Tytuł: „Billy, kot, który ocalił
moje dziecko”
Autor: Louise Booth
Liczba stron: 320
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Wierzę w szczególną więź łączącą
zwierzęta i ludzi, dlatego książka o Fraserze i kocie Billy'ym
bardzo mi się spodobała. Fraser to chłopiec cierpiący na autyzm,
stwarzający swoim rodzicom wiele kłopotów i zmartwień, z których
najbardziej męczącą są niespodziewane wybuchy złożci i płaczu.
Kiedy matka Frasera – Louise – jest na skraju załamania
spowodowanego stanem swojego syna, przygarnia bezdomnego kota
Billy'ego. Odtąd życie rodziny Boothów zupełnie się zmienia.
Szary kot staje się największym przyjacielem, powiernikiem i
terapeutą dla Frasera. Pod jego wpływem dziecko zaczyna robić
niezwykłe postępy w rozwoju psychicznym i fizycznym. I choć Louise
i jej mąż podchodzą sceptycznie do swoich zaskakujących
obserwacji, to w końcu muszą przyznać, że kot okazał się
prawdziwym czarodziejem.
Książka napisana jest żywym i pełnym
emocji stylem. Myślę, że powinna się spodobać każdemu, kto
wierzy, że zwierzęta mają „duszę”. Może też wnieść sporo
nadziei i optymizmu w serca ludzi, którzy często są nadmiernymi
realistami. Trzeba wierzyć, jak mówiła matka Louise, że jeżeli
się do czegoś przyłożymy, to z pewnością się uda.
Agata
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz