Tytuł: "Przygody kapitana Majtasa"
Autor: Dav Pilkey
Gatunek: literatura dziecięca
Liczba stron: 128
Wydawnictwo: Jaguar
Seria: Kapitan Majtas, tom 1
Po książkę „Przygody Kapitana Majtasa” sięgnęłam, ponieważ uczniowie przychodzący do biblioteki polecali mi ją wielokrotnie. O autorze niewiele się możemy dowiedzieć, ponieważ nie ma polskojęzycznej strony, jest tylko Wikipedia po angielsku. Jednak na ostatniej stronie książki znajduje się kilka słów o nim, między innymi takie:
„Kiedy Dav Pilkey chodził do szkoły, ciągle wpadał w tarapaty z powodu płatania figli, robienia kawałów i rysowania głupich komiksów. Już w drugiej klasie wymyślił okrytego wielką sławą bohatera, Kapitana Majtasa. Nauczyciel powiedział mu wtedy: Lepiej się popraw, młody człowieku, bo inaczej będziesz do końca życia wymyślał te głupie komiksy. Lecz Dav na szczęście go nie posłuchał.”
„Przygody Kapitana Majtasa" to pierwsza część kultowej serii, która pojawiła się u nas ponad dwadzieścia lat temu. Przez ten czas wydanych zostało siedem tomów. Wówczas podbił serca nie tylko dzieci, ale także starszych czytelników, szczególnie studentów. Dziś wchodzi także na wielkie ekrany.
Jest to książka z wieloma czarno-białymi obrazkami, w której możemy znaleźć także komiks oraz ruchome obrazki, które są bardzo ciekawe.
Głównymi bohaterami są dwaj chłopcy George i Harold, zdolni i asertywni, którzy mają wiele za uszami. Chodzą do czwartej klasy szkoły podstawowej. To oni tworzą głównego bohatera komiksów Kapitana Majtasa. A także dzięki ich wygłupom i niecnym pomysłom tworzą prawdziwego Kapitana Majtasa.
Akcja dzieje się głównie w szkole i w mieście, w którym mieszkają chłopcy. Mamy tu sensację i komedię, bardzo śmieszne dialogi i zabawną narrację. Będę szczera, śmiałam się bardzo z dowcipnego stylu autora, ale nie jest to książka pedagogiczna.
Rozdziały są bardzo krótkie, a na każdej stronie jest obrazek.
Polecam tę książkę dzieciom od dziesiątego roku życia, a także dorosłym, bo warto ją przeczytać, by poprawić sobie humor.
Mała Mi
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz