Tytuł: Cud chłopak
Autor: R. J. Palacio
Liczba stron: 413
Wydawnictwo: Albatros
Gdy zobaczyłam niebieską okładkę
„Cud chłopaka” R. J. Palacio pomyślałam, że to zapewne tej
książki szuka wiele osób w księgarniach, kiedy nie pamiętają
tytułu, ale wiedzą, że okładka była niebieska i wypytują o nią
biednych sprzedawców. Zainteresował mnie opis z tyłu okładki i
postanowiłam od razu ją przeczytać. I to był dobry wybór!
Z książki dowiadujemy się, jak biologia i
genetyka bywają okrutne… Nie tylko wtedy, gdy trzeba uczyć się
skomplikowanych słów na pamięć, ale szczególnie wtedy, gdy
cierpisz na przypadek, który występuje blisko raz na cztery
miliony... August Pullman, który jest narratorem kilku części tej
książki, miał właśnie takie „szczęście”. Brak mu kości
policzkowych, a w miejsce, gdzie powinna być żuchwa, wszczepiono mu
kawałek kości z biodra, jego twarz wygląda dość niezwykle. Sam
pisze, że nie powie nam jak wygląda, bo cokolwiek sobie wyobrazimy,
w rzeczywistości i tak będzie gorzej. Chyba nikt z nas nawet nie
myśli o tym, jak może żyć chłopiec, na którego widok wszyscy
reagują krzykiem, albo odwracają wzrok i czują się speszeni. A
teraz wyobraźcie sobie, że ten chłopiec idzie po raz pierwszy do
szkoły, do piątej klasy. To będzie trudny rok. Dla niego, jego
rodziców, siostry, jak również całej szkoły, do której trafi. I
rzeczywiście, możemy przeczytać opowieści z całego roku widziane
jego oczami, oczami Oliwii, jej chłopaka, Summer i Jacka.
Ta książka wcale nie jest łatwa i
niekiedy kręciła mi się łza w oku, gdy ją czytałam. Nauczyła
mnie ona przede wszystkim, że „nie ocenia się ludzi po
wyglądzie”. Do tego, przy rozpoczęciu wyznań każdej z osób
znajdują się ciekawe cytaty, które trafiają do samego serca… Bo
jak inaczej można zareagować, na przykład, na cytat Christiny
Aguilery:
„Jesteś pięknością – niech
sobie mówią, co chcą
Słowa nie zdołają cię podłamać
Jesteś pięknością pod każdym
względem
Tak, słowa nie zdołają cię
podłamać.”?
Polecam tę lekturę wszystkim, bo zmienia
ona pogląd na świat, na ludzi „innych” niż my sami. Ukazuje,
że wszyscy jesteśmy wyjątkowi, i to, że „Największym
człowiekiem jest ten, kto swoją siłą potrafi porwać najwięcej
serc, okazując swoje serce.”
Michalina
Książkę mam już za sobą i muszę powiedzieć, że nawet fajna a dowiedziałam się że być może będzie dalszy ciąg :)
OdpowiedzUsuń