Pierwsze wrażenie, kiedy wzięłam do ręki "Wyspę mojej siostry"?
Wypisz wymaluj okładka skojarzyła mi się z przygodami Pipi Langstrumpf.
Katarzyna Ryrych napisała tę książkę pomysłowo, jednak szokiem dla mnie było
to, że znów spotkałam się z chorym dzieckiem, akurat u polskiego autora. Mimo to
książkę czyta się przyjemnie. Szybko. To niewiele ponad 100 stron zapisanych dość
dużym drukiem.
Fabuła tego utworu ma głębszy przekaz. Opowiada o prawdziwym życiu, o sytuacji, która mogłaby zaistnieć u każdego z nas. Pokazuje jak żyje i radzi sobie rodzina, kiedy trzeba się opiekować kimś, kto tej opieki bardzo potrzebuje. Książka jest krótka i niepozorna, ale przeczytać ją warto. Niech zachętą będzie to, że zdobyła ona pierwszą nagrodę w II Konkursie Literackim A. Lindgren, zorganizowanym przez Fundację "ABCXXI - Cała Polska czyta dzieciom".
Fabuła tego utworu ma głębszy przekaz. Opowiada o prawdziwym życiu, o sytuacji, która mogłaby zaistnieć u każdego z nas. Pokazuje jak żyje i radzi sobie rodzina, kiedy trzeba się opiekować kimś, kto tej opieki bardzo potrzebuje. Książka jest krótka i niepozorna, ale przeczytać ją warto. Niech zachętą będzie to, że zdobyła ona pierwszą nagrodę w II Konkursie Literackim A. Lindgren, zorganizowanym przez Fundację "ABCXXI - Cała Polska czyta dzieciom".
Silvana
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz