13 czerwca

"Król, który zakazał ciemności" Emily Haworth-Booth - recenzja

Każdy chyba ma coś, czego się boi. Pająki, węże, głęboka woda, wysokość czy ciemność to najczęstsze powody lęku nie tylko u dzieci. Książka "Król, który zakazał ciemności" opowiada właśnie o takiej sytuacji. 

Mały chłopiec, przyszły król, bardzo bał się ciemności. Kiedy dorastał, marzył o tym, że wkrótce już rozprawi się z nią raz na zawsze. Kiedy został królem, od razu zdecydował, że jej po prostu zakaże. Doradcy nie byli przekonani do tego pomysłu, ale skoro król tak zdecydował, trzeba było jakoś wprowadzić go w życie. Wymyślono zatem, aby ludziom ciemność obrzydzić. Kampania przyniosła rewelacyjny skutek. Wkrótce poddani króla sami chcieli, aby ciemność zniknęła z ich życia. Początkowo świetnie się bawili, ale z czasem ciągła jasność zaczęła ich męczyć... Co stało się później? Jak doradcy króla próbowali przekonać ludzi do braku ciemności? Czy wreszcie sam król zrozumiał, że bez ciemności nie da się żyć?

Książeczka nie jest obszerna, ponieważ ma zaledwie 32 strony, jednak zawierają one świetnie skonstruowany tekst i ciekawe ilustracje. Krótka narracja uzupełniona jest dialogami, po części przekazanymi w formie komiksowej. Spodobał mi się taki nietypowy układ treści. Dodaje tej historyjce dynamiki i w pewien sposób przekazuje emocje dopadające bohaterów. 

Myślę, że jest to publikacja idealna do rozmowy z dziećmi na temat własnych lęków i ich pokonywania. Przepracowanie lęków jest procesem długofalowym i często trzeba włożyć wiele wysiłku w oswojenie ich. Tutaj ważne jest to, iż w finale opowieści dziecko znajduje informację o tym, że król nadal czasem boi się ciemności. Dzięki temu nie poczuje się ono przegrane, skoro samo też nadal będzie się bało. Oprócz samego lęku przed ciemnością, można podyskutować o narzucaniu innym swojej woli czy o bezwolnym przyjmowaniu czyjegoś pomysłu. 

Zdecydowanie warto sięgnąć po tę pozycję.  

Zojka

      

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Za półką z książkami... , Blogger