Tytuł: "Freja"
Autor: Matthew Laurence
Gatunek: fantasy
Liczba stron: 335
Wydawnictwo: Jaguar
Zastanawialiście się kiedyś, jakby wyglądałby świat, gdyby bogowie żyli wśród ludzi? Wszystko byłoby całkowicie inne, a może nic by się nie zmieniło? A może sami nie bylibyśmy świadomi tego, jakie pomiędzy bogami odgrywają się spiski i walki tuż przed naszym nosem? Rąbka tej tajemnicy uchyla nam Matthew Laurence w książce jego autorstwa po tytułem "Freja".
Książka opowiada o przygodach tytułowej Frei, nordyckiej bogini miłości i wojny. Teraz przyjęła imię Sara i jako nastolatka żyje wśród ludzi, jak pozostali bogowie, gdyż wśród ludzi mogą łatwiej budować wiarę w nich, co daje bogom moc i siłę, bez której nie mogą istnieć.
Jej spokojne życie, które od wielu lat spędzała w domu dla obłąkanych, zakłóciła pewna osoba o imieniu Garen. Ten zabezpieczony wieloma magicznymi gadżetami mężczyzna koło trzydziestki, proponuje bohaterce niewygodny układ. Mianowicie, przyłączy się do niego i zaczerpnie ogromne ilości niszczycielskiej mocy z niewiadomego źródła, albo Garen dopilnuje, by Freja jak najszybciej zniknęła z tego świata. Freja nie zastanawiając się zbyt długo, nie wybrała żadnej opcji, lecz po ogłuszeniu dziwnego mężczyzny, uciekła. I tak zaczęła się cała akcja...
Książka ta ma niesamowicie wciągającą, dynamiczną fabułę. Akcja rozwija się bardzo szybko. Czyta się ją niezwykle przyjemnie, gdyż tekst jest spójny i logiczny, oraz nie zapominajmy o poczuciu humoru, które jeszcze lepiej wpływa na odbiór czytelnika.
Fabuła dotyka prostych uczuć ludzkich jak miłość, niepokój czy żal. Ukazuje też jak trudno jest się odnaleźć w dzisiejszym świecie. Trudno znaleźć pracę, mieszkanie, a przede wszystkim ludzi, którym można zaufać. Zaobserwujemy też wątek rosnącej przyjaźni i zaufania.
Polecam tę książkę głównie fanom mitologii (nie tylko nordyckiej). Jednak i osoby, które nie interesują się takimi "klimatami", zdecydowanie zachęcam do przeczytania jej. Sądzę, że każdy znajdzie w tej książce coś co pokocha.
Pozdrawiam,
Agnieszka Leśniak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz