19 kwietnia

"Wszystko świetnie" Beata Wróblewska - recenzja

Tytuł: "Wszystko świetnie"
Autor: Beata Wróblewska
Liczba stron: 192
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia



Wchodząca w dorosłe życie Malwina niecierpliwie czeka na wyniki matur. Marzy o studiowaniu skandynawistyki, jednak wydaje jej się to odległe i nierealne. Klara jest gimnazjalistką, przechodzącą okres buntu, widocznego zwłaszcza w ponownym przekłuwaniu uszu (surowo zabronionym w jej szkole). Najmłodsza, czteroletnia Anula lubi fantazjować, wymyślać różne światy, w których bawi się ze stworzonymi przez swoją wyobraźnię postaciami, nadając im niecodzienne imiona, przy okazji całkowicie zmieniając swoją osobowość. Jest jeszcze mama (zwana pieszczotliwie Pysiakiem), która nierzadko zadziwia swojego męża, stanowczo wstawiając się za córkami albo pokazując swoje wyobrażenia twórcze (na przykład zmieniając kolor kuchennej ściany na "Pole imbiru"). Najbardziej niepewny w żeńskim środowisku jest tatuś. Na co dzień zajmuje się pracą w sądzie i często nie potrafi pojąć damskiego grona. Próbuje on poduczyć się z bezpiecznego posługiwania się Internetem, jest rodzicem, którego chwytają lęki o przyszłość dzieci, nie umie przystosować się do tempa ich życia. Jest szczęśliwy, kiedy cała rodzina jest pod jednym dachem, bo czuje się wtedy spokojnie i pewnie. Jest przeciwny większości modyfikacji, których dopominają się córki albo nawet żona. Jemu uleganie emocjom wydaje się dziwaczne. Bohaterom towarzyszą Ciemniawka i Śledziu, przyjaciele Malwiny, Janek, chłopak poznany przez nią na wakacjach, którego zaprasza do Warszawy, znajomy Klary, Krzysiek zwany Lowelasem, Cielak, czyli łaciaty kot, oraz kret nazwany przez Anulkę Pedofilem...
„Wszystko świetnie” Beaty Wróblewskiej to stosunkowo beztroski wizerunek współczesnej, kochającej się rodziny, w której kluczowymi składnikami są ufność, zażyłość, dobroć oraz czułość. Różni się od tego, który znamy z amerykańskich powieści młodzieżowych, dlatego jest bardziej rzeczywisty, ponieważ przypomina coś, co znamy ze swoich własnych domów. Godne podziwu jest to, że pomimo zróżnicowanych charakterów, bohaterowie umieją się porozumieć i wzajemnie wspierać.
Książka ma miękką okładkę, jest cienka i napisana średnich rozmiarów czcionką. Czyta się ją bardzo dobrze, napisana jest z humorem, wraz z którym przemycone są problemy zarówno dzieci, jak i rodziców. Perypetie przedstawionych w powieści osób niezwykle absorbują czytelnika i trudno się od nich oderwać. Wszystkie postacie wywołują wielką sympatię, a ich kłopoty i trudności są wyjątkowo realne. Mimo, że przedstawione są w głównej mierze światy kobiet, ich połączeniem jest tata. Jest to utwór zarówno dla młodszych, jak i dla starszych czytelników.

Olga


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Za półką z książkami... , Blogger