„Trylogia
nowojorska” określana jest jako najbardziej tajemnicze dzieło Paula Austera. Jak
sugeruje sam tytuł, książka składa się z trzech opowiadań. Łączy je miejsce
akcji – wszystkie wydarzenia rozgrywają się w Nowym Jorku. Po pewnym czasie
okazuje się, że wiąże je również sposób budowania głównych postaci. Ponadto
okładka sugeruje wątki kryminalne…Ponieważ lubię książki, które trzymają w napięciu,
tym chętniej zabrałam się do czytania.
W
pierwszej opowieści wszystko zaczyna się od telefonu, który odbiera pisarz
Queen. Osoba po drugiej stronie linii poszukuje pilnie detektywa Austera, ale
Queen odpowiada, że nikogo takiego nie zna i kończy rozmowę. Po chwili zaczyna
tego żałować, bo może wydarzyłoby się coś ciekawego, ale już następnego dnia ma
szansę odpowiedzieć inaczej, bo tajemniczy rozmówca znów dzwoni w poszukiwaniu
detektywa. Tym razem Queen, ciekawy tego, jak potoczą się wypadki, podaje się
za poszukiwanego detektywa i dowiaduje się, że sprawa dotyczy morderstwa…
okazuje się, że głos w słuchawce należy do pięknej kobiety… Intryga, w którą
dobrowolnie wplątuje się Queen, tak nim zawładnęła, że zatracił samego siebie.
Bohaterem
drugiego opowiadania jest detektyw Blue. Dostaje on zlecenie, aby śledzić
mężczyznę o nazwisku Black. Problem w tym, że nie ma żadnych poszlak ani
wskazówek i nie wiadomo właściwie, dlaczego Black’a należy śledzić. Detektyw Blue
jednak tak bardzo koncentruje się na sprawie i poświęca jej tyle czasu, że w
konsekwencji traci ukochaną kobietę. I tutaj główny bohater angażuje się w
sprawę tak bardzo, że zatraca swoje „ja”.
W
trzecim opowiadaniu znika człowiek – wybitny pisarz. Tym razem głównym
bohaterem jest krytyk literacki, który na prośbę żony zaginionego pisarza zajmuje
się pozostawioną przez autora twórczością i próbuje napisać jego biografię. Z
czasem niejako przejmuje jego życie, wchodzi w jego rolę…
Książka
nie należy do łatwych i przyjemnych,. Pełna jest niedopowiedzeń i zagadek, a
zakończenia opowiadań wcale nie wyjaśniają wszystkiego, a wręcz przeciwnie – są
otwarte, pozostawiając pole do popisu dla wyobraźni czytelnika. Jeśli ktoś nie
przepada za irracjonalnymi powieściami, może mu się ta książka nie spodobać,
ale muszę przyznać, że mnie wciągnęła i przeczytałam ją z zainteresowaniem.
Lama
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz