Mówi się, że w bibliotekach jest nudno. Pozwolę sobie nie zgodzić się z tą teorią :-) Jestem przekonana, że wysnuli ją ci, którzy nigdy nie przestąpili progu tego, jakże przecież interesującego, miejsca. Taka, na przykład, nasza biblioteka. Nigdy nie wiesz, co Cię w niej spotka, kiedy przekraczasz próg rano, przed lekcjami. W tym tygodniu atrakcją jest... meduza. Tak, tak, to nie jest pomyłka w druku ani żadna literówka. Nasza biblioteka kilka dni temu wzbogaciła się nie tylko o kolejne nowe książki w księgozbiorze, ale i o zwierzątko domowe :-) Chociaż może nie do końca jest ono biblioteczne... Właścicielem meduzy jest Michał. Sami zobaczcie, jak troskliwie się nią zajmuje.
Michał karmi meduzę codziennie i bawi się z nią, żeby się nie nudziła. Dla bezpieczeństwa wszystkich uczniów i pracowników szkoły przygotował nawet specjalną wywieszkę, która ostrzega na drzwiach biblioteki:
I jak Wam się podoba? Jesteśmy wyjątkowi, nieprawdaż? Kto inny może się pochwalić własną meduzą? No kto?? ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz