Tytuł: "Strefa Skażenia"
Autor: Richard Preston
Liczba stron: 316
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Do przeczytania tej książki zachęciło mnie wiele rzeczy,
ale chyba przede wszystkim gatunek, czyli połączenie literatury faktu z
thrillerem medycznym. Czy nie brzmi to ciekawie? I to jeszcze jak, a to
dopiero początek zalet: świetna okładka, tytuł i sam temat - EBOLA. Wirus, który zawładnął światem, nie bez powodu określany jako drugi HIV, ponieważ jest jeszcze groźniejszy. W książce określany jest jako "wirus wywołujący
zakaźność tak jak wirus grypy, a śmiertelność jak podczas epidemii dżumy
w średniowieczu". Straszne, ale tak naprawdę dopiero po przeczytaniu
tej książki zdajemy sobie sprawę, z jakim zagrożeniem mamy do czynienia.
Autor, nie zanudzając czytelnika, opowiada historię eboli od samego
początku czyli od roku 1976 do 1989. Czytając tę książkę ma się uczucie, jakby
to była opowieść fantasy o seryjnym mordercy, a nie książka zawierająca historię opartą na faktach. Zadziwiające jest to, że powieść pochłania się niesamowicie szybko, a informacje zapamiętuje się z ogromną łatwością.
Dodatkowo książka zawiera mapę Afryki z pokazanymi
najważniejszymi miejscami, w których rozwijała się ebola, a następnie
pierwsze kartki wprowadzają nas w strefę skażenia. Na końcu znowu
pojawia się ciekawy dodatek, czyli spis najważniejszych osób, które
pojawiły się w książce oraz słowniczek.
Książkę tę poleciłabym przede wszystkim osobom, które interesuje wirus ebola lub
medycyna. Przeczytać ją powinny też osoby, którym nie przeszkadzają dość
drastyczne opisy, ponieważ takie występują w powieści i to nawet całkiem sporo.
Wiktoria
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz