Autor: James Runcie
Gatunek: kryminał
Liczba stron: 344
Wydawnictwo: Marginesy
Cykl: Zagadki Grandchester, tom 2
Książka pt. "Sidney Chambers. Złowroga noc" jest kolejną pozycją z sześciotomowego cyklu Zagadki Grantchester, która trafiła w moje ręce. Nie ukrywam, że pierwszy tom bardzo mnie zainteresował i miałam nadzieję na równie ciekawe przygody księdza detektywa. Główny bohater to anglikański ksiądz detektyw, który pracuje w małym miasteczku, na prowincji. Akcja tego tomu rozpoczyna się w 1955 roku, a pastor zostaje wplatany w międzynarodową aferę szpiegowską. Jak poprzednio, nic dla niego nie jest ani oczywiste, ani ostateczne.
A i przygody księdza Sidneya są jakby nie z tej ziemi, bo na przykład jeden z wykładowców uniwersytetu Cambridge ginie w czasie nielegalnej wspinaczki na dach świątyni. Sidney nie może uwierzyć, że to nieszczęśliwy wypadek, a rozwiązanie zagadki jest mocno polityczne. Zwykły z pozoru pożar pracowni pewnego fotografika też okazuje się mieć drugie dno, a zgon wykładowcy matematyki, zdaniem księdza Chambersa, rzekomo spowodowany zawałem serca, okazuje się być morderstwem i to dzięki księdzu detektywowi poznajemy prawdę. W powieści mamy jeszcze śmierć pewnego młodego krykiecisty, a nasz bohater sędziuje ten mecz. Dla polskiego czytelnika niezbyt obytego w zasadach gry w krykieta jest tu trochę nowych terminów, zasad, pojęć, jakieś runy, silly pointy, long legi, extra covery i wiele wiele innych, ale to tylko kilka stron, no i można się czegoś nowego nauczyć.
Wreszcie pastor jedzie do podzielonego na strefy okupacyjne Berlina. Tu dopiero się dzieje! Czy uda mu się wydostać z blokady i rąk Stasi??? Czy wreszcie dokona wyboru i zdecyduje się oświadczyć Hildegard?? Zachęcam do sięgnięcia po kolejny tom przygód księdza Sydneya Chambersa. Warto.
Marta
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz