Tytuł: "Drzewo życzeń"
Autor: Katherine Applegate
Gatunek: literatura dziecięca i młodzieżowa
Liczba stron: 172
Wydawnictwo: Dwie Siostry
Książka zachęca do przeczytania kilkoma kluczowymi walorami: kunsztowną oprawą graficzną, umiarem (niezbyt dużą ilością stron) oraz ciekawą tematyką.
W tejże powieści odkrywamy świat z punktu widzenia drzewa, a konkretnie Dębu. Ów Dąb jest specyficzny - rok w rok pierwszego maja, w Dzień Życzeń, mieszkańcy wieszają na nim zapisane na przeróżnych materiałach pragnienia. Jedne są błahe, niektóre proste do zrealizowania, inne wyszukane. Tradycję wieszania ich zapoczątkowała w 1848 r. Maeve, młoda irlandzka dziewczyna. Jej żywot był iście burzliwy - osierocona przez rodziców i opuszczona przez dziewiętnastoletniego brata, który zmarł podczas rejsu do świata odległego względem ojczystej Irlandii, zamieszkała w Ameryce Północnej. Tutaj odkryła swój niezwykły dar opieki nad innymi. Była rozpoznawalna w miasteczku przez swoje miłosierdzie. Mieszkańcy bardzo jej ufali. Pewna Włoszka nawet dała jej własne dziecko, ponieważ uznała, że Maeve będzie dla niego lepszą matką.
Powieść Katherine Applegate jednak nie skupia się na tym wątku. Jest on niebywale istotny, jednakże najważniejszy w tym utworze jest Dąb - drzewo, które posiada uczucia, pomaga i mądrze doradza innym. I jako jedno jedyne rozmawiało z człowiekiem, opowiadając historię Maeve dwójce dzieci.
Dąb jest niezwykłym okazem, którego usposobienie daje wiele do myślenia. Uważam, że jego oddanie innym i dbałość o innych powinna być dla nas wzorem do naśladowania. Coraz częściej napotykamy egoistów, tymczasem osoba dbająca o innych to cenny skarb. Warto też zauważyć, że był on optymistą, natomiast jego najlepsza przyjaciółka pesymistką. Daje to też do myślenia, że nie jest ważny punkt widzenia, tylko zrozumienie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz