09 listopada

„Obsesja” Nora Roberts - recenzja

Tytuł: „Obsesja”
Autor: Nora Roberts Gatunek: kryminał
Liczba stron: 542
Wydawnictwo: EDIPRESSE KSIĄŻKI


Naomi Carson jako dwunastoletnia dziewczynka odkrywa szokującą prawdę o swoim kochanym ojcu, podążając za nim przez las, w pewną letnią noc. Po tym wydarzeniu trudno jej zapomnieć o wyczynach ojca i stać się znów tą samą dziewczynką. Po wielu latach zmagania się ze wspomnieniami z przeszłości, Naomi jako znana i ceniona fotografka w końcu odnajduje miejsce, w którym chce na stałe zamieszkać. Kupuje stary dom na skarpie, który jest o wiele za duży dla jednej kobiety, wzbudzając tą decyzją ogromne zdziwienie u mieszkańców małego miasteczka. Mimo spokojnych i szczęśliwych dni w olbrzymiej posiadłości, stare grzechy muszą powrócić i stać się obsesją innych. Nieoczekiwana miłość, która rozkwita między nią a mechanikiem – Xanderem Keatonem - i obsesyjny prześladowca. Wrażliwa, a zarazem silna kobieta, przeciwko ulepszonemu sobowtórowi jej ojca. Naomi Carson musi odkryć tożsamość zabójcy, zanim on odkryje ją w domu na skarpie.
„Obsesja” jest kolejnym dowodem na to, że Nora Roberts jest jedną z najlepszych pisarek z gatunku kryminały. Mogę się przyznać, że jestem jej absolutną fanką, dlatego bez chwili namysłu wybrałam tę książkę do recenzji wiedząc, że będzie to wspaniała lektura na deszczowe wieczory. Nie myliłam się! Ten hit wywołał u mnie emocje, których nigdy nie odczuwałam, czytając inne książki. Nabawiłam się również przyśpieszonej akcji serca! Z przeczytaniem ostatniej kartki powieści, w moich oczach pojawiły się łzy!
Patrząc na grubość książki można uznać, że jest nudna i stracić motywację do przeczytania jej, jednak fabuła jest szczegółowo opisana i wciągają czytelnika w swój świat bez reszty. Czcionka jest średniej wielkości, tak jak średniej długości rozdziały. Natomiast oprawa graficzna nie jest już tak podobna do reszty książek, jakie można zauważyć na półce w bibliotece – brokatowe zdobienia pseudonimu autorki i tytułu są zadziwiające. Można pomyśleć, że to zwykły brokat, jednak nadaje ciemnej okładce mały, jasny element.
Teraz pytanie, komu mogę polecić ten wspaniały kryminał, pełny gorącego romansu, a zarazem wielu tajemnic? To dość trudne, ponieważ dzieła Nory Roberts nie powinno się przypisywać do danego gatunku literackiego – tę książkę powinien KAŻDY przeczytać bez względu na upodobania. Ta pozycja zdecydowanie plasuje się u mnie na pierwszym miejscu w obecnym rankingu. „Obsesja” zawładnęła moim sercem, więc jeżeli istniałaby szkolna ocena 7, to spokojnie ta książka by ją dostała.


Kaja


2 komentarze:

  1. Właśnie skończyłam czytać "Obsesję" Nory Roberts, która (muszę się przyznać) była pierwszą książką tej autorki, którą przeczytałam. Troszeczkę się zawiodłam... ale mam nadzieję, że jej inne książki spełnią moje oczekiwania co do kryminałów :) Polecasz konkretne tytuły?
    Recenzję ww. książki znajdziesz na www.the-books-in-the-rye.blogspot.com
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Panno Joanno, to może "Świadek" albo "Błękitny dym" Ci się bardziej spodobają? :-)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Za półką z książkami... , Blogger