Autor: Jakub Ćwiek
Gatunek: kryminał
Liczba stron: 375
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Z
twórczością Jakuba Ćwieka mam styczność po raz drugi. I
szczerze mówiąc, ten autor po raz drugi zrobił na mnie ogromne
wrażenie. To nie jest kolejny banalny kryminał.
Głównym
bohaterem „Grimm City. Wilk!” jest Alfie. Jest on z wykształcenia
muzykiem. Dotychczas łapał się prac dorywczych. Grał w knajpkach
itp. Mieszka wraz ze swoim przyjacielem, Mikrusem, który z kolei
jest taksówkarzem. Pewnego dnia Alfie, zastępując swojego
przyjaciela w pracy, spotyka kobietę w czerwonym płaszczu z
kapturem. Prosi ona, aby ten zawiózł ją w bardzo dziwne miejsce.
Dziwne dlatego, że raczej żaden normalny człowiek się tam nie
zapuszcza. Jest to bardzo niebezpieczna dzielnica. Jednak spełnia
prośbę tajemniczej kobiety.
Jeszcze
tego samego dnia Alfie udaje się na rozmowę kwalifikacyjną do
pewnego obrzydliwie bogatego pana Dragosavalija. Mężczyzna
proponuje mu pracę jako nauczyciel muzyki jego syna. W trakcie
rozmowy jednak proponuje mu również występ na bankiecie,
organizowanym przez jego żonę. Już kilka stron dalej dowiadujemy
się, że pan Dragosavalij ma dość sporo za uszami, a policja
skrupulatnie tuszuje jego występki.
Już
od dłuższego czasu w Grimm City nie dzieje się dobrze. Poczucie
sprawiedliwości i bezpieczeństwa jest wręcz znikome. A wszystko
przez morderstwa popełniane na zwykłych cywilach. Jedynym, co łączy
ze sobą te zbrodnie, jest fakt, że zawsze wśród ofiar jest
taksówkarz…
Akcja
książki komplikuje się jeszcze bardziej, gdy Alfie wraca do domu
po rozmowie z panem Dragosavalijem. Wraz z taksówkarzem, który go
wiezie, udają się do mieszkania muzyka. Tam czeka na nich
nieprzyjemna niespodzianka. W mieszkaniu znajdują zwłoki Mikrusa,
przyjaciela Alfiego. Mężczyzna, w szoku, jak najszybciej chce
jechać na policję, ale tu czeka na niego kolejna nieprzyjemna
niespodzianka. Wraz z taksówkarzem zostają porwani. Nie zostają
oni jednak dowiezieni do celu, ponieważ w drodze
zdarza się kilka incydentów, a jedyną osobą, która przeżyła
jest właśnie Alfie.
Czy
Alfie miał być kolejną przypadkową ofiarą?
Kim
jest tajemnicza kobieta w czerwonym kapturku?
I
jakie jeszcze sekrety kryje Grimm City?
Po
przeczytaniu tej książki miałam mieszane uczucia. Pod względem
fabuły jest naprawdę ciekawa. Postacie są znakomicie wykreowane.
Kolejnym plusem jest coś, co od jakiegoś czasu bardzo mi się
podoba, a mianowicie nawiązanie do baśni. Jest to bardzo ciekawe
zestawienie historii znanej nam z dzieciństwa z brutalnym
kryminałem. Na pewno książka jest bardzo tajemnicza, na początku
dość trudno było mi wszystko ogarnąć, no i, niestety, bardzo
wyczerpujące są tam opisy każdej sceny. Mimo że akcja rozgrywa
się dość szybko, to ciężko mi się ją czytało. Polecam tę
książkę wszystkim miłośnikom kryminałów. Zaprasza do czytania!
Ksenia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz