„Święty w kapeluszu” to już druga książka, jaką przeczytałam tego autora.
Została wydana w 2007 roku w Łodzi. Ma prostą, aczkolwiek ładną okładkę i
odpowiednią czcionkę. Ogólnie utwór czytało mi się wyjątkowo
przyjemnie, gdyż jest bardzo „lekki”. Czytając go możemy zapomnieć o
codziennych troskach i zrelaksować się, dzięki jego interesującej treści.
Wydarzenia dziejące się w książce mają miejsce w miasteczku niedaleko Gliwic. Nastoletni „Master” wraz z Krzysiem i Anią rozwiązują zagadkę tajemniczej kradzieży posągu z kościoła. W międzyczasie natrafiają na piwniczną hodowlę marihuany i przemytnika samochodów. Czy dziwny Niemiec kręcący się po okolicy ma z tym coś wspólnego? Czy Ania jest uzależniona od narkotyków?
„Święty w kapeluszu” to książka o trudnym życiu nastolatków i o przygodach, jakie mogą się zdarzyć nawet w małym mieście. Utwór jest dość krótki – ma jedynie 140 stron, ale uważam, że tyle w zupełności wystarczyło na opowiedzenie tej ciekawej historii. Pisany jest dość barwnym językiem, który powinien się spodobać nastoletnim czytelnikom. W książce możemy znaleźć dużo odniesień do polskich legend, które są miłym urozmaiceniem tekstu. Moim zdaniem książka warta polecenia zarówno młodszym, jak i starszym czytelnikom.
Wydarzenia dziejące się w książce mają miejsce w miasteczku niedaleko Gliwic. Nastoletni „Master” wraz z Krzysiem i Anią rozwiązują zagadkę tajemniczej kradzieży posągu z kościoła. W międzyczasie natrafiają na piwniczną hodowlę marihuany i przemytnika samochodów. Czy dziwny Niemiec kręcący się po okolicy ma z tym coś wspólnego? Czy Ania jest uzależniona od narkotyków?
„Święty w kapeluszu” to książka o trudnym życiu nastolatków i o przygodach, jakie mogą się zdarzyć nawet w małym mieście. Utwór jest dość krótki – ma jedynie 140 stron, ale uważam, że tyle w zupełności wystarczyło na opowiedzenie tej ciekawej historii. Pisany jest dość barwnym językiem, który powinien się spodobać nastoletnim czytelnikom. W książce możemy znaleźć dużo odniesień do polskich legend, które są miłym urozmaiceniem tekstu. Moim zdaniem książka warta polecenia zarówno młodszym, jak i starszym czytelnikom.
Edelline, 15 lat
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz