25 kwietnia

"Quo vadis" Henryk Sienkiewicz - recenzja

"Quo vadis" Henryk Sienkiewicz - recenzja

"Quo vadis" Henryka Sienkiewicza nie jest łatwą lekturą. Akcja powieści rozgrywa się w starożytnym Rzymie i jest pełna wydarzeń historycznych, które są uzupełniane i łączone ze zdarzeniami fikcyjnymi. Przeplatają się w niej wątki polityczne i społeczne, nie brakuje również wątku miłosnego. Nie każdy jednak decyduje się na przeczytanie historii opowiedzianej przez Sienkiewicza. W tej sytuacji idealnie sprawdzi się adaptacja komiksowa wydana przez Story House Egmont.

Główne wątki, których może spodziewać się czytelnik, dotyczą trudnych czasów dla rodzącego się dopiero chrześcijaństwa, miłości patrycjusza Markusa Winicjusza i chrześcijanki Ligii oraz władzy absolutnej, uosabianej przez działania Nerona. 

Markus Winicjusz zakochuje się od pierwszego wejrzenia w przepięknej Ligii, która jednak jako chrześcijanka broni się przed jego zbyt obcesowymi działaniami, na które mężczyzna pozwala sobie podczas pewnej uczty. W obronie czci dziewczyny staje Ursus, opiekun Ligii, z którego pomocą ucieka ona i znajduje schronienie we wspólnocie pierwszych chrześcijan. Winicjusz nie może pogodzić się z tą sytuacją, kocha Ligię i chce ją zdobyć. Rozpoczyna poszukiwania, które prowadzą go do poznania nieznanej mu wiary. Czy dziewczyna zapała uczuciem do patrycjusza? Czy Winicjusz zrozumie nieznane mu dotąd zasady chrześcijaństwa?

Oprócz wątku miłosnego mamy okazję obserwować działania Nerona, mające na celu unicestwienie jak największej liczby chrześcijan. Wśród uwięzionych znajdą się również Ligia i Ursus. Winicjusz będzie czynił wszystko, co w jego mocy, by uwolnić ukochaną. Czy mu się to uda? Jak potoczą się losy innych bohaterów? Zdecydowanie warto sięgnąć po tę komiksową adaptację, a kto wie, czy nie zmotywuje ona czytelnika do sięgnięcia po wydanie bezklatkowe ;-) 

Zojka

24 kwietnia

"Księga dżungli" Rudyard Kipling - recenzja

"Księga dżungli" Rudyard Kipling - recenzja

Osoby, które miały okazję przeczytać "Księgę dżungli" wiedzą, że to zbiór opowiadań pełnych ciekawych informacji o Indiach i ich folklorze. Autor książki, Rudyard Kipling, czerpał inspirację z własnego doświadczenia, ponieważ urodził się i wychował właśnie w Indiach. Dzięki adaptacji ze Story House Egmont po książkę tę mogą sięgnąć również miłośnicy komiksów.

Podczas lektury poznajemy Mowgliego, chłopca, którego wychowały dzikie zwierzęta. Dzięki nim przeżył, kiedy znalazł się sam w dżungli. Został wtedy przysposobiony przez wilki i dołączył do ich gromady. Opiekowali się nim również niedźwiedź Baloo i czarna pantera Bagheera. To te zwierzęta przygotowały chłopca do życia w zgodzie z przyrodą, nauczyły go praw dżungli i co ciekawe, nauczyły go języka różnych zwierząt. 

Nie obyło się oczywiście bez czarnego charakteru. Tutaj tym "złym" bohaterem jest tygrys Shere Khan, który od pierwszych chwil pragnie dostać chłopca w swoje łapy. 

Mowgliego spotyka wiele często niebezpiecznych przygód, a nauki niedźwiedzia i czarnej pantery czasami są dość bolesne, ale chłopiec uczy się pilnie współdziałania ze zwierzętami i unikania tarapatów.

Czy nasz główny bohater wróci do świata ludzi? Czy będzie umiał żyć w wiosce? Czy dowiemy się, kim jest? I jak zakończy się spór z tygrysem? Tego wszystkiego dowiecie się, czytając komiks.

Polecam ten tom, a także pozostałe adaptacje komiksowe z tej serii!

Zojka


16 kwietnia

"Współne życie" Brigitte Luciani, Eve Tharlet-recenzja

"Współne życie" Brigitte Luciani, Eve Tharlet-recenzja

 

To już kolejne spotkanie z przesympatyczną rodziną Lisów i Borsuków. W dzisiejszym tomie poznamy    4 opowiadania: Czas wolny, No i co z tego, Podwieczorek i ostanie Zgoda czy niezgoda? Są to bardzo pouczające, krótkie historie. Pierwsza pokazuje, dlaczego nie zawsze można robić to, na co ma się ochotę, co to znaczy być wolnym. Kolejna mówi nam o równości, szacunku, prawach i obowiązkach. Podwieczorek przedstawia historię o braterstwie, która jest czymś w rodzaju wspólnoty. Natomiast ostatnie opowiadanie mówi nam o tym, w jaki sposób dojść do zgody.


 

Jest to bardzo mądra i ważna książka, która zwraca uwagę na wartości, o których zapomina się we współczesnym świecie.

Każdy mały czytelnik może utożsamić się z odpowiednim zwierzątkiem z lasu, bo mają one cechy ludzi. Jest to bardzo dobra książka do bajkoterapii.

 

Oprócz wartości dydaktycznych, ma także ogromne walory artystyczne, jest pięknie wydana. Okładka twarda, śliski papier i piękne obrazki autorstwa Eve Tharlet. Miłe dla oka-naturalne kolory, pięknie namalowana przyroda. Chce się czytać tę książkę, która ma 32 strony i jest z  serii: Rodzina Borsuków        i Lisów przedstawia. Jest to 3 książka z tej serii. Poprzednią serią była: Pan Borsuk i pani Lisica przedstawia, która także składa się z fantastycznych pozycji.

Polecam z całego serca                                                                       

                                                                                                                                                  Maa




08 kwietnia

"Magiczna 7. Miasto przeklętych" Kid Toussaint, Kenny Ruiz

"Magiczna 7. Miasto przeklętych" Kid Toussaint,  Kenny Ruiz


 To już szóste spotkanie z bohaterami komiksu fantasy Magiczna 7 (moje trzecie). Uważam,, że jest to najlepszy komiks, jak do tej pory. Mnóstwo akcji, ciekawych bohaterów epizodycznych (zombie), mnóstwo nowych informacji i jak zwykle fantastyczne ilustracje Kenny Ruiz, które trochę przypominają mangę.




Przygody bohaterów są coraz bardziej szalone i niebezpieczne. Młodzi czarodzieje ścigają groźną demonicę Jezebel, aby kolejny raz uratować świat przed zagładą. Bohaterowie nie zdają sobie sprawy z tego, że są śledzeni, ani co dzieje się z ich mocami. 

Kolory tego tomu są mroczne, ciemne, mnóstwo w nich ognia, ale ładne.



Jak to wszystko się skończy? Jaki będzie finał? Musicie sami się przekonać.

Polecam.                                 

                                                                                                                                                        Maa



25 marca

"Pożar w fabryce" Ewa Nowak - recenzja

"Pożar w fabryce" Ewa Nowak - recenzja

Bohaterem książki Ewy Nowak pt.: "Pożar w fabryce" jest Hubert. Jego młodsza siostra należy do Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej i z tego powodu odwiedza szkołę chłopca z pogadanką na temat ognia i pożarów. Wszyscy patrzą na dziewczynkę z podziwem, a Huberta zżera zazdrość. Chciałby być na jej miejscu, marzy, by to jego podziwiali koledzy. Wściekły wraca do domu i wychodzi na podwórko, by się pobawić. Kiedy spotyka małych sąsiadów, postanawia zaproponować im pewną zabawę. Niestety, szybko okazuje się, że nie był to najszczęśliwszy pomysł...

Książeczka "Pożar w fabryce" opowiada o fatalnych konsekwencjach decyzji Huberta, który tak bardzo chciał zaistnieć i zyskać sławę wśród kolegów, że zafundował małym sąsiadom dramatyczne przeżycie, które mogło skończyć się tragedią. 

Ewa Nowak podjęła się poruszenia w książce dla dzieci bardzo trudnego tematu, którym jest niebezpieczna zabawa z ogniem. Zachowanie Huberta jest świetnym materiałem do rozmów z dziećmi. Można długo dyskutować o jego emocjach, o powodach, dla których naraził kolegów na niebezpieczeństwo, można nawet urządzić mały sąd nad nim i osądzić jego działania, a następnie pomyśleć nad tym, jak mógłby zadośćuczynić tym, którzy przez niego przeżyli straszne chwile. Możliwości jest wiele, a poziom trzeci serii gwarantuje dość zaawansowany już tekst, z którego można wyciągnąć wiele elementów do rozmowy.

"Pożar w fabryce" uczy odpowiedzialności i pokazuje, jak fatalnie mogą się skończyć nieprzemyślane działania.

Zojka

20 marca

"Pan Pit i jego kwiatek" Justyna Bednarek - recenzja

"Pan Pit i jego kwiatek" Justyna Bednarek - recenzja

W serii książeczek Czytam sobie młody czytelnik zawsze znajdzie coś interesującego. Tym razem na poziomie drugim znalazła się książka pt.: "Pan Pit i jego kwiatek". O czym opowiada? Kim jest Pan Pit?

Pan Pit to botanik, poszukiwacz nowych odmian kwiatów, a konkretnie stokrotek. Mieszka w wynajętym od niejakiego Wilhelma pokoju, ale i tak większość czasu spędza na poszukiwaniach. Marzy mu się sława i nagrody, ale przede wszystkim liczy na to, że odniesie sukces w swojej pracy badawczej i wniesie wiele nowego do tej dziedziny nauki, jaką jest botanika.   

Pan Pit prowadzi obserwacje łąk i pól, gdzie rozgląda się za swoimi ukochanymi kwiatami. Pewnego dnia spotyka go jednak dość nieprzyjemna przygoda. Kiedy już, już wydawało mu się, że stanie się sławnym na cały świat odkrywcą nowej odmiany stokrotki, wspomniana roślinka robi mu psikusa! Jaki dowcip zrobiła Pitowi stokrotka? Kto uratuje botanika? Czy w końcu uda mu się zaistnieć w świecie nauki?

Zabawna historia przyciąga uwagę, intryguje i zachęca do poznania finału kwiatowego żartu. Poziom drugi serii zapewnia czytelnikowi prosty język, ale już zdecydowanie dłuższe zdania. Przy okazji lektury można porozmawiać z dzieckiem o realizacji swoich pasji, a także o przyrodzie i jej obserwowaniu. Ponieważ nasz bohater zupełnie niespodziewanie zyskał przyjaciela, ten temat również może się pojawić w rozmowach z młodym czytelnikiem. Jak zwykle w przypadku tej serii, chociaż tekst jest krótki, można go rozbudować, poruszając wiele poruszonych w opowieści tematów.  

Polecam całą serię!

Zojka

19 marca

"Smaczna banda i wolny wybieg", "Fajny cieciorek" Joy John-recenzja

"Smaczna banda i wolny wybieg", "Fajny cieciorek" Joy John-recenzja

Oto przed nami ukazały się dwie nowe pozycje mojej ulubionej serii: "Smaczna Banda i emocje". Jeśli musiałabym wybierać, która książka mocniej mnie zachwyciła, to byłaby to: Fajny cieciorek, bo porusza niezwykle ważny temat dla młodego czytelnika, a mianowicie, bycie "fajnym", odrzucenie przez rówieśników, wyśmiewanie. Z tym młody człowiek musi się borykać od najmłodszych lat.

Świetne są polskie nawiązania z tytułami książek fasolek, np. Bobem i mieczem, Eliza Fasolkowa: Dzieła wybrane. Jest także nawiązanie do Szekspira: Strąk nocy letniej. Takich smaczków odnajdziemy wiele w każdym tomie serii. 

Smaczna banda i wolny wybieg jest natomiast historią o grupie przyjaciół-jajek i o tym, że trzeba dbać o każdego. Poruszono problem samotności i czy potrzebujemy innych, by być szczęśliwym i spełnionym. Jajko wyrusza na poszukiwanie przyjaciół, gdyż martwi się o nich. Gdy zauważa,że nie ma Żółtosławy, zarządza poszukiwania. Morał jest taki, że nikogo nie należy zostawić, bo są paczką 12 jajek. Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego.


Są to  książki bajkoterapeutyczne, bardzo mądre, a jednocześnie prosto napisane. Każdy tom serii jest pięknie wydany przez wydawnictwo HarperKids. Humor jest fantastyczny, a  gra słów na wysokim poziomie.

Polecam zaopatrzyć się w całą serię Smacznej Bandy i emocji.

                                                                                                                                                Maa



18 marca

"Złotowłosa i trzy misie" Coralie Saudo, Camille Ferrari - recenzja

"Złotowłosa i trzy misie" Coralie Saudo, Camille Ferrari - recenzja

Książki paragrafowe od dłuższego czasu cieszą czytelników swoją różnorodnością. Praktycznie każdy znajdzie w tym dziale coś dla siebie. Wydawnictwo HarperCollinsPolska wśród swoich publikacji również ma taką propozycję dla dzieci w wieku +3 i starszych.

"Złotowłosa i trzy misie" z serii Ty decydujesz! to jedna z takich właśnie publikacji, w której nie tylko poznajemy historię misiów i Złotowłosej, ale sami możemy zdecydować, jak potoczą się ich losy.

"Wyobraź sobie, że jesteś dziewczynką o imieniu Złotowłosa...". I tutaj rozpoczyna się cała opowieść. Młody czytelnik podejmuje decyzję poprzez wybór jednej z opcji oznaczonych ikonkami. Wybór prowadzi go do określonej zakładki, gdzie czeka już dalszy ciąg opowieści. 

Ten nietypowy sposób czytania bardzo angażuje odbiorcę. Koniecznie chcemy się dowiedzieć co się wydarzy, kiedy dokonamy wyboru dalszej drogi naszej bohaterki. Okazuje się zatem, że niby znamy tę baśń, ale jednak nie do końca, bo nie wiadomo, co spotka dziewczynkę, kiedy na coś się zdecydujemy. Drugim plusem jest to, że za każdym razem ta opowieść może zupełnie inaczej wyglądać. Wszystko zależy od naszej fantazji. 

Zdecydowanie polecam taką paragrafową książkę. W tej serii znajdziecie jeszcze przygody Czerwonego Kapturka, Jasia i magicznej fasoli oraz trzech świnek. Gwarantują one dużo świetnej zabawy.

Zojka

13 marca

"Tramwaj numer 28" Rafał Witek - recenzja

"Tramwaj numer 28" Rafał Witek - recenzja

Seria Czytam sobie to bardzo bogate źródło książeczek do nauki czytania, podzielonych na trzy poziomy. Dzięki różnym poziomom trudności młodzi czytelnicy mogą ćwiczyć czytanie, przy okazji poznając interesujące tematy.   

"Tramwaj numer 28" bardzo prostym językiem opowiada historię znanego portugalskiego tramwaju, który kursuje w Lizbonie od tysiąc dziewięćset czternastego roku, a długość jego trasy wynosi aż 7 kilometrów. Ten kultowy tramwaj to międzynarodowy symbol Lizbony. Z książeczki można dowiedzieć się, jacy podróżują nim pasażerowie. Kim jest tajemniczy Miguel, który jedzie tramwajem numer 28 i dlaczego rozbawił innych pasażerów? Tego dowiedzieć się można podczas lektury książeczki.

Oprócz tekstu i ilustracji na czytelników czekają zadania do wykonania, naklejki tematyczne oraz dyplom sukcesu. Pierwszy poziom, do którego należy opowieść o tramwaju, to książka dla naprawdę początkujących dzieci. Jedno zdanie na stronie i duże litery z pewnością pomogą w ćwiczeniu umiejętności czytania i nie zniechęcą do sięgnięcia po kolejne publikacje.

Zojka

13 marca

"Moby w leśnym dworze" Nick Eliopulos - recenzja

"Moby w leśnym dworze" Nick Eliopulos - recenzja

"Moby w leśnym dworze" to już piąta część serii Tryb Czytania. Minecraft. Bohaterami serii są Emmy i Birch, którzy w każdym tomie przeżywają niebezpieczne przygody.

Nasi bohaterowie w poszukiwaniu materiałów do swoich działań zawędrowali do ciemnej puszczy. Nie minęło wiele czasu, kiedy natrafili na tajemniczy budynek. Postanowili wejść do tego trochę strasznego, ale jednak bardzo intrygującego dworu usytuowanego w lesie. Nie mieli pojęcia, co ich tam czeka, jednak ciekawość okazała się silniejsza. Szybko przekonali się, że za każdym rogiem czyha na nich jakieś niebezpieczeństwo. Czy uda im się wyjść cało z dworu?

Prosty tekst złożony z krótkich zdań z pewnością zachęci najmłodszych czytelników do lektury. Przy okazji tematyka również ich zmotywuje, bo kto nie zna i nie lubi Minecrafta?

Oprócz tekstu głównego młody czytelnik dostaje już na początku zestaw pytań i zadania do wykonania po lekturze, zatem nudy to nie ma. Koncentracja na fabule musi być, aby dziecko odnalazło w tekście wymienione w zadaniu słowa i odkryło ich znaczenie. Następnie ma porozmawiać z kimś o przygodzie bohaterów. Ostatnie zadanie do wykonania to pytanie zaawansowane, gdzie dziecko powinno wczuć się w rolę bohaterów i podzielić się własnymi odczuciami, jak zachowałoby się w tej sytuacji. 

Cienka książeczka ze świetnie oddającymi klimat gry ilustracjami z pewnością zajmie młodego czytelnika na dłuższą chwilę. Polecam całą serię Tryb czytania.

Zojka

06 marca

"Czino, czyli jak owinąć sobie człowieka wokół łapy" Kasia Rozwadowska-Myjak-recenzja

"Czino, czyli jak owinąć sobie człowieka wokół łapy" Kasia Rozwadowska-Myjak-recenzja


Świetna książka, która opisuje historie z życia ze zwierzętami. Mnóstwo śmiechu, radości i autentycznych przeżyć autorki i jej psa ze schroniska. Pies jest wielkości amstafa, na ciele ma prążki, jasny pyszczek i trochę wyłupiaste oczy. Przybył ze schroniska na Paluchu, które znajduje się w Warszawie (miałam kochanego psa z tego schroniska). Nie jest pięknym psem, ma sporo wad takich jak: niesłuchanie pani (nie może się powstrzymać od wskakiwania na łóżko, gdy jest sam), wyciera łapy w  biały dywan czy kładzie się na ręczniku nie przeznaczonym dla niego, to pani kocha go najbardziej na świecie.

Warto wspomnieć o ciekawych ilustracjach, są bardzo oryginalne i wyszły spod ręki autorki.  Są to luźne kreski, które przemieniają się w kształty, niby takie od niechcenia, a wychodzi bardzo ciekawa grafika. Książka jest fantastyczna nie tylko pod względem treści, ale i humoru, który towarzyszy nam od pierwszych kart książki.
Książka ma 96 stron i jest wydana bardzo ładnie, na papierze wysokiej jakości, okładka jest twarda.


 
Polecam serdecznie każdemu czytelnikowi, który lubi psy, humor i oryginalne grafiki. Mam nadzieję, że w niedługim czasie ukaże się kolejny tom przygód Czino, który manipuluje człowiekiem bez najmniejszego mrugnięcia okiem i kiwnięcia ogonem. Znam to, bo mam trzy psy i cztery koty.
                                                                                                                                             Maa





04 marca

"Miziołki wracają, czyli Kaszydło rządzi" Joanna Olech - recenzja

"Miziołki wracają, czyli Kaszydło rządzi" Joanna Olech - recenzja

Kiedy zobaczyłam, że Joanna Olech napisała kolejną książkę o rodzinie Miziołków, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Styl autorki bardzo przypadł mi do gustu, a opisywane historyjki są zabawne i świetnie poprawiają humor.

O codzienności Miziołków opowiada w swoim pamiętniku prawie jedenastoletnie już Kaszydło, zachęcone do pisania przez wychowawcę. Co z tych zapisków wynika? Przede wszystkim chyba to, że ta rodzinka jest wyjątkowa i zdecydowanie nietypowa! Trochę się u nich pozmieniało, jak to bywa, kiedy od ostatniego spotkania mija kilka lat. Miziołek jest już w klasie maturalnej, Kaszydło wyrosła na nastolatkę, zaś Mały Potwór ma już dziewięć lat i bardzo bystry umysł, a jego pasją są wszelkiej maści robale. Strach im się narazić :D

Niespodziewane wydatki, przeróżne wydarzenia w szkole, perypetie Miziołka w tematach damsko-męskich, problemy z egzaminem na prawo jazdy i dylematy natury wielorakiej, a to wszystko opowiedziane w humorystyczny sposób z celnymi spostrzeżeniami Kaszydła, to naprawdę kawał świetnej lektury. I chociaż to typowe tematy obecne w życiu każdego człowieka, lekkie pióro autorki sprawiło, że czyta się o nich bardzo przyjemnie. 

Zarówno pierwsza, jak i druga część opowieści o życiu Miziołków nastrajają pozytywnie. Zdecydowanie polecam :-)

Zojka

28 lutego

PIĘKNA I BESTIA-RECENZJA KOMIKSU

PIĘKNA I BESTIA-RECENZJA KOMIKSU


Piękna i Bestia to moja ulubiona baśń, dlatego, gdy zobaczyłam, że jest do zrecenzowania komiks moich ulubionych bohaterów, to nie miałam wątpliwości, że chcę tę pozycję. Nie zawiodłam się.  Początki tej baśni sięgają aż XVIII wieku, autorką jest Gabrielle-Suzanne Barbot de Villeneuve, (1740- rok wydania). Następnie rozsławiła tę opowieść Jeanne-Marie Leprince de Beaumont także w epoce Oświecenia.  Próbę ekranizacji podjęto w 1946 roku. Jednak najsławniejsza animacja powstała w 1991 roku i znakomicie się przyjęła (zdobyła dwa Oskary). Komiks stworzono na jej podstawie. Autorką adaptacji jest Bobbi JG Weiss (Król lew, Aladyn), a rysunków Colleen Doran (Lucyfer, Spider-Man, Sandman). Bardzo lubię film autorski z Emmą Watson i Danem Stevensonem w rolach głównych, z 2017 roku. 




Chyba nikomu nie trzeba przedstawiać bohaterów, bo to bardzo znana para, wręcz kultowa. Dobro zwycięża, zło jest pokonane, a najważniejsze jest niewidoczne dla oczu (Mały Książę)
Bella to dla mnie najbardziej wartościowa osoba wśród bohaterek zekranizowanych przez Disneya. Wszędzie tylko piękni książęta, a tu mamy skrzywdzonego przez życie Bestię.



Komiks przeznaczony jest dla młodszych i starszych czytelników. Kolory są stonowane, miłe dla oka. Wybrane są najważniejsze fragmenty utworu. Bardzo przyjemnie czytało mi się tę opowieść. Jak zawsze w serii "Disney Klasyczne Baśnie" mamy przedstawienie głównych bohaterów, a na końcu najważniejsze wspomnienia. Komiks ma 64 strony.



Polecam serdecznie tę piękną opowieść o trudnej miłości.

                                                                                                                                                 Maa





28 lutego

"Sami. W przepaści" Gazzotti, Vehlmann - recenzja

"Sami. W przepaści" Gazzotti, Vehlmann - recenzja

Kolejny, już siódmy, tom serii Sami to nowe przygody grupy dzieci przebywających w świecie Otchłani. Komiks fantasy dla młodzieży zdecydowanie się rozkręca. 

Bohaterowie wciąż przebywają w czerwonej strefie, gdzie na każdym kroku czekają na nich niebezpieczeństwa. Okazuje się, że oprócz tych, które już znają, dołączyło inne zło - ich koledzy, którzy stali się zombie. Teraz muszą uciekać również przed nimi. Podczas prób uwolnienia się ze strefy, Dodji i Saul podejmują próbę dogadania się, aby razem dostać się na niesamowicie wysoki mur, za którym znajduje się bezpieczniejsza część miasta. Analizują wygląd miasta i zachodzące w nim zmiany. Czemu wszystko się przeobraża? I do czego te zmiany doprowadzą? Kto jeszcze zaatakuje chłopaków, zanim znajdą przedmioty konieczne do wykonania ich karkołomnego planu? Czy uda im się wyciągnąć przyjaciół z pułapki?

Reszta bohaterów z drużyny Dodjego próbuje na własną rękę znaleźć wyjście ze strefy. Utrudnia im to mgła, w której czają się zombiaki, czyli przemienieni członkowie Klanu Rekina i tajemnicze niewidzialne dziecko o przerażającym wyglądzie. 

Oprócz walk i prób przetrwania pojawiają się również wątki romansowe, a właściwie rozmowy o tym, kto kogo darzy uczuciem. W dialogach postaci znajdziecie sporo humoru, a więc nie przez cały czas będzie strasznie i mrocznie.

Polecam kolejny tom serii pod tytułem "W przepaści". Na pewno nie będziecie się nudzić!

Zojka

11 lutego

"To coś w śniegu" Sean Adams

"To coś w śniegu" Sean Adams


Zainteresowałam się książką o tajemniczym tytule, bo pomyślałam, że będzie to coś innego, niż zazwyczaj czytam. Nie myliłam się. Akcja toczy się w nieczynnym Instytucie Północnym, w krainie wiecznego śniegu (zawsze pocieszam się, że ja aż tak źle nie mam).  Ewakuowano badaczy, ale nikt nie wie, dlaczego. Został tylko jeden, nie lubiący obecności ludzi Gilrloy, badający zjawisko zimna. Do pracy w pilnowaniu ośrodka zatrudniono troje ludzi. Pewnego dnia  jeden z pracowników instytuty zauważa coś w śniegu...

Opis jak z horroru, brak szybkiej, trzymającej w napięciu akcji, mało bohaterów, którzy nie są zbyt rozwinięci pod względem charakterologicznym, a jednak książki nie można przestać czytać. Ciekawość jest zbyt duża, by przerwać.

 Gdy mija weekend w instytucie, zastanawiam się, jakie, kolejne absurdalne zajęcie dostaną nasi bohaterzy. Ich praca polega na przykład na sprawdzaniu czy stoły są płaskie, a  krzesła nieuszkodzone. Pracownicy z należytą dokładnością wykonują zajęcia, do momentu zbyt dużym zainteresowaniem rzeczą w śniegu.

Ciekawa książka, ale nie dla każdego, na pewno nie dla czytelników, którzy muszą mieć szybką akcję. Tego tu nie doświadczycie. Mamy za to ciekawy humor, tajemnicę i mnóstwo mądrych przemyśleń, interesującego i tajemniczego  Gilrloya, za którym nikt nie przepada.  I tam jest zimniej niż u nas, a to jest bardzo pocieszające.

Polecam                                                                             

                                                                                                                                                      Maa



06 lutego

"WYROK" CHRISTINA DALCHER- RECENZJA

"WYROK" CHRISTINA DALCHER- RECENZJA


 Wyrok Christiny Dalcher to niesamowity thriller, który stawia pytania, na które nie ma jednoznacznych odpowiedzi. Co jest ważniejsze? własne życie czy sprawiedliwość? Takie moralne dylematy ma główna bohaterka- prokurator Justine Boucher. Fabuła  ta jest spojrzeniem na karę śmierci z innej perspektywy. Nowe prawo ma na celu wyeliminowanie kary śmierci. Jeśli prokurator domaga się jej, ryzykuje swoim życiem, w razie udowodnienia niewinności skazanego. Jaki jest wniosek? Nie żądać kary śmierci, nawet jeśli nawet jest się  pewnym winy oskarżonego. 

Świetne studium dyskusji o każe śmierci. Temat naprawdę daje do myślenia, analizowania. W dodatku książka trzyma w napięciu. Czytelnik nie chce, by się skończyła. Postacie są dopracowane, głęboko przeanalizowane. Główna bohaterka przechodzi drogę, która jest bardzo bolesna i niesie za sobą poważne konsekwencje. Nie ma nic gorszego w książkach i filmach, gdy bohater się nie rozwija, nie dojrzewa, tu na szczęście nie ma takiego problemu.

Okładka bardzo mroczna, minimalistyczna- krzesło elektryczne po środku i pomarańczowe litery. Ciekawa i jednocześnie przerażająca.  

Powieść ta spodoba się na pewno czytelnikom, którzy lubią thrillery psychologiczne, kryminały, a nawet powieści psychologiczne, bo jest tu o czym myśleć, patrząc  także na przyszłość- rozwój technologii w dziedzinie sądownictwa. 

Polecam z całego serca, bo jest to ważny głos w sprawie kary śmierci.

                                                                                                                                   Maa 

                                                                                                                                                   




Copyright © 2016 Za półką z książkami... , Blogger