28 stycznia

"Kot Bob i ja. Jak kocur i człowiek znaleźli szczęście na ulicy" James Bowen - recenzja

Tytuł: "Kot Bob i ja. Jak kocur i człowiek znaleźli szczęście na ulicy"
Autor: James Bowen
Liczba stron: 282
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia



Sięgnęłam po to książkę, ponieważ uwielbiam wszelakie opowieści o zwierzętach. Szczególnie przyciągnął mnie jej tytuł, bo skojarzył mi się z filmem pt. „Marley i ja”. Historia ta oparta jest na faktach, co też mnie skusiło do przeczytania tej wspaniałej książki. 
Sama akcja rozgrywa się wczesną wiosną 2007 roku. Główny bohater mieszka w domu w Tottenham, w północnej części Londynu, przydzielonym mu przez opiekę społeczną. James stoczył się z dobrej drogi z wielu powodów, lecz z mojego punktu widzenia winą były trudne warunki, w jakich się wychowywał. Przyłożyły się też do tego narkotyki. Pewnego dnia, wracając z przyjaciółką do domu, James na jednej z wycieraczek w budynku zauważa leżącego rudego kotka. Od razu zwraca uwagę na jego zły stan zdrowotny. Przygarnia kota wiedząc, że sam ledwo wiąże koniec z końcem. Boi się, że nie będzie mógł zadbać o jego życie, skoro sam zniszczył swoje. Jednak się odważa i tak zaczyna się ich wspólna przygoda będąca walką z trudnym losem. 
Styl powieści z łatwością przemówi do młodzieży. Jest napisana nowoczesnym stylem.  Nie jest to trudna literatura, czyta się ją bardzo przyjemnie. Najbardziej w książce spodobał mi się fakt, że James nie miał prawie nic, a zapewnił zwierzęciu ciepły kąt, jedzenie, leczenie i miłość, której brakowało kotu. Książka spodoba się na pewno każdemu miłośnikowi czworonogów. 

Asia


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Za półką z książkami... , Blogger