Tytuł: Pod czujnym okiem
Autor: Chevy Stevens
Wydawnictwo: Świat Książki
Liczba stron: 448
Seria: Granice zła
„Doktor Nadine
Lavoie pracuje na zamkniętym oddziale szpitala psychiatrycznego.
Stara się pomagać chorym ludziom, szczególnie pacjentom z
rozbitych rodzin. Nadine woli jednak nie analizować zbyt dokładnie
własnej przeszłości. Wystarczy, że musi stawić czoło
powracającej klaustrofobii oraz świadomości, że jej córka Lisa
uciekła z domu i od siedmiu lat żyje na ulicy.
Kiedy na oddział intensywnej opieki
psychiatrycznej trafia po samobójczej próbie oszalała z rozpaczy
Heather Simeon, Nadine delikatnie nakłania ją do opowiedzenia
swojej historii i zauważa niepokojące zbieżności z jej własnym
życiem. Co spotkało Nadine? I jaką rolę w traumatycznych
przeżyciach doktor Lavoie odegrał niejaki Aaron Quinn?
Niespodziewanie Nadine uzmysławia
sobie, że niebezpieczeństwo czai się dużo bliżej, niż to sobie
wyobrażała.”
„Pod czujnym okiem”
to druga książka Chevy Stevens, którą przeczytałam. Podobnie jak
„Nigdy nie wiadomo”, jest to thriller psychologiczny. Problemy
poruszone w tej książce to manipulacja, sekta, panika, lęk oraz
depresja. Rozpoczynając lekturę byłam ciekawa jej zakończenia,
bowiem akcja książki zaczyna się przyjęciem na odział
psychiatryczny młodej dziewczyny, Heather Simeon, która próbowała
popełnić samobójstwo po stracie dziecka. Pacjentka jest osobą
borykającą się z problemem głębokiej depresji. Lekarzem
prowadzącym jest główna bohaterka - doktor Nadine Lavoie. Kobiety w
pewnym sensie zaprzyjaźniają się i mogłoby się wydawać, że
wszystko idzie ku dobremu, gdy Heather popełnia samobójstwo. Tym
razem udaje jej się odebrać sobie życie. Wydarzenie to
zapoczątkowuje serię nieprzyjemnych wypadków w życiu pani doktor.
Ponadto odblokowuje jej pamięć i uzmysławia, że w przeszłości
przeżyła bardzo przykre momenty. Zarówno Heather, jak i Nadine,
należały przez pewien czas do sekty, którą nazywały komuną.
Obie opuściły sektę z własnej woli. Heather nie zdążyła jednak
wyznać czy opuszczenie komuny niosło za sobą jakieś przykre
wydarzenia, natomiast jej samobójstwo już na zawsze zmieniło życie
Nadine. Dlaczego?? Nie zdradzę, zapraszam do lektury.
Tematyka książki
jest ciekawa. Problem depresji, manipulacji oraz sekty to jak
najbardziej problemy współczesnego świata. Nie zdajemy sobie
bowiem sprawy z tego, jaki wpływ na nasze życie może mieć drugi
człowiek i nawet jeśli jest to destrukcyjny wpływ, jak łatwo
dajemy sobą manipulować. Jesteśmy jak marionetki w teatrzyku.
Autorka po raz kolejny świetnie
ukazuje psychologię człowieka, jego tok myślenia, zachowanie.
Dlatego uważam, że książka jest warta polecenia.
Muszę przyznać jednak,
że w porównaniu do „Nigdy nie wiadomo” ta książka wypadła
troszeczkę „słabiej”. Czytając ją byłam ciekawa dalszych
wydarzeń, ale jednocześnie niczym mnie nie zaskoczyła. Nie do
końca trzymała w napięciu i myślę, że finał tej historii
trochę mnie rozczarował.
Dlatego też polecam jak najbardziej
pod względem tematyki, ale jeśli czytelnik poszukuje zdarzeń
mrożących krew w żyłach, to tu ich nie znajdzie.
Ana
Ja czytałem "Jak kamień w wodę" tej autorki - śmiało polecam, niezły thriller psychologiczny :) Po te dwa pozostałe tytuły też zapewne kiedyś sięgnę.
OdpowiedzUsuń