Tytuł: Długa zima w N.
Autor: Alina Krzywiec
Liczba stron: 208
Wydawca: Świat Książki
Przynależność do serii wydawniczej: Leniwa
Niedziela
„Odważna i elektryzująca powieść o współczesnej, małomiasteczkowej
Pani Brovary.”
Po książkę „Długa zima w N.” zdecydowałam się sięgnąć ze względu
na jej opis (który naprawdę kusił) i niezwykłą okładkę, która od razu
przyciągnęła moją uwagę.
Do małego miasteczka na Mazurach wprowadza się
trzydziestodwuletnia, przebojowa kobieta – Maria B. wraz ze swoim oddanym mężem
Miśkiem i kochaną córeczką Julką. Nie jest jednak zadowolona z tej
przeprowadzki – któż bowiem byłby szczęśliwy, kiedy z dużego miasta musiałby
przenieść się do małej mieściny ze względu na pracę swojej drugiej połówki? Odpowiedź
nasuwa się sama. Maria B., mimo miłości swojej rodziny, nie jest spełniona w
swoim życiu. Szuka szczęścia na portalach randkowych, gdzie pod zupełnie innymi
wcieleniami uwodzi mężczyzn, a czasem także się z nimi spotyka. Owe spotkania
prowadzą do, jak łatwo się domyślić, szybkiego seksu. W końcu życie jest tylko
jedno i należy z niego korzystać, prawda?
Kobieta tęskni za swoim byłym kochankiem – prokuratorem, który ją
zostawił. Maria B. nie może pojąć, że ktokolwiek mógłby ją odrzucić tak z dnia
na dzień! W ramach zemsty, wysyła żonie prokuratora mały pakunek. Pech (a może
przeznaczenie?) chce, że przesyłka ta wpada w ręce Mariusza K. – listonosza w
N., który co tydzień losowo wybiera pięć kopert i otwiera je, okradając tym
samym ludzi z ich skrawków życia. Czasami też sprzedaje zawartość owych paczek.
W końcu musi z czegoś żyć… Gdy jednak odkrywa tajemnicę Marii B., decyduje się
wykorzystać tę wiedzę dla swoich własnych celów. Staje się dla niego jasne, że
całe życie czekał na taką kobietę jak ona. I nic nie może go powstrzymać przed zdobyciem
jej. Nic i nikt…
Bohaterowie są dobrze wykreowani, doskonale widać ich odmienne
charaktery i sposób bycia. Niemal każdy z nich skrywa jakiś sekret, jakąś
tajemnicę. Postacie bez wątpienia intrygują, zaskakują i wprowadzają w
zdumienie. Fabuła jest ciekawa, bo książka nie opiera się jedynie na zdradach
głównej bohaterki – oprócz tego (a także wielu erotycznych scen) możemy natknąć
się na wątek kryminalny. Ponadto autorka przybliża nam dzieciństwo bohaterów.
Możemy wtedy zrozumieć ich zachowanie, usprawiedliwić ich wybryki. Choć nie
musi to być łatwe.
Książka wzbudziła we mnie wiele emocji – podniecenie, dreszczyk
emocji, oburzenie graniczące z niesmakiem (ze względu na niektóre zachowania
bohaterów), często doprowadzała mnie do uśmiechu na twarzy. To zaskakujące, że
dwieście osiem stron może tak grać na naszych emocjach... Plusem tej powieści
jest również to, że bardzo przyjemnie się ją czyta; styl pisania jest lekki,
język zaś barwny.
Okładka idealnie współgra z treścią – znajduje się na niej Maria
B. odziana w czerwony płaszcz i zasłaniająca się parasolem – ukrywa prawdziwą
siebie, swoje emocje i słabości.
Uważam, że „Długa zima w N.” to udany debiut Aliny Krzywiec. Bez
wątpienia sięgnę w przyszłości po jej kolejne powieści. Książkę tę polecam
nieco starszym czytelnikom, którzy lubią nutkę pikanterii. Myślę, że nie
przypadnie do gustu każdemu. Chociaż… Kto wie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz