28 kwietnia

"Doktor Hania Humorek" Megan McDonald - recenzja

"Doktor Hania Humorek" Megan McDonald - recenzja


Hania Humorek to przezabawna trzecioklasistka, której pomysły wielokrotnie wywołują salwy śmiechu. Tym razem dziewczynka bardzo nie chce iść do szkoły, więc wymyśla, że ma świnkę. Jednak mama nie daje się nabrać i Hania musi pójść na lekcje. 

Szybko okazało się, że pójście do szkoły nie było wcale takim złym pomysłem. W ten poniedziałek bowiem klasa Hani rozpoczęła naukę o ludzkim ciele i pan Łopuch przygotował interesujące zajęcia o ludzkim szkielecie. W kolejny poniedziałek klasa Hani wybrała się na zajęcia w terenie. Odbyły się one w miejskim szpitalu, gdzie dzieci poznały pracę lekarzy, a Hania została na chwilę pacjentką ze złamaną ręką. Dla przyszłej pani doktor było to rewelacyjne doświadczenie, a przy okazji nabrała Smrodka :D Braciszek nie pozostał Hani dłużny - rozchorował się i to on, a nie ona, wylądował u prawdziwego lekarza i mógł zostać w domu.

Praca domowa w formie projektów idealnie nadaje się do przekazania w ciekawy i humorystyczny sposób wielu informacji z dziedziny medycyny. Jaki projekt medyczny wymyśliła Hania? Nie zdradzę, musicie przeczytać o tym sami. I poznać pomysły jej kolegów, bo również były bardzo interesujące. 

W tym tomie serii młody czytelnik znajdzie całe mnóstwo informacji związanych z ludzkim ciałem. Podane w przystępny sposób, mogą być punktem wyjściowym do głębszej analizy tego tematu. Zdecydowanie polecam.

Kasia

   

27 kwietnia

"Hania Humorek przepowiada przyszłość" Megan McDonald - recenzja

"Hania Humorek przepowiada przyszłość" Megan McDonald - recenzja


Przygody Hani Humorek to kilka tomów świetnej zabawy. W każdej książce dziewczynkę spotykają zabawne sytuacje, z których bohaterka usiłuje wybrnąć na różne, nie zawsze szczęśliwe, sposoby.

W czwartej części Hania znajduje w płatkach śniadaniowych zaczarowany pierścień. Dołączona jest do niego instrukcja, co oznaczają zmieniające się w oczku kolory. Niestety, na Hanię pierścionek kompletnie nie działa. Dziewczynka usilnie stara się wywołać wybrane kolory oczka, ale pozostaje ono czarne, a to oznacza, że Hania z pewnością ma fatalny humor. Ostatecznie nasza bohaterka traci cierpliwość i wyrzuca pierścień, który od razu przechwytuje jej brat, Smrodek. To się dziewczynce nie podoba... 

Po wielu perypetiach Hania w końcu odzyskuje pierścionek, a przy okazji zaczyna... przepowiadać przyszłość. Sprawia, że powraca ropucha Żabcia, wie jakie będą wyniki klasówki z matematyki i potrafi czytać w myślach! Czy to wszystko za sprawą pierścienia? Madame H. (czyli Humorek) ma swoje sposoby, aby przewidzieć pewne sytuacje albo zachowania osób w swoim otoczeniu. Co się sprawdzi, a co okaże się pomyłką? Co wyniknie z Haninego przewidywania przyszłości? Tego wszystkiego dowiedzie się podczas lektury czwartego tomu serii Hania Humorek. 

Książka przewidziana jest dla czytelników w wieku 5 do 10 lat. Sprawdzi się również w przypadku dzieci zaczynających przygodę z płynnym czytaniem, ponieważ ma dużą czcionkę, wygodną do czytania. Tekst uzupełniają zabawne ilustracje Petera Reynoldsa. Chociaż książka wygląda na grubą, czyta się ją bardzo szybko, a Hania jako bohaterka sprawdza się rewelacyjnie. 

Zojka

    

23 kwietnia

"Smerf, który bał się ciemności" Peyo - recenzja

"Smerf, który bał się ciemności" Peyo - recenzja

Każdy z nas kiedyś czegoś się bał będąc dzieckiem, a nawet i w dorosłym życiu często czegoś się obawiamy. Im więcej mamy lat, tym większa szansa na to, że z lękami poradzimy sobie sami, jednak w przypadku dzieci to nie jest takie proste. Dziecięce strachy potrafią być bardzo uciążliwe i nie opuszczać malucha przez długi czas. Dlatego warto poszukać sposobu na oswojenie lęku. W przypadku lęku przed ciemnością pomocna może okazać się książeczka z serii Smerfy i świat emocji wydawnictwa EGMONT

W wiosce smerfów jest wielu mieszkańców, których świetnie znamy, ale są też tacy, o których wcześniej nie słyszeliśmy. To świetne wyjście do tworzenia nowych bohaterów, jeśli zaistnieje taka potrzeba. W przypadku tej książeczki poznajemy Strachusia, smerfa, który wszystkiego się bał, a już najbardziej ciemności. Smerfy próbowały mu pomóc na różne sposoby, ale nic nie skutkowało. W efekcie wszyscy chodzili niewyspani, a to bardzo niebezpieczne, kiedy zaspany smerf wykonuje jakieś odpowiedzialne zadanie. Co wydarzyło się na placu pewnej budowy? Czy nikomu nic się nie stało? Czy smerfom w końcu udało się znaleźć sposób na lęk Strachusie przed ciemnością? Tego wszystkiego dowiecie się, czytając komiks pt. "Smerf, który bał się ciemności". 

Nie ma chyba człowieka, który nie lubiłby tych przesympatycznych stworków. Niebieskie smerfy zawsze są radosne, a jak nie są, to dążą do tego, aby być. Ich humor często udziela się czytelnikowi lub widzowi. Przygody są czasami niebezpieczne, ale zawsze dobrze się kończą, a przy okazji przekazują ważny morał. Tutaj dodatkowo znajdziemy krótkie wyjaśnienie czym jest strach i jak można sobie z nim radzić, a także porady Papy Smerfa, które mogą być pomocne w walce z lękami. Zdecydowanie warto sięgnąć po ten i inne tomy z serii opowiadającej o emocjach, aby pomóc dziecku przezwyciężyć strach.    

Zojka


08 kwietnia

Bajeczki Maszy. Bajki 5 minut przed snem - Beata Żmichowska, Marta Stochmiałek - recenzja

Bajeczki Maszy. Bajki 5 minut przed snem - Beata Żmichowska, Marta Stochmiałek - recenzja

Chyba nie ma człowieka, który nie znałby małej psotnicy Maszy. Tym razem znalazła się w doborowym towarzystwie postaci z bajek w serii książek Bajki 5 minut przed snem

Bajeczki Maszy to czternaście znanych nam już opowieści, ale piękne ilustracje i proste teksty, a także morał na końcu każdej z nich pozwalają przeżyć przygody bohaterów na nowo. Wśród opowiadanych przez dziewczynkę baśni znalazły się takie klasyki jak "Czerwony Kapturek", "Tomcio Paluch", "Świniopas", "Kopciuszek" czy "Jaś i Małgosia". Nie ma jednak obawy, że mały czytelnik będzie się nudził, bo zna już fabułę tych baśni. Masza trochę je bowiem pozmieniała... Każda opowieść zaczyna się krótkim wstępem, w którym dowiadujemy się, że historyjki słuchać będą zabawki Maszeńki.  

Książka jest bardzo ładnie wydana. Może być pięknym prezentem dla małego fana Maszy. Usztywniana okładka chroni kredowe kartki, a piękne ilustracje oraz kadry z telewizyjnej bajki "Masza i Niedźwiedź" zachwycają i idealnie dopełniają treść kolejnych rozdziałów.     

Ta książka, podobnie jak wszystkie inne z tej serii, to idealny zestaw historyjek na wieczorne czytanie dziecku. Teksty są na tyle krótkie, że można przeczytać je w jeden wieczór, a przy okazji obejrzeć kolorowe i zabawne ilustracje. cała ta seria to genialny patent na miłe chwile spędzone z dziećmi. 

Zojka

08 kwietnia

"Pet Agents 1. Na ratunek zwierzakom" Riina i Sami Kaarla - recenzja

"Pet Agents 1. Na ratunek zwierzakom" Riina i Sami Kaarla - recenzja

"Pet Agents 1. Na ratunek zwierzakom" to pierwszy tom serii przygód kochającej zwierzęta i kodowanie Kati-e i jej przyjaciół. Książkę napisała para fińskich autorów, którzy w życiu prywatnym również opiekują się zwierzętami.

Kati-e jest bardzo niezależną dziewczynką, mieszkającą na dachu bloku, w przystosowanym do tego celu zbiorniku na wodę. Oczywiście nie mieszka tam sama, tylko z ukochanymi zwierzakami. Pewnego dnia na klatce schodowej poznaje nowego sąsiada, Timiego, który również interesuje się elektroniką i już zdążył dowiedzieć się tego i owego o Pet Agents. 

Problemy poruszane w kolejnych rozdziałach dotyczą nie tylko zwierząt, ale również ich właścicieli. Poznacie między innymi pana Sauli, który choruje na cukrzycę, a jego pies potrafi wyczuwać złe samopoczucie swojego pana. Dowiecie się również, dlaczego nie wolno dotykać dzikiego zwierzątka rękami, a także poznacie panią Frang i jej suczkę Dinę, dla której agenci poszukują kogoś, kto wyprowadzałby ją na spacer. 

Przy okazji wykonywania różnych zadań dotyczących zwierząt, mały czytelnik może obserwować, jak troskliwie Kati-e opiekuje się swoimi podopiecznymi. Dziewczynka ma bowiem papugę, dwa szczurki, kota i psa. Wszystko w tej książeczce jest przemyślane, nawet wypowiedzi dziewczynki, w których pojawia się wiele istotnych informacji dotyczących opieki nad zwierzętami. 

Dlaczego mała Sofia nie powinna mieć psa gończego? Co zaszkodziło kotkowi Hugo? Jakie żyjątka wpuścił Timi do swojego akwarium? Dlaczego Kati-e i Timi musieli jak najszybciej usunąć z akwarium larwę ważki? Ta wciągająca książka odpowie na wszystkie pytania, a przy okazji zwróci uwagę na to, jak dużą odpowiedzialnością jest opieka nad zwierzętami.

Zojka

08 kwietnia

"Bajki 5 minut przed snem. Spirit Riding Free" - recenzja

"Bajki 5 minut przed snem. Spirit Riding Free" - recenzja

"Bajki 5 minut przed snem" to seria książek zawierających krótkie historie opisujące przygody różnych znanych dzieciom bohaterów. Z tej części najbardziej ucieszą się miłośnicy koni, a przede wszystkim pewnego mustanga o imieniu Duch. Opowieści w tym tomie powstały bowiem na podstawie serialu animowanego dla dzieci "Spirit Riding Free", w Polsce znanego pod tytułem "Mustang: Duch Wolności". Jednak mogą po tę książkę sięgnąć również dzieci nie znające bohaterów tej bajki. 

Opowieści ułożone są w taki sposób, aby w pierwszej z nich mały czytelnik mógł poznać sytuację głównej bohaterki, Fortuny, a także jej nowych przyjaciół. Fortuna, na którą wszyscy mówią Lucky, musi przenieść się z dużego miasta na Dziki Zachód, do maleńkiego Miradero. Jak poradzi sobie z tęsknotą za koleżankami? Czy uda jej się pokochać nowe miejsce? 

W kolejnych opowiadaniach obserwujemy przygody trzech dziewczynek: Lucky, Pru i Abigail. Pojawiają się również inne postacie, między innymi kolega Lucky ze szkoły Turo czy nielubiana w klasie Miracela. Wydarzenia w historyjkach są zabawne, ale trafiają się również niebezpieczne przygody. 

Czy Lucky wystartuje w Rajdzie Siodła? Dokąd prowadzi stara mapa? Dlaczego Bumerang uciekł z padoku? Czy udział w szkolnym kiermaszu popsuje relacje między przyjaciółkami? Kogo uratują przed śmiercią dziewczyny i Turo? Kto pomoże Świętemu Mikołajowi dostarczyć prezenty? Na te i wiele innych pytań odpowiedzi znajdziecie w książce.

Opowieści pełne są ciepła i przyjacielskiej atmosfery. Koniecznie musicie je przeczytać!

Marta


07 kwietnia

"Smerfy na tropie. Szukaj i znajdź" Marta Stochmiałek - recenzja

"Smerfy na tropie. Szukaj i znajdź" Marta Stochmiałek - recenzja

"Smerfy na tropie. Szukaj i znajdź" to kolejna książeczka z serii wyszukiwanek dla dzieci. Tym razem publikacja jest prostsza, przeznaczona dla dzieci w wieku od trzech do siedmiu lat. Ilustracje i krótkie wprowadzenie przenoszą małego czytelnika do wioski smerfów, w której jak zwykle dużo się dzieje. 

Na kolejnych stronach publikacji smerfy spędzają razem czas i świetnie się przy tym bawią. Zadania przygotowane dla dzieci pozwalają nie tylko ćwiczyć spostrzegawczość, ale także liczenie oraz znajomość kształtów i kolorów. Z pewnością również poznają trochę nowych słów, jak choćby nazwy mieszkańców podwodnego świata. Dwustronicowe ilustracje pełne są szczegółów, zatem można nie ograniczać się do podanych w książce zadań, szczególnie jeśli okaże się, że te w publikacji są zbyt proste. 

Duży format publikacji robi wrażenie. Dzięki temu ilustracje przedstawiające sympatyczne małe stworki pozwalają wszystko dokładnie obejrzeć. Mały czytelnik z pewnością nie znudzi się podczas rozwiązywania zadań.    

Zdecydowanie polecam tę książeczkę. Można przy niej spędzić sporo czasu z dzieckiem na dobrej zabawie.

Zojka

Copyright © 2016 Za półką z książkami... , Blogger