24 lutego

"Finał Rosie" Graeme Simsion - recenzja

"Finał Rosie" to trzecia część losów rodziny Tillmanów, czyli zakończenie historii aspergerowca Dona i jego żony Rosie. Tym razem oprócz Dona, który jest genetykiem, i Rosie, będącej lekarzem naukowcem, śledzimy również losy ich syna, Hudsona, jedenastoletniego ucznia klasy szóstej, mającego podobne do ojca problemy z adaptacją. 

Don musi zaopiekować się synem, ponieważ Rosie dostaje ofertę pracy, a Hudson wpada w tarapaty. Don również zmienia pracę, z naukowca i genetyka staje się... nie zdradzę kim, musicie przekonać się sami, czytając książkę. Rodzina zmienia miejsce zamieszkania. Z Nowego Jorku przeprowadzają się do... i tutaj też niespodzianka. 

Problemy syna generują bardzo dużą dawkę emocji i nieoczekiwanych zdarzeń, które wymagają podejmowania szybkich decyzji i reagowania na wydarzenia, które niejednego rodzica doprowadziłyby do zawału serca. Don nie zapomina również o swoim przyjacielu, który potrzebuje pomocy. Jednak największe wsparcie mężczyzna otrzymuje od... Hudsona, z którym zakłada firmę. Czym zajmuje się ta firma? 

Jeżeli dwie pierwsze części trylogii o losach Dona były dobrą zabawą, to trzeci tom to gotowy przepis na doskonały wieczór z inteligentną, zabawną i dającą wiele do myślenia książką. Autor w ciekawy i przyjazny sposób przedstawił problemy, z którymi na co dzień zmagają się autystycy i aspergerowcy. Duża dawka humoru bierze się w dużej mierze z osobowości głównego bohatera, Dona. Hudson zaś jest dzieckiem, które nie do końca jest "zwykłym" uczniem i nie każdy rodzic, nauczyciel jest w stanie go zrozumieć, ale wystarczy chwilę pomyśleć i okazuje się, że od dzieci można się wiele nauczyć!

Kto przeczyta wszystkie trzy części, będzie żałował, że to już koniec tej historii. "Finał Rosie" to pełna humoru, ale i bardzo mądra pozycja, która warta jest poświęconego jej czasu. 

Kasia   

    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Za półką z książkami... , Blogger