Tytuł: "Dziewięć dni"
Autor: Gilly Macmillan
Gatunek: thriller psychologiczny
Liczba stron: 512
Wydawnictwo: Świat Książki
”Dziewięć dni” Gilly Macmillan to thriller
psychologiczny. Głównymi bohaterami książki są matka, Rachel Jenner, oraz jej syn, ośmioletni Benedict Finch.
Po rozwodzie prawo opieki nad synem
przejmuje Rachel. Chcąc spędzać z synem jak najwięcej czasu, Rachel
udaje się z nim na spacer do pobliskiego lasu. Jest to dla nich miejsce
dobrze znane, znajdujące się blisko rodzinnego domu. Matka pozwala
dziecku biec przodem. Po chwili, gdy dociera do umówionego wcześniej
miejsca, okazuje się, że syna nie ma. Zniknął… Zostaje tylko
huśtawka, którą delikatnie porusza wiatr. Po chwili Rachel
odnajduje psa z okaleczoną łapą. I wtedy dociera do niej, co się
stało… Kobieta wpada w panikę.
Po zniknięciu syna poznajemy bliżej Rachel,
którą targają emocje, strach o utratę dziecka, a także wyrzuty
sumienia. Żałuje, że pozwoliła synowi biec przodem. Gdyby tylko
mogła cofnąć czas. To ona zezwoliła na to, aby syn oddalił się
od niej i pobiegł w umówione miejsce. Ale czyż nie postępujemy
tak samo w prawdziwym życiu? Czyż nie pozwalamy swojemu dziecku na
odrobinę samodzielności, chcąc go wprowadzić w dorosłe życie?
W poszukiwanie Benedicta włącza się
również miejscowa policja. W prasie i TV umieszczane są jego
zdjęcia. Policja, jak to z reguły bywa przy zniknięciu dziecka,
prosi o jakikolwiek ślad, który może doprowadzić do odnalezienia
chłopca. Działania, opisywane dzień po dniu, generują nieustanne napięcie, niepewność oraz fałszywe tropy. Dramaturgię
wprowadzają również wspomnienia inspektora Clemo z jego sesji
terapeutycznych. Każdy nowy dzień rozpoczyna się od fragmentów
artykułów, które dotyczą tej sprawy. Uzupełniają one obraz
wydarzeń oraz pokazują, jak łatwo przychodzi ludziom wydawanie,
często niesprawiedliwych, wyroków.
Rozpoczyna się również nagonka
społeczeństwa. Według niego matka jest winna temu, że jej synek zaginął. To ona spędziła z nim ostatnie chwile. To ona ponosi
odpowiedzialność za tę tragedię. Nikt jednak nie pomyśli, co w takiej
sytuacji czuje matka. Padają domniemania, że Rachel celowo zrobiła
coś złego własnemu dziecku, a teraz udaje zrozpaczoną matkę. Dla
Rachel rozpoczyna się koszmar, który będzie trwał 9 kolejnych
dni. 9 dni, które dla matki, w takiej sytuacji, są wiecznością.
Rozpoczyna się walka z czasem. Każda przemijająca sekunda sprawia,
że szansa na odnalezienie żywego dziecka maleje…
Akcja powieści wciąga na tyle, że
trudno odłożyć książkę na bok i wrócić do niej po tygodniu.
Strona po stronie chcemy wiedzieć czy chłopiec wróci do domu cały
i zdrowy. Ciekawi nas, kto stoi za porwaniem Benedicta. Czy to
naprawdę matka zaaranżowała porwanie? Rozwiązanie zagadki będzie
dla was zaskoczeniem…
Beta
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz