16 listopada

"Dogman" Dav Pilkey - recenzja

Seria komiksów o Dogmanie to dzieło twórcy przygód Kapitana Majtasa. Stylizowana na dziecięcą kreska i prosty język pozwalają sięgnąć po te książeczki nawet początkującym adeptom sztuki czytania. 

Skąd wzięło się tak niecodzienne połączenie pół-psa i pół-człowieka? W wyniku pewnego wypadku policjant i jego pies znaleźli się w szpitalu, gdzie okazało się, iż z psa można uratować tylko głowę, a z człowieka ciało. Genialny pomysł pielęgniarki sprawił, że po przeprowadzonej operacji powstała nowa rasa wymiaru sprawiedliwości - Dogman. Nowy funkcjonariusz zabiera się do pracy, ale nie jest łatwo, ponieważ na komisariacie zachodzą poważne zmiany. Szef posterunku zostaje zwolniony, a na jego miejsce pani burmistrz przydziela swojego człowieka. Co wyniknie z tej zmiany? Jak odnajdzie się w nowej sytuacji Dogman? 

Wśród bohaterów komiksu mamy postacie pozytywne i negatywne, więc sporo się dzieje w wątku walki dobra ze złem. Kot Pet, który uważa się za "króla dzielni", podejmuje się wykurzenia pani burmistrz i jej bandy złoczyńców. Przeszkadza mu w tym Robo-Szef, stojący po stronie zła. Czy kotu uda się przejąć władzę? 

Komiks posiada dodatkowe atrakcje. Co jakiś czas pojawiają się w nim ruchome obrazki. Jeśli czytelnik w odpowiedni sposób złapie kartkę i będzie wystarczająco szybko nią ruszał, ilustracje ożyją. Ponadto przy końcu jest również krótka lekcja jak narysować Dogmana, Kota Peta i Filipa. 

Polecam tę zabawną serię, przy której można się świetnie bawić, czytając kolejne przygody Dogmana i pozostałych bohaterów.

Zojka





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Za półką z książkami... , Blogger