19 grudnia

"Smerfy i Wioska Dziewczyn. Zdrada Jaskierki" - recenzja

"Smerfy i Wioska Dziewczyn. Zdrada Jaskierki" - recenzja
Tytuł: "Smerfy i Wioska Dziewczyn. Zdrada Jaskierki"
Autor: Thierry Culliford, Parthoens
Gatunek: komiks
Liczba stron: 48
Wydawnictwo: EGMONT
Seria: Smerfy Komiks, tom 2


Książką, po którą ostatnio sięgnęłam była autorstwa Thierrego Culliforda i Luca Parthoensa, a zatytułowana została "Smerfy i Wioska Dziewczyn". Książka, napisana w formie komiksu, skierowana jest do młodszych czytelników.

Na samym początku nie miałam najmniejszych chęci do podjęcia się recenzji tego komiksu, głównie chyba przez jego tematykę. Jestem osobą "odrobinę" starszą niż potencjalni odbiorcy książeczki, dlatego na pewno nie mogę się wypowiedzieć na jej temat w pełni obiektywnie. Jednak, co ciekawe, książka ta mimo tak małej ilości stron oraz dziecięcej fabuły nie znudziła mnie wcale. Przez 30 min przeczytałam ją jednym tchem. 

Opowiada ona o króciutkiej przygodzie znanych nam z telewizyjnych bajek smerfów. Jest to jednak wersja rozszerzona o postaci smerfnych dziewcząt i smerfnych chłopaków. Dziewczyny organizują coroczne zawody, ale tym razem nie ma pewności, że zwycięży - jak zawsze - najlepsza z nich, Burza, ponieważ do zawodów dziewczyn dołączają smerfy - chłopcy i z Burzą zmierzy się Osiłek. Początkowo akcja toczy się zatem wokół zawodów organizowanych między wioskami. Następnie na pierwszy plan wychodzi całkiem inne zagadnienie, jakim jest zatrzymanie się wody w jeziorze. Smerfy zgodnie wyruszają na wyprawę, której celem jest sprawdzenie, dlaczego woda przestała płynąć. 

Książeczkę tę można czytać bez prześledzenia całej serii. Jest bardzo przystępna, dlatego szczególnie polecam ją młodszym dzieciom. Na niewielu stronach, bo jest ich tylko 48, czytelnik znajdzie wiele pięknych i kolorowych ilustracji. 

Osobiście uważam, że książka na pewno zwróci uwagę niejednego młodego człowieka, który chciałby spędzić miło czas.

Marshmallow95


16 grudnia

"Sisters. Ona ma to we krwi" Cazenove i William - recenzja

"Sisters. Ona ma to we krwi" Cazenove i William  - recenzja
Tytuł: "Sisters. Ona ma to we krwi" 
Autor: Cazenove i William 
Gatunek: komiks
Liczba stron: 46 
Wydawnictwo: Egmont 
Seria: Sisters, tom 11


Komiks przeznaczony jest dla dziewczynek z 4-5 klasy. Opowiada o scenach z życia dwóch sióstr, Marine i Wendy. Gdy Wendy się urodziła, rodzice posadzili przy domu drzewo - śliwę, a gdy pojawiła się Marine, Wendy posadziła drzewko dla siostry. Niestety, mimo podlewania drzewko nie urosło, bo Wendy nie zauważyła, że było sztuczne... 

Świetne rysunki Williama, codzienne perypetie i zabawne zdarzenia z życia sióstr dowcipnie przedstawione przez Cazenova, koncentrują się wokół urodzinowego drzewa i pokoju starszej siostry, do którego młodsza nie może wchodzić. Marine dużo czasu spędza na poszukiwaniach pamiętnika Wendy, ale ta bardzo sprytnie ukryła go… nie zdradzę, gdzie. Sami musicie przeczytać. 

Świetne dialogi i pomysłowość dziewczynek we wzajemnym psoceniu i wyprowadzaniu się z równowagi powodują, że komiks czyta się szybko i przyjemnie. Polecam.

Elka

12 grudnia

"Spektrum" Martyna Raduchowska - recenzja

"Spektrum" Martyna Raduchowska - recenzja
Tytuł: "Spektrum"

Autor: Martyna Raduchowska
Gatunek: science fiction
Liczba stron: 414
Wydawnictwo: Uroboros
Seria: Czarne Światła, tom 2 


„Spektrum” jest drugą częścią serii „Czarne Światła” Martyny Raduchowskiej. 

Gdy wzięłam książkę w ręce, spodziewałam się po prostu dalszej historii i kontynuacji wydarzeń z części pierwszej. Zaskoczyło mnie to, że autorka tym razem zdecydowała się na inny zabieg – opowieść zaczyna się mniej więcej wtedy, co w "Łzach Mai". Jednak tym razem nie towarzyszymy Jaredowi Quinnowi, tylko samej Mai. 

Podczas gdy Jared kuruje się w komorze regeneracyjnej po wydarzeniach z Dnia Buntu, Maya walczy o przetrwanie. Jest inna od reszty replikantów, bardziej świadoma siebie i swego istnienia, a to zagraża jej życiu. Najpierw z New Horizon, a potem po drugiej stronie muru stara się odkryć, kim naprawdę jest. 

W poprzedniej części Mai było bardzo mało, za to dużo Jareda. Tutaj jest dokładnie na odwrót. W dodatku autorka zdecydowała się na pierwszoosobową narrację, wcielając się w replikantkę. Raduchowska podjęła się trudnego zadania. Opisała myśli bezuczuciowego androida, kierującego się wyłącznie zaprogramowanymi podpowiedziami komputera, który powoli zaczyna odkrywać siebie, swoje istnienie i staje się świadomą osobą z budzącymi się uczuciami. Według mnie autorka poradziła sobie z takim wyzwaniem bardzo dobrze. 

Jak już wspomniałam, książka nie jest normalną kontynuacją. Dzięki temu, że tym razem spoglądamy na świat ze strony Mai, mamy inny pogląd na wydarzenia. Znamy już wersje obu stron, na Maję zaczynamy patrzeć inaczej, znając jej zamiary i myśli. Wiele wątków zostaje również wyjaśnionych. 


Mimo wszystko, historia nie została jeszcze zakończona. Z niecierpliwością czekam na kontynuację. Jestem ciekawa, jak dalej autorka będzie opowiadać historię – czy będzie ona prowadzona ze strony Jareda, czy może Mai? Czy może każdego będzie po trochu? Pozostaje tylko czekać. 

Julia





12 grudnia

"Kajtek i Koko. Przyjaciel Jol" J. Christa - recenzja

"Kajtek i Koko. Przyjaciel Jol" J. Christa  - recenzja
Tytuł: "Kajtek i Koko w kosmosie. Przyjaciel Jol" 
Autor: J. Christa 
Gatunek: komiks
Liczba stron: 96
Wydawnictwo: EGMONT
Seria: Kajtek i Koko w kosmosie, tom 3


Pierwsze wydanie recenzowanego przeze mnie komiksu pojawiało się, kiedy mnie nie było jeszcze na świecie, w latach 1968 - 1972. Tym bardziej byłem ciekawy, co to za opowieść i kim są tytułowi bohaterowie. 

Komiks opowiada historię dwóch przyjaciół, którzy z odległego kosmosu usiłują wrócić na Ziemię. Na początku Koko powraca do Kajtka i ich nowego przyjaciela Jola i zaraz potem zostaje zaatakowany przez ptakojada. W czasie podniebnej ucieczki spotyka tajemniczą rasę kosmitów... 
Akcja komiksu jest wartka, a bohaterowie wciąż wpadają w różne tarapaty i przeżywają zabawne przygody. Nie sposób się nudzić podczas lektury.

Dialogi w komiksie nie są zbyt skomplikowane, powiedziałbym nawet, że są do bólu proste (ale co ja tam wiem). Wnioskuję z tego, że komiks jest adresowany do młodszych czytelników, ale sięgają po niego również czwartoklasiści. Autor jak zawsze stanął na wysokości zadania przy ilustrowaniu komiksu. Mnie rysunki J. Christy zawsze bardzo się podobają. Polecam miłośnikom komiksów Asteriksa i Kajka i Kokosza.

S.L. "Luger"



10 grudnia

"Studio tańca" Crip, Beka - recenzja

"Studio tańca" Crip, Beka - recenzja
Tytuł: "Studio tańca"
Autor: Crip, Beka
Gatunek: komiks
Liczba stron: 132
Wydawnictwo: EGMONT
Seria: Komiksy są super! Studio tańca, tom 1

"Studio tańca" to świetny, pełen humoru komiks składający się z krótkich historyjek, mieszczących się na jednej stronie. Krótka opowieść z pointą zainteresuje nie tylko miłośników tańca.

Główna bohaterka to bardzo lubiana nastolatka - będąca wielkim autorytetem dla swojej małej siostry - Julia. Bardzo pilnie uczęszcza, wraz z koleżankami, do szkoły tańca, gdzie uczy się różnych stylów, ale jej główną miłością jest balet. Tam też poznaje wielu ciekawych młodych ludzi, równie zakochanych w tańcu jak ona. Na co dzień dziewczęta uczęszczają do college’u i muszą się mierzyć z trudami godzenia obowiązków szkolnych z ciężkimi i mozolnymi treningami. Życie wypełniają im również ciekawe występy baletowe. Tancerki muszą wciąż wykazać się wielką kreatywnością, sprytem, tworzyć własne choreografie. Do tego dochodzą małe i duże problemy życia zwykłej nastolatki: pokusy i codzienne kłopoty. Album jest częścią jednej z najbardziej popularnych serii komiksowych dla dzieci i młodzieży we Francji.

Czy Julia pomoże koleżance utrzymać dietę? Czy otrzyma główną rolę w przedstawieniu? Czy pokona odwiecznego wroga, Carlę? Czy spotka wielką miłość? Na te i inne pytania znajdziecie odpowiedź w tym humorystycznym, pełnym akcji albumie komiksowym autorstwa Bertranda Escaich, Caroline Roque oraz rysownika Christophe`a Piron. 

Domi


09 grudnia

“Mamy niepodległość!” Grażyna Bąkiewicz - recenzja

“Mamy niepodległość!” Grażyna Bąkiewicz - recenzja
Tytuł: "Mamy niepodległość!"

Autor: Grażyna Bąkiewicz
Gatunek: literatura dziecięca, literatura młodzieżowa
Liczba stron: 222
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Seria: Ale historia…, tom 6


Książka zachęca do sięgnięcia po nią przede wszystkim swoją tematyką oraz niezwykłą szatą graficzną. Wewnątrz powieści można znaleźć wiele ciekawych ilustracji autorstwa Artura Nowickiego, a także krótkich komiksów nawiązujących do konkretnych fragmentów utworu, przykładowo do zesłania Józefa Piłsudskiego na Syberię. Można nawet znaleźć przepis na najpopularniejszą zupę XIX w. - rosół.

Powieść Grażyny Bąkiewicz jest powieścią młodzieżową, która oprócz ukazania świata oczami ucznia, pokazuje historię w taki sposób, że trudno jest się nią nie zafascynować. 

Główną bohaterką powieści jest Ola, uczennica z pewnej polskiej szkoły. Trenuje ona ju-jitsu, choć jej rodzice są przekonani, że dziewczyna chodzi na lekcje baletu. Kiedy ma okazję wziąć udział w zawodach, musi wyznać prawdę, co nie przyjdzie jej łatwo. 

Ola chodzi do klasy wraz z egoistycznym chłopakiem, synem dyrektora, nazywanym Słoniu, a także z kilkunastoma innymi osobami, z którymi odbędzie podróż w przeszłość wehikułem czasu stworzonym przez ich historyka. Właściwie nikt już nie pamięta, jak nazywa się ten nauczyciel, ale z uwagi na jego tendencję do zakładania wielu warstw ubrań, określany jest mianem pana Cebuli.

Klasa Oli otrzymuje zadanie od historyka - ma dowiedzieć się, dzięki czemu Polska odzyskała niepodległość. Jednakże to nie był jedyny cel wyprawy. Uczniowie, dowiedziawszy się od nauczyciela historii o skradzionych przez Prusaków i przetopionych koronach królów (regaliach) polskich na pruskie monety, zapragnęli cofnąć czas i odzyskać cenną część dziedzictwa kulturowego Polski. Ich przygody potoczą się w taki sposób, że nawet na co dzień wrogowie będą musieli zjednoczyć się w imię ważnej sprawy.

Książka ta, oprócz nauki historii przez zabawę, udowadnia, jak ważne jest mówienie prawdy i jednoczenie się. Jakby więc nie patrzyć, jest to książka zwracająca uwagę na wiele ważnych wartości. 

W tejże powieści występują na przemian (w zależności od sytuacji) pojęcia historyczne oraz język potoczny, ułatwiając zrozumienie historii. 

Lekturę tej opowieści przede wszystkim polecam uczniom, którym z pewnością ułatwi naukę tego przepełnionego wydarzeniami i datami przedmiotu. Zachęcam do przeczytania jej również dorosłych, którzy mogą w ten sposób przypomnieć sobie wiedzę o przeszłości oraz wrócić do czasów młodzieńczych i przypomnieć sobie błogie czasy dbania o nawiązywanie relacji koleżeńskich oraz o pozytywne oceny, będące efektem ciężkiej pracy i godzin spędzanych na nauce. 

Życzę miłej lektury!

Agnieszka




05 grudnia

"Do Wigilii się zagoi" Agnieszka Błażyńska - recenzja

"Do Wigilii się zagoi" Agnieszka Błażyńska  - recenzja
Tytuł: "Do Wigilii się zagoi" 
Autor: Agnieszka Błażyńska 
Gatunek: literatura młodzieżowa
Liczba stron: 270 
Wydawnictwo: Wielka Litera


Czy jedno zdjęcie może zmienić czyjeś życie? Popchnąć kogoś do działań, które wpłyną na innych ludzi i ich otoczenie? Jaki wpływ na ludzkie życie mają media społecznościowe? 

Książka Agnieszki Błażyńskiej "Do Wigilii się zagoi" to debiut literacki autorki, który okazał się być fantastyczną lekturą. Świetny pomysł na fabułę, wartka akcja pełna wciągających wydarzeń i nietuzinkowi bohaterowie - to recepta na powieść idealną. Na okładce napisano, że na podstawie tej książki powinien powstać film i ja się z tym zgadzam! Bardzo chętnie obejrzałabym taką produkcję, najlepiej w czasie okołoświątecznym.

Jest to lekka i przyjemna opowieść o czwórce młodych ludzi, którzy zostali połączeni przez jedno zdjęcie wykonane przez Finkę (Józefinę) na lotnisku w Pyrzowicach. Zdjęcie to lotem błyskawicy obiegło internet, było pretekstem do złożenia propozycji pracy Rafałowi (modelowi ze zdjęcia), którego losy zaprowadziły do sali koncertowej, gdzie realizował swój wielki projekt. Tuż przed koncertem wybiera się z najlepszym kolegą na morsowanie, które kończy się w szpitalu śpiączką. A przecież przedstawienie musi trwać! Czy koncert się odbędzie? Czy Finka odnajdzie brata, który wyjechał do Australii, a prawdopodobnie zginął w Monako? Czy jej przyjaciółka zgodzi się na randkę z przyjacielem Rafała, Heńkiem? 

Polecam tę książkę. Czyta się ją równie szybko, jak dynamiczne i zaskakujące są losy bohaterów. Na pewno czytelnik nie będzie zawiedziony, a wręcz przeciwnie będzie to mile spędzony czas z tą książką.

K@sia


05 grudnia

"Jak po lodzie" Jeff Kinney - recenzja

"Jak po lodzie" Jeff Kinney  - recenzja
Tytuł: "Jak po lodzie" 
Autor: Jeff Kinney 
Gatunek: literatura dla dzieci
Ilość stron: 220 
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia 
Seria: Dziennik Cwaniaczka, tom 13


Po książkę sięgnęłam, ponieważ spodobała mi się okładka i poleciła mi ją pani z biblioteki. 

Bohaterem serii jest nastolatek, Greg Heffley, który musi zmierzyć się z różnymi sytuacjami mającymi miejsce w szkole, do której chodzi. Ten dziennik to jakby poradnik przetrwania. 
 
W tym tomie autor opowiada o nowych przygodach Grega - Cwaniaczka – ucznia gimnazjum, który ma niesamowite pomysły. Najbardziej podobała mi się przygoda z prezentacją wybranego kraju, którą Cwaniaczek miał przygotować na lekcję. Oczywiście, zupełnie o tym zapomniał, ale wykazał się dużą pomysłowością w wymyślaniu różnych śmiesznych rozwiązań, aby wyratować się z tej opresji. Akcja książki rozgrywa się w zimie i dlatego pełno w niej ślizgania się po lodzie i rzucania śnieżkami. 

Autor w zabawny sposób ilustruje swe opowieści, tak że książkę czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Humor w niej prezentowany jest może czasami trochę wredny, ale mieści się w granicach dobrego smaku.

Książka bardzo mi się spodobała i rozbawiła mnie. Chętnie przeczytam inne części tej serii. Zachęcam inne dzieci do jej przeczytania. 

Zuzia z 5b


04 grudnia

"Pomocy, jesteśmy spóźnieni" Helena Bross - recenzja

"Pomocy, jesteśmy spóźnieni" Helena Bross  - recenzja
Tytuł: "Pomocy, jesteśmy spóźnieni" 
Autor: Helena Bross 
Gatunek: literatura dla dzieci
Ilość stron: 60 
Wydawnictwo: Debit 
Seria: Klasa 1 b 


Czy wystarczy mieć zegarek, żeby się nie spóźniać? I czy zegarek służy do zabawy? Odpowiedzi na te pytania pozna kolejny bohater książeczek z serii Klasa 1b. 

Bohaterem tym jest Szymek, który często się spóźnia. Wiadomo przecież, że na lekcjach czas niemiłosiernie się dłuży, a podczas zabawy mija zbyt szybko. Chłopiec dostaje w prezencie od rodziców zegarek. Akurat wtedy pani w klasie rozpoczyna trudną sztukę odczytywania godzin na zegarze. Szymek i Franek mają z tym duży problem. Na szczęście dziadek chłopca ma świetny sposób, aby nauczyć wnuka punktualności. Szymek szybko nauczył się odczytywania godzin. Nie uchroniło go to przed spóźnieniem się do szkoły, ale z kartkówki dostał gwiazdkę za bezbłędną pracę. 

Książeczkę, tak jak inne z tej serii, czyta się bardzo szybko. Atrakcyjności dodają świetne rysunki i dowcipne dialogi. Gorąco polecam.

Elka

04 grudnia

"Nocowanko w szkole" Helena Bross - recenzja

"Nocowanko w szkole" Helena Bross - recenzja
Tytuł: "Nocowanko w szkole" 
Autor: Helena Bross 
Gatunek: literatura dla dzieci
Liczba stron: 60
Wydawnictwo: Debit
Seria: Klasa 1 b


Kto nie chciałby spędzić nocy w szkole? Sprawdzić, co wtedy dzieje się w budynku, który zna się tylko za dnia? Pospacerować ciemnymi korytarzami, przekonać się, czy w nocy w szkole jest równie fajnie, jak w dzień? Bawić się z kolegami do upadłego?

Dzieci z klasy I b wpadają na świetny pomysł, aby przenocować w szkole, a konkretnie w sali gimnastycznej. Forsują pomysł u wychowawczyni i rodziców, i kiedy wszystko jest już gotowe, dzieci zaczynają mieć dylematy... Czy wypada zabrać przytulankę? Może inni będą się z tego śmiać? A co, jeśli ktoś boi się ciemności? Trudna sprawa.


Czy ostatecznie nocowanie w szkole się udało? Czy zabawa była super? Dowiesz się, jeśli przeczytasz książkę.


Duża czcionka i odstępy między kolejnymi wersami z pewnością pomogą najmłodszym czytelnikom poznać te historyjkę samodzielnie. Do tego szczegółowe ilustracje, korespondujące z treścią opowiadania, z pewnością wspomogą dziecięcą wyobraźnię.

Zoja&Jola


04 grudnia

"Dzwoń pod 112" Helena Bross - recenzja

"Dzwoń pod 112" Helena Bross  - recenzja
Tytuł: "Dzwoń pod 112"
Autor: Helena Bross 
Gatunek: literatura dla dzieci
Liczba stron: 60 
Wydawnictwo: Debit 
Seria: Klasa 1 b 


Okładka kolejnej książeczki z serii "Klasa 1 b" zwiastuje ważny temat. Czerwony kolor, numer alarmowy  i wyraźnie poszkodowana dziewczynka przyciągają wzrok i sugerują emocjonujący przebieg wydarzeń. Tym razem główną bohaterką opisywanej historii zostaje Maja, która nie lubi czytać, ale uwielbia chodzić po drzewach i kocha zwierzęta, a najbardziej swego królika Puszka. Pewnego dnia bawiąc się z dziećmi na trampolinie dziewczynka złamała nogę. Na szczęście Oskar wiedział, że trzeba zadzwonić na numer 112. Maja pojechała do szpitala, gdzie prześwietlono jej nogę i założono gips. W wyniku tej przygody nasza mała bohaterka nauczyła się chodzić o kulach i… polubiła czytanie. 

Poznając fabułę opowiadania, dzieci uczą się wielu przydatnych na co dzień rzeczy. Opisywany w książce problem idealnie nadaje się do przeprowadzenia z dziećmi rozmowy na temat wypadków i prawidłowego zachowania się, kiedy sami im ulegamy lub gdy widzimy, że komuś dzieje się krzywda. Oprócz głównego tematu związanego z wypadkiem Mai, mali czytelnicy z pewnością zwrócą uwagę także na kłopoty dziewczynki z czytaniem i to, iż po początkowej niechęci do składania literek, nie poddała się i ostatecznie polubiła książki. 

Książeczka napisana jest dużą czcionką i zawiera mnóstwo kolorowych rysunków. Na pewno spodoba się młodym czytelnikom.

Elka


04 grudnia

"Ptyś i Bill. Śmiech to zdrowie" Jean Roba - recenzja

"Ptyś i Bill. Śmiech to zdrowie" Jean Roba - recenzja
Tytuł: "Ptyś i Bill. Śmiech to zdrowie" 

Autor: Jean Roba
Gatunek: komiks

Liczba stron:

Wydawnictwo: EGMONT
Seria: Ptyś i Bill, tom 2



Ptyś i Bill to dwaj przyjaciele. Ptyś jest chłopcem, który lubi żarty, a Bill jest jego psem, który również lubi dobrą zabawę. Każda okazja jest dla bohaterów dobra do świetnej zabawy. Razem przeżywają wiele przygód, które poznajemy w krótkich historyjkach. To spory plus dla młodszych czytelników, nie otrzymają bowiem długiej opowieści obrazkowej, tylko jednostronicowe śmieszne historyjki, które przeczytają bardzo szybko. Również tym razem, oprócz Ptysia i Billa, wśród bohaterów pojawiają się Piotrek i żółwica Karolina. Nie brakuje zabawnych gagów, wywołujących uśmiech na twarzy.  

Książka ta jest humorystycznym, ale zarazem mądrym komiksem z ładnymi ilustracjami. Lekka i wciągająca, z pewnością spodoba się zarówno młodszym, jak i starszym czytelnikom.

Jola

Oto przykładowe plansze z komiksu:


 

04 grudnia

"Urządzamy dyskotekę" Helena Bross - recenzja

"Urządzamy dyskotekę" Helena Bross - recenzja
Tytuł: "Urządzamy dyskotekę" 
Autor: Helena Bross 
Gatunek: literatura dla dzieci
Ilość stron: 60 
Wydawnictwo: Debit 
Seria: Klasa 1 b 


"Urządzamy dyskotekę" to kolejna książeczka o przygodach dzieci z klasy pierwszej. Tym razem dzieciaki, wzorem swego starszego rodzeństwa, urządzają klasową dyskotekę. Pojawiają się odwieczne problemy: „w co się ubrać”, „nie umiem tańczyć” i „czy ona zechce ze mną zatańczyć”. Z takimi kłopotami borykają się Franek i Oskar. Na szczęście wuefista przychodzi im z pomocą. Wszystko odbywa się wspaniale. Oprócz tańców na klasowej dyskotece nie brakuje świetnych zabaw i konkursów. A dziewczęta chętnie tańczą z chłopcami. 

Pierwszoklasiści również mają swoje sprawy, które są dla nich tak samo ważne, jak te, które zaprzątają myśli dorosłych. I zdarza się, że te "małe" kłopoty wymagają wsparcia, podpowiedzi czy pomocy. Dzięki tematowi przewodniemu książki najmłodsi mogą "przepracować" swoje obawy przy pomocy przygód bohaterów, o których czytają. W ten sposób łączą przyjemne z pożytecznym, czyli uczą się społecznych zachowań czytając o dzieciach im podobnych. 

Myślę, że dzieciaki chętnie przeczytają tę książeczkę. Napisana jest zrozumiałym dla najmłodszych czytelników językiem i ozdobiona pięknymi ilustracjami zgodnie z intencją autora. Polecam.

Elka


03 grudnia

"Wizyta w bibliotece" Clemence Masteau - recenzja

"Wizyta w bibliotece" Clemence Masteau - recenzja
Tytuł: "Wizyta w bibliotece" 
Autor: Clemence Masteau 
Gatunek: literatura dziecięca
Liczba stron:
Wydawnictwo: Debit
Seria: Czytamy bez mamy. I poziom - pierwsze kroki


Uczniowie pierwszej klasy mają spędzić popołudnie w bibliotece. Nauczycielka przydziela dzieciom zadanie polegające na wyszukaniu książek z wcześniej przygotowanej listy. Jedna z dziewczynek nie ma ochoty wykonać zadania i grozi jej za to kara. Z książki dowiecie się, czy dziewczynka ją poniesie, czy też stanie się coś innego. 

Książka skierowana jest głównie do dzieci, które uczą się liter i czytania, ponieważ tekst podzielony jest na sylaby, co ułatwia czytanie. Ponadto na końcu książki znajduje się kilka zadań dotyczących treści przeczytanego opowiadania, dzięki czemu dziecko będzie mogło sprawdzić, co zapamiętało i czy czytało ze zrozumieniem.

Seria "Czytamy bez mamy" świetnie nadaje się dla dzieci w wieku 6 - 8 lat, które dopiero zaczynają przygodę z czytaniem. Dzięki ułatwieniom zastosowanym w tekście, będą mogły przeczytać tę historię samodzielnie. 

Jola


30 listopada

"Pamiętnik 8-bitowego wojownika. Od ziarna do miecza" Cube Kid - recenzja

"Pamiętnik 8-bitowego wojownika. Od ziarna do miecza" Cube Kid - recenzja
Tytuł: "Pamiętnik 8-bitowego wojownika: od ziarna do miecza"
Autor: Cube Kid
Gatunek: literatura dla dzieci, literatura młodzieżowa

Liczba stron: 188
Wydawnictwo: Jaguar

Seria: Pamiętnik 8-bitowego wojownika, tom 2


Kolejny tom serii o przygodach Runta, minecraftowego wieśniaka, który marzy o tym, by stać się wojownikiem, wcale nie jest słabszy od swojego poprzednika. Nasz bohater został wojownikiem, więc jego marzenie z pierwszego tomu się spełniło, ale nie miał szans, by spocząć na laurach. Boty atakują wioskę bez skrupułów, więc wybrani wojownicy szkolą się i przygotowują do wielkiej bitwy. Pojawiają się nowi bohaterowie i nie wszyscy stoją po jasnej stronie mocy. Znów mamy narrację pierwszoosobową, czyli pamiętnikarską. Runt ze swadą opowiada czytelnikowi o swoich działaniach i emocjach z tym związanych. Podoba mi się, jak Cube Kid to wymyślił. Czyta się szybko, a z każdym kolejnym rozdziałem historia Runta bardziej wciąga. 

Przygody bohaterów zostały tak opisane, by oprócz rozrywki ukazywały też problemy, z którymi stykają się na co dzień nie tylko postacie w książce, ale także czytelnicy, czyli np. wiara we własne siły i umiejętności, przyjaźń czy radzenie sobie z porażkami. Postać Steva zaś to próba pokazania czytelnikowi tego, co może się stać, kiedy za bardzo wciągniemy się w jakąś grę. Ponieważ Steve to człowiek ze świata rzeczywistego, który utknął w minecraftowym świecie. To daje do myślenia. 

Myślę, że do zrozumienia w stu procentach fabuły książki potrzebna jest chociaż minimalna znajomość Minecrafta i jego logiki oraz wyglądu gry. Ale z drugiej strony sądzę też, że nic nie stoi na przeszkodzie, by poznać pikselowy świat dopiero pod wpływem tej lektury. 

Zoja

30 listopada

"Pamiętnik 8-bitowego (wieśniaka) wojownika" Cube Kid - recenzja

"Pamiętnik 8-bitowego (wieśniaka) wojownika" Cube Kid - recenzja

Tytuł: "Pamiętnik 8-bitowego (wieśniaka) wojownika"
Autor: Cube Kid 
Gatunek: literatura dla dzieci, literatura młodzieżowa


Liczba stron: 252
Wydawnictwo: Jaguar
Seria: Pamiętnik 8-bitowego wojownika, tom 1


Myślałem, że Minecraft przestał mnie bawić, kiedy osiągnąłem wiek 11 lat. Lecz młodzieżowość tej książki i dystans Runta do siebie po prostu da się lubić. Książka jest pomyślana tak, by wszystko wyglądało, jak z Minecrafta. To zdecydowany plus patrząc z perspektywy pasjonata tej gry.

Biorąc do ręki pierwszy tom serii poznajemy dwunastoletniego syna farmera, który marzy o tym, by zostać wojownikiem. Ma szansę spełnić swoje marzenie, ponieważ tego zaszczytu dostąpi pięciu najlepszych uczniów. Czy jednak uda mu się osiągnąć zamierzony cel? 
Historia Runta, młodego wieśniaka z Minecrafta, który chce zostać wojownikiem jak Stev, jest naprawdę wciągająca. W ogóle nie mam się tu do czego przyczepić. No może do tego, że czasami prostą retrospekcję lub jakąś fotografię Runt opisuje przez półtorej strony! Ale jeżeli chodzi o samą historię, to przyrównałbym ją do... Harrego Pottera! Bo główny wątek prowadzi nas powoli do kulminacyjnego momentu. Natomiast na pierwszym planie jest... szkoła! Tak, i tutaj nauka o górnictwie, kraftowaniu, handlu i walce! Jest równie ciekawa, co nauka czarów. Teraz każdy, kto czytał Henryka Garncarza, wypomni mi: ,,Ej, czereśniaku! Ale w Szarym Portfelu jest też wiele innych lokacji i w ogóle jest lepiej!'' Otóż, nie. Runta jest za co lubić i wątków jest tu trochę ponad potrzebne minimum. 

Polecam go wszystkim nastolatkom, którzy potrzebują sobie uświadomić, że każdemu można w życiu dopiec. Także i tym, którzy chcą sobie zapełnić pustkę po Harrym Potterze i Dzienniku Cwaniaczka.

S.L. "Luger"

Zobaczcie jeszcze, jak książka prezentuje się w środku:





29 listopada

"Najsilniejszy w klasie" Helena Bross i Christel Ronns - recenzja

"Najsilniejszy w klasie" Helena Bross i Christel Ronns - recenzja
Tytuł:  "Najsilniejszy w klasie"
Autor: Helena Bross i Christel Ronns
Gatunek: literatura dla dzieci
Liczba stron: 64
Wydawnictwo: Debit
Seria: Klasa 1b



To kolejna opowieść o przygodach pierwszoklasistów. Tym razem bohaterem jest Kacper, dla którego duży plecak taty wydaje się czymś wspaniałym. Może on pomieścić kolekcję błyszczących kamieni – skarbów i mnóstwo książek. Ale czy jest on praktyczny? Chłopiec bardzo szybko przekonuje się, że nawet największy siłacz może trafić na ciężar ponad swoje siły. I co wtedy? Nieoceniona jest pomoc sąsiadów, ale resztę młody czytelniku musisz doczytać sam! 

Autorka w prosty sposób opisuje przygody kilkorga dzieci z klasy 1b. Książki są napisane dużą czcionką, co może ułatwić samodzielne czytanie dzieciom. Małe, kolorowe ilustracje są dodatkiem do ciekawej fabuły każdej części, są na białym tle, by nie rozpraszać czytelnika i skupiać uwagę na tekście pozycji. Problemy i przygody przedstawione w tej serii książek mogą przytrafić i wydarzyć się nie jednemu uczniowi z pierwszej klasy. Myślę, że właśnie dlatego warto je polecić każdemu pierwszoklasiście.

Dalia


29 listopada

"Niepokorna Nika" Terri Libenson - recenzja

"Niepokorna Nika" Terri Libenson - recenzja
Tytuł: "Niepokorna Nika"
Autor: Terri Libenson
Gatunek: literatura dla dzieci, literatura dla młodzieży
Liczba stron: 170
Wydawnictwo: Akapit Press


"Niepokorna Nika" autorstwa Terri Libenson to książka przeznaczona dla "płci pięknej w wieku 11+". Porusza ona tematykę bardzo bliską sercu każdej nastolatki. Bri i tytułowa Nika są przedstawicielkami społeczeństwa obecnych czasów. Mają zapracowanych rodziców, niezliczoną ilość obowiązków i często zdane są same na siebie, ale mimo to dzielnie walczą, żeby spełnić swoje aspiracje i cieszyć się życiem. Bohaterki przeciwstawiają się również typowej przypadłości ludzi, jaką jest przyklejanie etykietek innym. 

W książce poruszane są podstawowe wartości społeczne, takie jak: przyjaźń, troska o innych, odpowiedzialność, dobre relacje z innymi. Opowiadana historia jest zabawna, interesująca i napisana prostym, zrozumiałym, czasami bardzo żartobliwym językiem, a forma, częściowo komiksowa, z pewnością przypadnie do gustu młodzieży. Barwne i zabawne rysunki Terri Libenson rozwijają wyobraźnię młodych ludzi i jednocześnie podnoszą walory książki, a dość wartka akcja sprawia, że ta lekka lektura gwarantuje przyjemny wieczór swoim czytelniczkom. Polecam.

Domi


28 listopada

"Fajne te okulary" Helena Bross i Christel Ronns - recenzja

"Fajne te okulary" Helena Bross i Christel Ronns - recenzja
Tytuł: "Fajne te okulary"
Autor: Helena Bross i Christel Ronns
Gatunek: literatura dla dzieci
Liczba stron: 64

Wydawnictwo: Debit 
Seria: Klasa 1b



Główną bohaterką książki jest Oliwka, uczennica klasy Ib i jej niespodziewany problem ze wzrokiem. Oliwka dowiaduje się, że będzie musiała nosić okulary. Na początku odwiedza gabinet pielęgniarki, a potem okulisty. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że właśnie dostała wymarzoną rolę w przedstawieniu organizowanym w szkole, do której chodzi. Martwi się czy okulary nie zepsują jej wizerunku? Koleżanka z klasy Zuzia tylko czeka, by zagrać rolę świętej Łucji. Twierdzi, że lepiej się do tego nadaje, bo ma długie blond włosy. Jednak wsparcie kolegi - Szymona staje się dla Oliwi nieocenione. 
Czy dobrze zagra rolę Łucji? Jak wygląda w swoich „niebieskich” okularach? Musicie ocenić sami po przeczytaniu tej pozycji.

Książeczka ma zaledwie 64 strony, a czcionka jest duża, więc mali czytelnicy z pewnością poradzą sobie z lekturą. Polecam dla początkujących pasjonatów czytania.

Dalia


Copyright © 2016 Za półką z książkami... , Blogger