23 marca

"Morze spokoju" Katja Milay - recenzja



Tytuł: "Morze spokoju"
Autor: Katja Milay
Liczba stron: 456
Wydawnictwo: Jaguar



Po tę książkę sięgnęłam, ponieważ zachęcił mnie bardzo tajemniczy opis. Jest to debiutancka powieść Katji Milay, znana już czytelnikom na całym świecie, a w Polsce dostępna dopiero od 18 marca 2014 roku. Tym bardziej byłam jej ciekawa i cieszę się, że miałam okazję ją „pochłonąć”, bo inaczej się tego nazwać nie da.
W książce mamy do czynienia z tematyką romantyczną i trochę fantastyczną, bo główna bohaterka umiera i… zmartwychwstaje. Ale po kolei. Ważne postacie to Nastya, John - jej chłopak, a wcześniej przyjaciel - i Drew - przyjaciel. Marzeniem i pasją dziewczyny była kiedyś gra na fortepianie. Wydarzyło się jednak coś, co sprawiło, że cały jej świat legł w gruzach. Trudno z nią nawiązać znajomość, dlatego że milczy z powodu tego tragicznego zdarzenia z przeszłości, jednak chłopakom udaje się zdobyć jej sympatię… Nie mogę opisać Wam fabuły, bo nie chcę popsuć nikomu przyjemności czytania. Jestem przekonana, że sami sięgniecie po nią szybko i gwarantuję, że nie będziecie żałować poświęconego czasu!

W treści książki najbardziej podobały mi się wydarzenia oraz postacie, które miały skomplikowaną przeszłość, jednak mimo problemów próbują zmienić siebie, swoje życie. Niestety jest jeden mały minus - książka jest wulgarna, ale autorka wiedziała co robi, ponieważ w niektórych sytuacjach była potrzebna ta kontrowersyjność. Czcionka średniej wielkości, rozdziały raczej długie, ale wciągające i zawierające ważne informacje.
Tę książkę czytało mi się bardzo przyjemnie, ponieważ poruszyła mną i napełniła nadzieją. Polecam ją osobom, które lubią romansidła i zaskakujące zwroty akcji w życiu bohaterów.

Kaja


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Za półką z książkami... , Blogger