Tytuł: "Podniebna Pieśń"
Autor: Abi Elphinstone
Gatunek: fantasy
Liczba stron: 318
Wydawnictwo: Wilga
„Podniebna Pieśń” została napisana przez szkocką pisarkę Abi Elphinstone.
W mroźnej krainie Erkenwald nastały straszne czasy – groźna Królowa Lodu objęła panowanie i zniewoliła wszystkich dorosłych, przedtem odebrawszy im głos. Na wolności zostały tylko dzieci, które skryły się gdzieś na kontynencie. Flint, ukrywający swoją pasję wynalazca, oraz Eska, dziewczynka o magicznym głosie, wyruszają w podróż, aby uratować swoich bliskich i pozbawić tronu złą Królową.
Wydawać by się mogło, że książka o tak – można by powiedzieć - banalnym temacie nadaje się tylko dla dzieci. Nic bardziej mylnego. Oprócz swojej niezwykłej wartości przekazanej w przystępny dla dzieci sposób, może wciągnąć też osoby, które „wyrosły” z tego typu opowieści. Idealnym przykładem jestem ja – nie mogłam oderwać się od lektury. Czułam ogrom magii wypływający z kartek, która nie pozwalała mi przerwać czytania.
A jest to książka, której magię można wręcz fizycznie poczuć. W końcu to właśnie o niej jest ta opowieść – o wierze w nią, a dokładnie o wierze w drugiego człowieka. Porusza też inne ważne tematy: nietolerancja, szacunek – zarówno do ludzi, jak i do zwierząt. Jedną z bohaterów jest też niepełnosprawna siostra Flinta. A wszystko to przekazane jest prosto i zrozumiale dla dzieci, co jest wielkim plusem.
Wydanie, które mam okazję recenzować, ma przepiękną szatę graficzną. Niesamowita okładka, wykonana przez Danielę Terrazzini, przyciąga wzrok już z daleka. Czytanie z kolei umila nadruk na stronach. Nigdy nie pisałam o całej oprawie towarzyszącej opowieści, ale tym razem nie mogłam tego pominąć.
Jedynym minusem może być przewidywalność. Ale to można wybaczyć. Zwłaszcza, że jest tyle innych powodów, by „Podniebną Pieśń” przeczytać i dać się jej ponieść.
Podsumowując, mimo iż kierowana głównie dla dzieci, książka nie tylko je może czegoś nauczyć – dorosłych także. Jest to ta opowieść, która pozwala nam ponownie poczuć się dzieckiem, uwierzyć w magię i siłę przyjaźni. Wystarczy tylko wsłuchać się w „Podniebną Pieśń”.
Julia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz