21 sierpnia
Wykreślanka :-)
Polecam wykreślankę biblioteczną :-)
Kiedy znajdziesz słowo, kliknij na jego pierwszą i ostatnią literę, a program je wykreśli :-)
Powodzenia!
Kiedy znajdziesz słowo, kliknij na jego pierwszą i ostatnią literę, a program je wykreśli :-)
Powodzenia!
13 sierpnia
"Nie zadzieraj nosa" Lauren Barnholdt - recenzja
„Nie zadzieraj nosa” autorstwa Lauren
Barnholdt to drugi tom przygód Devon Delaney. Ta trzynastoletnia dziewczyna nie
potrafi żyć bez kłamstw…
Devon obiecała już sobie, że nie będzie
kłamać. Jednak czasami okoliczności tego wymagają! Trzynastolatka przyłapuje bowiem swojego
chłopaka, Luka, na wymienianiu liściku ze swoją byłą dziewczyną – Bailey.
Dziewczyna chce wzbudzić zazdrość Luka i, chociaż nigdy wcześniej nie miała
chłopaka, opowiada o tym, że była niegdyś w związku z niejakim Gregiem.
Niewinne kłamstewko, a tak duże
zamieszanie! Devon jest po raz kolejny zmuszona do mnożenia kolejnych kłamstw.
Nie chce, aby jej chłopak dowiedział się, jaką jest kłamczuchą… O bardzo bujnej
wyobraźni. Greg tak naprawdę nie istnieje!
Książkę bardzo szybko się czyta – tak
samo jak pierwszy tom. Książka bawi i uczy. „Nie zadzieraj nosa” przestrzega
nas przed kłamstwami. Przecież nikt z nas nie chciałby zniszczyć swoich relacji
towarzyskich poprzez jedno, z pozoru niewinne kłamstewko…
Mizofobia~
13 sierpnia
Wakacyjna Lokomotywa Tuwima
Wciąż jeszcze mamy wakacje i nie trwają jak najdłużej. Jednak za kilkanaście dni wrócimy do szkoły. Żeby umilić sobie te pierwsze, jakże trudne po wakacyjnej labie, dni nauki i pracy, chciałabym przygotować w naszej bibliotece Wakacyjną Lokomotywę Tuwima. W skrócie chodzi o to, abyście przynieśli w pierwszym tygodniu roku szkolnego pocztówki z różnych miejsc, które odwiedziliście Wy albo Wasze rodziny. Kartki staną się na jakiś czas wagonikami lokomotywy, która będzie nam przypominać o mile spędzonym na odpoczynku czasie.
Co Wy na to? Mogę liczyć na Waszą pomoc w stworzeniu bardzo długiej wakacyjnej lokomotywy? :-)
13 sierpnia
"Droga do Woodbury" Robert Kirkman, Jay Bonansinga - recenzja
Powyższy
tytuł jest drugą częścią serii The Walking Dead; Żywe Trupy. Uważam go za godną
przeczytania kontynuację "Narodzin Gubernatora". Mile mnie zaskoczył,
gdyż okazało się, że tym razem jedną z głównych postaci jest kobieta, co było
ciekawą odmianą - w pierwszej części głównymi bohaterami byli sami mężczyźni.
Tym
razem do walki z zombie rusza Lilly Caul - piegowata dziewczyna o ciemnych
włosach i nietuzinkowym charakterze. Lekko zirytował mnie fakt, że autor znów
stworzył strachliwą postać, która po wstrząsających wydarzeniach nagle
przechodzi metamorfozę i zaczyna zgrywać bohatera.
Ogólnie
rzecz biorąc tym razem fabuła kręci się wokół Lilly, która razem ze swymi
towarzyszami odłącza się od głównego obozu ocalałych i wyrusza na wędrówkę,
która kończy się zamieszkaniem w Woodbury. W tej właśnie mieścinie splatają się
losy bohaterów z "Drogi do Woodbury" i "Narodzin
Gubernatora". Brian Blake (postać z poprzedniej części) popada w obłęd i,
całkowicie utożsamiając się ze swoim zmarłym bratem Philipem, staje się
samozwańczym gubernatorem miasta. Jego rządy są wyjątkowo brutalne, co nie podoba
się niektórym z mieszkańców. Lilly wychodzi z pomysłem usunięcia tyrana ze
stanowiska.
"Droga
do Woodbury" była dla mnie o wiele przyjemniejszą lekturą, niż jej
poprzedniczka. Bardziej rozwinięta fabuła i większa ilość mrożącej krew w
żyłach akcji ogromnie wpłynęła na moją ocenę tego utworu. Szczerze mogę polecić
tę książkę fanom zombie i nie tylko.
Na
koniec chciałabym jeszcze zwrócić uwagę na papier, na którym wydrukowana jest
historia Lilly Caul - co prawda szorstki w dotyku, lecz niewyobrażalnie lekki,
dzięki czemu książka nie sprawia trudności w przenoszeniu jej.
Edelline
Za
książkę dziękuję Wydawnictwu
12 sierpnia
"Wakacyjna tożsamość" Lauren Barnholdt - recenzja
Sięgając
po „Wakacyjną tożsamość” autorstwa Lauren Barnholdt i czytając jej opis, miałam
nadzieję, że książka będzie nietuzinkowa i ciekawa. Czy spełniła moje
wymagania?
Książka
ta opowiada o losach Devon Delaney – zwykłej trzynastolatki, która wpakowała
się w nie lada kłopoty. Dziewczyna okłamała bowiem poznaną na wakacjach Lexi.
Ale któż z nas nigdy nie kłamał? Zresztą miała jej nigdy więcej nie spotkać.
Mogła więc spokojnie opowiedzieć jej o swoim fałszywym życiu - że jest jedną z
najpopularniejszych dziewczyn w szkole, chodzi z najprzystojniejszym chłopakiem
w mieście i kumpluje się z popularnymi uczniami. Nikt przecież się o tym
kłamstwie nie dowie, a ona zyska w oczach nowej przyjaciółki!
Nic
szczególnego, prawda? A jednak pierwszego dnia szkoły Devon dostrzega w progu
klasy właśnie Lexi! To nie wróży niczego dobrego… Co Devon powinna teraz
zrobić? Przyznać się i stracić szacunek Lexi? A może… dalej będzie brnęła w kłamstwa?
Jak
nietrudno się domyślić – wydarzenia nabierają tempa. Devon nie chce wyjść na
kłamczuchę, więc jest zmuszona do kolejnych kłamstw i… kolejnych... Kłamstwo ma
jednak krótkie nogi, a główna bohaterka pakuje się w tarapaty i nie wie, jak
powinna się z nich wyplątać...
Lekka
i przyjemna lektura – w sam raz na deszczowe popołudnie przy filiżance herbaty.
Książkę mogę śmiało polecić tym, którzy pragną się zrelaksować i wyłączyć na
chwilę „logiczne myślenie”. „Wakacyjna tożsamość” w ciekawy sposób uczy nas, że
nawet najmniejsze kłamstwo może wyjść na jaw. W końcu podobna historia mogłaby
przydarzyć się każdemu kłamczuszkowi.
Mizofobia~