27 września

"Tajemnica bursztynowej komnaty" Tomasz Michałowski - recenzja

Tytuł: "Tajemnica bursztynowej komnaty"
Autor: Tomasz Michałowski

Gatunek: literatura młodzieżowa
Ilość stron: 269
Wydawnictwo: Siedmioróg

Seria: Thriller dla młodzieży

Po książkę tę sięgnęłam za sprawą zachęcającego do przeczytania tytułu oraz z powodu pięknej szaty graficznej. Szczerze mówiąc, w tym wypadku powiedzenie “Nie oceniaj książki po okładce” nie sprawdziło się, gdyż jest to rewelacyjna powieść.

Autorem tej książki jest sam założyciel wydawnictwa Siedmioróg - Tomasz Michałowski. Studiował on matematykę, ekonomię, nauki polityczne i filozofię na uniwersytetach w Polsce, Ameryce i we Francji. Jest autorem tekstów naukowych i popularnonaukowych, a także kilku książek młodzieżowych. Ta książka jest pod tym względem nietypowa, ponieważ tylko w jej wypadku zdecydował się zadebiutować pod swoim prawdziwym nazwiskiem.

Historia opowiedziana przez Tomasza Michałowskiego rozgrywa się we współczesnej Polsce, lecz wciąga czytelnika w świat pełen przypuszczeń, starych podań, zaskakujących zdarzeń oraz niezwykłej technologii. Głównym bohaterem jest młody dorosły mężczyzna o imieniu Michał, który z zawodu jest detektywem. Zlecenia otrzymuje od niejakiego Hrabiego. Pewnego razu, dziwnym zbiegiem okoliczności, sprawy zawodowe i rodzinne sprawiają, że ląduje on na Pojezierzu Kaszubskim. Dowiedział się, że na tamtych terenach, a konkretnie w okolicy Czartowa i Chotobrzumia, panuje przerażająca, nienaturalnie stworzona mgła. Co najlepsze, akurat w tamte okolice Michał miał zawieźć swoją kuzynkę z Ameryki, czternastoletnią Magdę, do swojej babci. Wkrótce napotykają na komplikacje - nie dość, że natrafiają wśród tej przedziwnej mgły jadącego na koniu Krzyżaka z twarzą kościotrupa, to jeszcze ich babcia została porwana. Nie zdradzając zakończenia, mogę śmiało powiedzieć, że finał tej historii może zaskoczyć.


Polecam tę książkę szczególnie ze względu na jej przewrotny styl, a także niejednokrotnie pojawiający się humor, który świetnie kontrastuje z dramatycznymi wydarzeniami i zagadkowymi postaciami. Książka ta też jest niezwykła pod walorem edukacyjnym z kilku powodów. Po pierwsze uczy, że pozory mylą i niektóre osoby tak naprawdę mogą być zupełnie inne niż nam się wydaje. W tej książce występują dwa potwierdzenia tej tezy - niedoceniana przez głównego bohatera młodsza siostra, która okazała się niezwykle bystrą osobą, a także wspaniały przyjaciel Michała, który został przestępcą. Może to sugerować, że trzeba zjeść z kimś przysłowiową beczkę soli, aby kogoś poznać na wylot. Moim drugim argumentem jest zachowanie głównego bohatera, który przestrzega Magdę, aby nie używała niektórych określeń, np. “zarąbiste”, gdyż jest to przeróbka dość wulgarnej odzywki. Powinno to być też dla każdego doskonałą lekcją, żeby uważać na słowa, które wypowiadamy. Za ostatni przykład mojego toku myślenia posłużę się stwierdzeniem, że wszystko, co dobre, szybko się kończy. Jak skończyłam czytać tę powieść, zrobiło mi się po prostu smutno, gdyż jest tak interesująca, a zarazem krótka, że aż chciałoby się czytać więcej, i więcej, i więcej…

Przede wszystkim gorąco zachęcam do przeczytania moich rówieśników, a więc młodzież, dla której ta książka powstała. W końcu nie bez powodu zalicza się ona do gatunku powieści sensacyjno-przygodowej dla młodzieży. Chciałabym jednak dodać, że pomimo tego gatunku każdy może przeczytać tę powieść. Fakt, że gatunek określono jako “dla młodzieży” nie oznacza, że nikt starszy nie może jej przeczytać. Wręcz przeciwnie. Uważam, że na podstawie tej pouczającej książki każdy wysunie wnioski i przełoży je na własne doświadczenie życiowe. W dodatku ciekawe informacje wzbogacą wiedzę, zabawne sytuacje wyciągną każdego z narzekań na niekiedy niezadowalającą pogodę i z pewnością nikt czasu spędzonego nad tą książką nie uzna za zmarnowany. 


Serdecznie zapraszam do lektury!

Agnieszka



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Za półką z książkami... , Blogger