30 września

"Operacja. Ostatni dinozaur" Jørn Lier Horst - recenzja

"Operacja. Ostatni dinozaur" Jørn Lier Horst - recenzja

Książkę "Operacja. Ostatni dinozaur" poleciła mi pani z biblioteki, a że bardzo lubię tę serię, to zdecydowałam się ją przeczytać. 

Książka opowiada o dwójce detektywów, a właściwie tym razem o trójce, bo do Tiril i Olivera dołączył dziadek Franz. Razem próbują odnaleźć szóstego dinozaura. W tym celu rozwiązują różne zagadki, które zostawił twórca figurek dinozaurów. Przeszkadza im w tym jednak Madam Ugel, która też chce odnaleźć drogocenne dinozaury. 

Historia poszukiwań bardzo mi się podobała, ale niektórych zagadek nie udało mi się rozwiązać. Inne były proste, więc poradziłam sobie z nimi bez problemu. 

Polecam "Operację. Ostatni dinozaur" osobom, które lubią różne zagadki i dinozaury, ponieważ w tej książce znajdą jedno i drugie. 

Natalka Miklas, klasa IIIA

21 września

"My little pony. Nowe pokolenie. Opowieść filmowa" - recenzja

"My little pony. Nowe pokolenie. Opowieść filmowa" - recenzja


"My little pony. Nowe pokolenie" to pięknie wydana książeczka dla miłośników małych sympatycznych kucyków pony. Bohaterami tej książeczki są jednak zupełnie inne kucyki niż te znane z bajki. Akcja tej historii również rozgrywa się dużo później. Czasy dawnej Equestrii są już tylko wspomnieniem, a magia przyjaźni gdzieś zniknęła, przez co kucyki nie potrafią się ze sobą porozumieć. Jedna z kucykowych bohaterek, Sunny, ma jednak nadzieję, że istnieje szansa na przywrócenie ładu. W związku z tym podejmuje wyzwanie i wraz z grupą przyjaciół wyrusza w niebezpieczną podróż, której celem jest oczywiście przywrócenie harmonii. Czy plan Sunny się powiedzie? Jakie przygody czekają na dzielne kucyki? Tego musicie dowiedzieć się, czytając książkę.   

Okładka przyciąga wzrok, ponieważ kucyki mają brokatowe, świecące grzywy o innej fakturze niż reszta okładki. Poza tym okładka jest twarda, a kartki szyte, więc książka wytrzyma na pewno długie godziny lektury. Wydanie to jest idealne na prezent dla małego miłośnika kucyków. 

Chociaż nie znam się za bardzo na kucykach pony, ta historyjka mnie wciągnęła. Piękne ilustracje (fotosy z filmu) uzupełniły opis przygód kucyków. 

"Czy dzień, czy noc...

kopytka mają moc!"  

Maja

20 września

"Na tropie złodzieja" Riina i Sami Kaarla - recenzja

"Na tropie złodzieja" Riina i Sami Kaarla - recenzja

Książka pt.: "Na tropie złodzieja", której autorami są Riina i Sami Kaarla, to druga część przygód Kati-e, miłośniczki zwierząt i elektroniki, Ti-bota, robota zbudowanego przez Kati-e oraz grupy ich przyjaciół, którzy mają różne zwierzątka. Tom pierwszy nosi tytuł "Na ratunek zwierzakom"

Pojawia się tu taka liczba zwierząt i różne interesujące historie z nimi związane, że można dostać zawrotu głowy. Jest króliczek Kung-fu, papuga z depresją, małpka, która zrobi wszystko za cukierki toffi, Pulu, pies, który wyczuwa spadek poziomu cukru u swojego pana, czyli pies dla diabetyków i Sonic - chomik, który wszystko chomikuje. Poza przygodami całej tej zwariowanej gromady możemy również dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy o tych wszystkich zwierzątkach i ich potrzebach. To przydatne informacje dla osób, które chciałyby mieć zwierzę i właściwie się nim opiekować. 

W tym tomie pojawia się złodziej, który nikogo nie oszczędzi. W okolicy mieszkania Kati-e z innych domostw zaczynają znikać różne przedmioty. Czy Kati-e i jej robotowi uda się rozwiązać zagadkę kryminalną? Przeczytaj, to się na pewno dowiesz i gwarantuję, że będziesz zaskoczony finałem. Polecam!

K@sia


17 września

"Niezłe ziółko" Jørn Lier Horst - recenzja

"Niezłe ziółko" Jørn Lier Horst - recenzja

Seria książek o Tiril i Oliverze z Biura Detektywistycznego nr 2 to niesamowita przygoda dla miłośników sensacyjnych historii. Dwójka młodych detektywów rozwiązuje czasami naprawdę skomplikowane sprawy i niejednokrotnie ratuje z opresji poszkodowanych mieszkańców miasteczka, w którym mieszkają. 

W Elvestad chyba pojawił się kieszonkowiec. Ludziom giną portfele, a co gorsza, ktoś prawie natychmiast po kradzieży wypłaca całą gotówkę z ich kont bankowych. Tiril i Oliver znajdują na przystanku autobusowym portfel. Okazuje się, że jest pusty, ale część jego zawartości wyciągają z pobliskiego kosza na śmieci. Sprawa robi się interesująca, kiedy po chwili natrafiają w koszu na opróżnioną portmonetkę. O co chodzi? Detektywi rozpoczynają śledztwo, które doprowadzi ich do interesujących wniosków. 

Zarówno ten tom, jak i wszystkie pozostałe z tej serii gwarantują dobrą zabawę. Ciekawe zagadki do rozwiązania, humorystyczne sytuacje i kolorowe ilustracje uzupełniające treść to ich ogromne atuty. W każdym tomie znajduje się podsumowanie z zagadkami dla czytelnika, a i sama lektura skłania do wspólnego z bohaterami poszukiwania rozwiązania zagadki. Zdecydowanie polecam wszystkie tomy!

Nati

16 września

"Wszędzie dobrze, ale w puszczy najlepiej" Tomasz Samojlik - recenzja

"Wszędzie dobrze, ale w puszczy najlepiej" Tomasz Samojlik - recenzja

Żubr Pompik ze swoją rodziną powraca po długiej wędrówce i wielu wyprawach do domu, czyli do Puszczy Białowieskiej. Tam czekają na niego inni członkowie stada, ciocie i wujkowie żubry. Kiedy wraz z siostrą Polinką, mamą Poradą i tatą Pomrukiem znalazł się wreszcie u siebie, usłyszał coś dziwnego. Nie mógł jednak zrozumieć, co to takiego. I nikt z rodziny poza nim nie słyszał tego dźwięku. Zdołał tylko zrozumieć, że to puszcza chce mu coś przekazać. Ponieważ reszta rodziny uznała, że nic nie słyszy, dopytywał innych zwierząt. Każde z nich miało swój pomysł na ten dźwięk, ale nic nie pasowało do żuberka. Poszukiwania jednak zakończyły się powodzeniem i w końcu Pomponik zrozumiał przesłanie puszczy.    

W książeczce oprócz historii Pomponika mały czytelnik znajdzie podsumowanie najważniejszych informacji z tekstu oraz mapę wypraw żubrów, czyli listę książeczek w serii. Na mapie można zaznaczać te, które już się przeczytało. Przy okazji razem z Pomponikiem poznajemy ciekawostki dotyczące Puszczy Białowieskiej. 

K@sia

16 września

"Wesoły Ryjek i odkrycia" Wojciech Widłak - recenzja

"Wesoły Ryjek i odkrycia" Wojciech Widłak - recenzja

Wesoły Ryjek to bohater serii książeczek o pewnym sympatycznym prosiaczku i jego rodzicach. Wojciech Widłak, który stworzył już serię o panu Kuleczce, tym razem z humorem opisuje codzienne przygody Ryjka.

Wesoły Ryjek ma przyjaciela żółwia, który jest przytulanką i przeżywa wraz z Ryjkiem wszystkie przygody, poznaje z nim świat. Wszystkie tematy, które interesują prosiaczka, wyjaśniają mu rodzice. Często są to historyjki z humorem, ale poruszają również trudniejsze tematy, jak trudna sztuka negocjacji, opieka nad roślinami w ogrodzie czy sposoby na nudę. 

Narracja prowadzona przez Ryjka prezentuje typowo dziecięcy sposób myślenia i postrzegania. Prostym językiem prosiaczek opowiada o tym, co widzi, jak zachowują się rodzice albo do jakich doszedł wniosków, obserwując coś lub kogoś.

"Po śniadaniu przytuliłem żółwia przytulankę i miałem pójść do swojego pokoju, ale nie poszedłem. Wyjrzałem przez okno. Za oknem był nasz ogród, tak jak zawsze. Całe szczęście, bo gdyby go nie było, to nie wiem, co bym zrobił. Chybabym się dziwił!".

"Dziś dowiedziałem się, że całusów i uścisków nigdy nie zabraknie. A co jeszcze dziwniejsze - kiedy się je daje, to robi się ich więcej. Najpierw pokazała mi to mama, a potem razem pokazaliśmy to tacie, kiedy wrócił z pracy!".

Rozdziały w książeczce są krótkie, w sam raz do poczytania na przykład przed snem. Można też o przygodach Ryjka porozmawiać albo je narysować. Tekst uzupełniają kolorowe ilustracje autorstwa Agnieszki Żelewskiej.   

Zojka

07 września

"Szkoła na Dobrej" Joanna Olech - recenzja

"Szkoła na Dobrej" Joanna Olech - recenzja

Książeczkę pt.: "Szkoła na Dobrej" napisała i zilustrowała Joanna Olech. Tytułowa szkoła to podstawówka jakich wiele, pełna roześmianych dzieci, które lubią tam przychodzić, uczyć się i bawić. Nauczyciele są sympatyczni i starają się zawsze wyjaśniać trudne sprawy i odpowiadać na pytania uczniów. 

W krótkiej historyjce - chociaż to poziom 3 serii, więc jest już co czytać - autorka umieściła sporo interesujących wydarzeń, o których można dyskutować z małym czytelnikiem przez dłuższy czas. Do jednej z klas przyszedł nowy uczeń, Tymon. Na pierwszy rzut oka wszystko z nim było w porządku, ale z czasem okazało się, że Tymon choruje na pewną nietypową chorobę związaną z nadwrażliwością na dźwięki. W związku z tym w szkole zaszły pewne zmiany, a uczniowie mogli dowiedzieć się, czym jest mizofonia. Przy okazji opisywania problemów Tymona autorka poruszyła tematy związane z przyjaźnią, koleżeńskością czy empatią, a także poczuciem własnej wartości i akceptacją drugiego człowieka. W bardzo przystępny sposób przedstawiła młodym czytelnikom naprawdę trudne sytuacje, które przecież mogłyby przydarzyć się każdemu z nas.

Czytam sobie poziom 3 to już dość długa opowieść, którą zgłębić może trochę starszy lub zaprawiony w literackich bojach czytelnik. Czcionka jest duża, jednak tekstu również jest sporo. 

Zojka

    

03 września

"Po co wieje wiatr" Rafał Witek - recenzja

"Po co wieje wiatr" Rafał Witek - recenzja


"Po co wieje wiatr" to książeczka z serii Czytam sobie EKO, czyli traktująca o tematyce ekologicznej. Tym razem autor wziął na warsztat wiatr. Nie jest łatwo opisać w krótkich zdaniach, jak potrzebny jest wiatr i jaki jest z niego pożytek. Tymczasem Rafałowi Witkowi udała się ta sztuka. 

Kinga dostała piękny balonik, którym z przyjemnością bawiła się z koleżanką. Niestety, podczas figli zawiał wiatr i balonik odfrunął. Dziewczynka była bardzo zła i pożaliła się bratu. Antek postanowił pokazać siostrze, że wiatr jednak jest przydatny i wcale nie byłoby dobrze, gdyby zniknął. Nie byłoby energii do ładowania baterii, nie wiałby w żagle, a także nie suszyłby prania. Kinga szybko zauważyła, że wiatr jest bardzo pożyteczny, chociaż czasami psoci. 

Poziom 1 EKO to jedno lub dwa krótkie zdania na stronie, kolorowe ilustracje Aleksandry Krzanowskiej i ćwiczenia głoskowania. To idealna metoda wspierająca naukę czytania i zachęcająca do lektury początkujących czytelników. 

M@rta

  

03 września

"Wars i Sawa" Wojciech Widłak - recenzja

"Wars i Sawa" Wojciech Widłak - recenzja


"Wars i Sawa" to kolejny tom serii Czytam sobie dla najmłodszych czytelników. Rekomendowana przez Bibliotekę Narodową seria porusza przeróżne tematy związane między innymi z historią, kulturą, ekologią czy istotnymi wartościami.  

Prostym językiem, krótkimi zdaniami Wojciech Widłak opowiedział maluchom znaną legendę o dwójce młodych ludzi, którzy z utęsknieniem czekali na dziecko, ale los nie chciał ich obdarzyć tym szczęściem. Pewnego dnia Wars usłyszał, jak ktoś wzywa pomocy. Wskoczył do Wisły i znalazł zaplątaną w wodorosty syrenę. Uratował ją, a pół-kobieta, pół-ryba obiecała mu prezent. Nietrudno się domyślić, że owym podarunkiem było dzieciątko, synek, który urodził się Warsowi i Sawie po roku od spotkania z syreną.

Legenda o Warsie i Sawie to poziom pierwszy programu, a zatem najprostszy, dla początkujących czytelników. Na każdej stronie znajduje się tylko jedno zdanie wypisane dużą czcionką. Przy okazji poznawania lektury dziecko może również poćwiczyć głoskowanie wybranych wyrazów. Całości dopełniają bardzo ładne ilustracje autorstwa Joli Richter-Magnuszewskiej.

Polecam cała serię Czytam sobie. Warto sięgnąć po te przemyślane i dopracowane książeczki i spędzić z dzieckiem czas na lekturze.

Zojka

   

Copyright © 2016 Za półką z książkami... , Blogger