Autor: Reshma Saujani
Gatunek: literatura dziecięca, poradnik
Seria: Dziewczyny kodują
Do przeczytania tej książki skłoniła mnie bibliotekarka pracująca w szkole, do której uczęszczam. Kiedy tylko ujrzałam jej okładkę oraz tytuł, pomyślałam, że muszę ją przeczytać. Uwielbiam kodowanie, dlatego bardzo się ucieszyłam, że moja pasja jest rozpowszechniana wśród innych dziewczyn dzięki tej książce.
Książka ta jest przykładem poradnika dla typowej dziewczyny, która lęka się zagłębić w czeluście algorytmów, zmiennych i innych obszarów informatyki o skomplikowanych nazwach. Nie ma tutaj sztywnej, podręcznikowej nauki. W tej książce zaprezentowano naukę przez zabawę oraz doświadczenia. Przede wszystkim, lwią część treści stanowi łamanie stereotypu, że kodować może tylko mężczyzna. Zawarto tu informacje dotyczące historii komputerów i komputerów osobistych oraz historii Internetu oraz sensu programowania i rozłożono na czynniki pierwsze tenże proces, dokładnie i zrozumiale opisując każdy czynnik z osobna. Za sprawą przykładów z dnia codziennego każdego przeciętnego człowieka, właściwie każdy jest w stanie opanować nawet trudne pojęcia informatyczne, których przyswojenie na co dzień wydaje się herkulesową pracą. W tej książce wymieniono większość języków programowania, dlatego też, po przestudiowaniu jej można przystąpić do dzieła. Co ciekawe, dopiero dzięki tej pozycji dowiedziałam się, że znaczącą rolę w informatyce i programistyce odegrały kobiety.
Podczas lektury zaskoczyło mnie porównanie podejścia człowieka do zachowania kociaka z zabawką lub szczeniaka w parku. Zgodnie z tą metaforą “szczeniak w parku” to osoba chętna do działania, entuzjastycznie podchodząca do pracy, lecz z czasem mogąca gdzieś się zagubić i dojść do takiego momentu, kiedy zabraknie jej sił na ukończenie zamierzonego celu. Natomiast “kotek z zabawką” to motyw osobowości człowieka, wedle którego osoba pozornie nie jest zainteresowana, ale kalkuluje, bada, eksperymentuje i koniec końców ogromnie cieszy się rozpoczętą pracą.
Powieść ta bardzo mi się spodobała i urzekła mnie prostą formą przekazu dość skomplikowanych treści oraz nietypową estetyką. Terminy informatyczne tłumaczone są tutaj w sposób czytelny, jasny i klarowny dla każdej grupy wiekowej, a przede wszystkim stają się bliższe płci żeńskiej. Wszystkie wykorzystane w książce przykłady towarzyszą dziewczynom na co dzień, na przykład tworzenie bransoletek czy temat pupili domowych. Wspaniałą szatę graficzną uzupełnia łagodny turkus, pojawiający się dosłownie wszędzie, lecz w stopniu umiarkowanym i zachęcającym do dalszego czytania. Wprowadzenie ograniczonej tonacji barw oraz odejście od popularnego czarno-białego wyglądu stron uczyniło z tej książki wyjątkową lekturę. Dodatkowo zastosowano tutaj ilustracje, krótkie komiksy, komentarze autorki oraz, niekiedy, język potoczny, aby jak najbardziej ułatwić odbiór.
Moim zdaniem, książka ta nie stroni od komizmu i, przetłumaczona z języka angielskiego i zawierająca oryginalnie napisane po angielsku kody, może być nie tylko ciekawą formą zrozumienia informatyki i kodowania, ale także zdobycia przy okazji cennych zwrotów z języka angielskiego. Odbiegając lekko od tematyki utworu, uważam, że ta powieść może być zarazem cenna pod względem przedstawionych wartości psychologicznych. Mam odczucie, że zawarte są w niej, oprócz funkcji dydaktycznych pod kątem informatyki, treści filozoficzne, praktyczne porady oraz prośby. Aby to udowodnić, posłużę się pewnym fragmentem tegoż tekstu, według którego burza mózgów nie powinna być chwilą milczenia, kiedy każdy ma tysiąc obaw, krępuje się czy wstydzi, ani też momentem krytycznych ocen, lecz czasem dynamicznego przepływu myśli i wymiany zdań w spokojnej atmosferze. Sądzę, że ta niezbyt długa, a zwięźle napisana książka powinna posłużyć za doskonałą lekturę dla moich rówieśniczek, ale też dla każdej dziewczyny. Proponuję ją jednak do przeczytania bardziej nastolatkom niż młodszym osobom, gdyż tę książkę lepiej się zrozumie ze znajomością trudniejszych słów.
Życzę miłej lektury!
Agnieszka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz