31 października

"Długa zima w N." Alina Krzywiec - recenzja

Tytuł: Długa zima w N.
Autor: Alina Krzywiec
Liczba stron: 208
Wydawca: Świat Książki
Przynależność do serii wydawniczej: Leniwa Niedziela

Odważna i elektryzująca powieść o współczesnej, małomiasteczkowej Pani Brovary.

Po książkę „Długa zima w N.” zdecydowałam się sięgnąć ze względu na jej opis (który naprawdę kusił) i niezwykłą okładkę, która od razu przyciągnęła moją uwagę.
Do małego miasteczka na Mazurach wprowadza się trzydziestodwuletnia, przebojowa kobieta – Maria B. wraz ze swoim oddanym mężem Miśkiem i kochaną córeczką Julką. Nie jest jednak zadowolona z tej przeprowadzki – któż bowiem byłby szczęśliwy, kiedy z dużego miasta musiałby przenieść się do małej mieściny ze względu na pracę swojej drugiej połówki? Odpowiedź nasuwa się sama. Maria B., mimo miłości swojej rodziny, nie jest spełniona w swoim życiu. Szuka szczęścia na portalach randkowych, gdzie pod zupełnie innymi wcieleniami uwodzi mężczyzn, a czasem także się z nimi spotyka. Owe spotkania prowadzą do, jak łatwo się domyślić, szybkiego seksu. W końcu życie jest tylko jedno i należy z niego korzystać, prawda?
Kobieta tęskni za swoim byłym kochankiem – prokuratorem, który ją zostawił. Maria B. nie może pojąć, że ktokolwiek mógłby ją odrzucić tak z dnia na dzień! W ramach zemsty, wysyła żonie prokuratora mały pakunek. Pech (a może przeznaczenie?) chce, że przesyłka ta wpada w ręce Mariusza K. – listonosza w N., który co tydzień losowo wybiera pięć kopert i otwiera je, okradając tym samym ludzi z ich skrawków życia. Czasami też sprzedaje zawartość owych paczek. W końcu musi z czegoś żyć… Gdy jednak odkrywa tajemnicę Marii B., decyduje się wykorzystać tę wiedzę dla swoich własnych celów. Staje się dla niego jasne, że całe życie czekał na taką kobietę jak ona. I nic nie może go powstrzymać przed zdobyciem jej. Nic i nikt…
Bohaterowie są dobrze wykreowani, doskonale widać ich odmienne charaktery i sposób bycia. Niemal każdy z nich skrywa jakiś sekret, jakąś tajemnicę. Postacie bez wątpienia intrygują, zaskakują i wprowadzają w zdumienie. Fabuła jest ciekawa, bo książka nie opiera się jedynie na zdradach głównej bohaterki – oprócz tego (a także wielu erotycznych scen) możemy natknąć się na wątek kryminalny. Ponadto autorka przybliża nam dzieciństwo bohaterów. Możemy wtedy zrozumieć ich zachowanie, usprawiedliwić ich wybryki. Choć nie musi to być łatwe.    
Książka wzbudziła we mnie wiele emocji – podniecenie, dreszczyk emocji, oburzenie graniczące z niesmakiem (ze względu na niektóre zachowania bohaterów), często doprowadzała mnie do uśmiechu na twarzy. To zaskakujące, że dwieście osiem stron może tak grać na naszych emocjach... Plusem tej powieści jest również to, że bardzo przyjemnie się ją czyta; styl pisania jest lekki, język zaś barwny.
Okładka idealnie współgra z treścią – znajduje się na niej Maria B. odziana w czerwony płaszcz i zasłaniająca się parasolem – ukrywa prawdziwą siebie, swoje emocje i słabości.

Uważam, że „Długa zima w N.” to udany debiut Aliny Krzywiec. Bez wątpienia sięgnę w przyszłości po jej kolejne powieści. Książkę tę polecam nieco starszym czytelnikom, którzy lubią nutkę pikanterii. Myślę, że nie przypadnie do gustu każdemu. Chociaż… Kto wie?


Mizofobia


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Za półką z książkami... , Blogger