Tytuł:
„Szczęśliwa ziemia”
Autor:
Łukasz Orbitowski
Liczba
stron: 384
Wydawnictwo:
Sine Qua Non
Łukasz
Orbitowski jest młodym autorem specjalizującym się głównie w pisaniu literatury
grozy. Swoim najnowszym dziełem - "Szczęśliwą ziemią" udowadnia jednak, że doskonale radzi sobie również z powieściami obyczajowymi z niewielką
domieszką fantastyki.
Książka
ta opowiada o grupie młodych ludzi - DJ Krzywdzie, Sedesie, Trombku, Blekocie i
Sikorce - którzy żyją w małym miasteczku Rykusmyku.
W
ostatni dzień lata postanawiają oni zejść do tajemniczych zamkowych podziemi.
Podobno czai się tam siła, która spełni każde życzenie. Jednak nic nie jest za
darmo, a każde pragnienie ma swoją ciemną stronę…
Połączeni
brzemieniem tajemnicy rozstają się, a los rozrzuca ich po świecie - Warszawa, Kopenhaga,
Kraków… Fantastyczne wydarzenia są tylko przykrywką – najważniejsze jest
pokazanie życia grupy, kiedyś beztroskich nastolatków, a obecnie dorosłych
ludzi z wieloma problemami.
„Szczęśliwa
ziemia” jest bardzo ciekawą książką. Ma niezwykły klimat, który trzyma
czytelnika w poczuciu ciągłego zagrożenia i smutku. Jej lektura była dosyć
ciężka, wzbudzała wręcz we mnie strach, choć teoretycznie nie miałam się czego
bać – wydarzenia były realistyczne. Atmosfera zagęszczała się z każdą następną
stroną, by w końcu dojść do intrygującego, niebanalnego finału.
Bardzo
podobały mi się opisy miast, w których żyli bohaterowie. Łukasz Orbitowski
sprawił, że wydawały się one być niemal żywymi istotami – z własnymi, nie
zawsze dobrymi intencjami.
Książka
jest bardzo ładnie wydana - szkoda tylko, że klejono ją, a nie szyto. Tworzenie
nagłówków kolejnych rozdziałów z wizerunku byka, który powoli wypełnia się
kolejnymi zdjęciami, tworząc jakby układankę to bardzo ciekawy pomysł.
Moim
zdaniem warto przeczytać „Szczęśliwą ziemię”. Uwiodła mnie ona swym niezwykłym
klimatem i realistycznymi bohaterami. Z całą pewnością sięgnę po kolejne
książki Orbitowskiego.
Daga
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz