"Jejku, jeszcze nie zaczął się rok szkolny, a ja już muszę się
uczyć...", taka myśl przemknęła mi przez głowę, gdy dostałam propozycję
zagrania roli w przedstawieniu organizowanym z okazji rozpoczęcia roku szkolnego.
Mimo, że kocham grać i występować, nie do końca byłam przekonana do
wzięcia udziału w tej uroczystości. Jednak zgodziłam się (ze względu na
ciekawy scenariusz) i wcale nie żałuję. Nauka zamieniła się we
wspaniałą przygodę, w której towarzyszyli mi znajomi. Oprócz olbrzymiego
kłębka nerwów nie zabrakło dobrej zabawy, z przyjemnością słuchałam
naszych kochanych solistek, obserwowałam zgon naszych nauczycieli,
usiłujących nas ogarnąć, oraz uśmiechałam się w duchu wiedząc, że mogę
się skompromitować przed wszystkimi, ale było warto :)
Nulaa
A oto główna atrakcja naszego przedstawienia: Złota Rybka :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz