18 listopada

"Dogman. Zbrodnia Ikara" Dav Pilkey - recenzja

"Zbrodnia Ikara" to już dziewiąte spotkanie z sympatycznym psem policjantem. Tym razem Dogman wpadł w tarapaty przez swoje niewłaściwe zachowanie. Czy uda mu się przywrócić stały porządek rzeczy? Kto pomoże mu odkręcić to, co się zakręciło? 

Dogman zniszczył ukochane róże burmistrza. To wywołało wściekłość tego ostatniego, przez co policjant został zwolniony ze swego stanowiska. Pracownicy komisariatu wprost zalali się łzami z tego powodu, bo Dogman to ich przyjaciel. Pecik postanawia stworzyć wynalazek, który pozwoli Szefowi znów zatrudnić Dogmana, ale już nie jako psa, tylko jako kota. Tymczasem w mieście pojawia się straszny kociopająk Ikar. Dogman w przebraniu Kotmana wyrusza, by capnąć złoczyńcę. Czy uda mu się po raz kolejny pokonać zło?

Dużym plusem komiksów o Dogmanie jest wstęp, w którym autor przypomina wcześniejsze wydarzenia, a zatem nie trzeba czytać wszystkich części, żeby wiedzieć o co chodzi i skąd wziął się główny bohater. Kolejna dodatkowa atrakcja to ruchome obrazki, które pojawiają się co jakiś czas w każdym tomie wraz z instrukcją jak to zrobić, aby obrazki ożyły. Zabawne przerywniki pozwalają pobawić się przez chwilę i odpocząć od skupiania się na czytaniu.

Prosty język wypowiedzi postaci i krótkie dialogi pozwalają na samodzielne czytanie nawet początkującym czytelnikom. Do tego stylizowana na dziecięcą kreska i mamy komiks pełen humoru i zabawnych sytuacji, nad którym można uśmiać się do łez. Przy okazji młody czytelnik zostanie postawiony przed wyborem: miłość czy nienawiść? Czy można wybaczyć komuś wszystko? Kot Pet ma z tym pewien problem, ale od czego jest jego synek Pecik, który pięknie mu wszystko wytłumaczy? 

Zdecydowanie polecam całą serię zabawnych komiksów o superbohaterach.

Zojka

        

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Za półką z książkami... , Blogger