecięcemu, zawiera solidną wiedzę o tym, jak te maszyny pracują na co dzień. 

Tym razem nasi dzielni bohaterowie otrzymują trudne do wykonania zadanie. Muszą w jeden dzień zbudować bardzo wysoki budynek, czego jeszcze nie robili. A jest ich przecież tylko pięcioro. Zanim jednak porządnie się zmartwili, przybyli im na pomoc przyjaciele, zupełnie nowe maszyny. Wspólnie zdołali wykonać zadanie z uśmiechem i energią. 

Piękne ilustracje dopełniają opis działań maszyn, zgrabnie wkomponowany w dziecięcy wierszyk. Twarda oprawa chroni papierowe wnętrze.

Warto zaopatrzyć się również w pozostałe dwie książeczki z tej serii: "Snów kolorowych, placu budowy" oraz "Wieczór gwiazdkowy na placu budowy". 

Zojka





Copyright © 2016 Za półką z książkami... , Blogger