19 kwietnia

"Głębia Challengera" Neal Shusterman - recenzja

Tytuł: "Głębia Challengera"
Autor: Neal Shusterman
Gatunek: literatura młodzieżowa
Liczba stron: 330
Wydawnictwo: Grupa wydawnicza Foksal; YA!

Caden Bosh jest typowym chłopakiem otoczonym rodzinną miłością, wiernymi przyjaciółmi i problemami przeciętnego nastolatka. Jednak nie trwa to wiecznie, a gdy wzywa go tajemnicza głębia, bardzo trudno stawić mu opór. W ten sposób przeciętny chłopak zaczyna żyć w dwóch światach, staje się członkiem zagadkowej załogi z kapitanem i papugą na czele, gdzie jako pokładowy artysta musi dokumentować rejs w obrazach.
Caden staje się niewolnikiem własnego umysłu, ma wrażenie, że każdy go obserwuje i chce jego śmierci. Już nigdzie nie może czuć się bezpiecznie, dlatego zaczyna obsesyjnie wyładowywać swoją bezradność spacerując, mimo to wciąż ma wrażenie, że traci grunt pod nogami i coraz bardziej zatraca się we własnych skłębionych myślach. Jego rysunki stają się plątaniną z pozoru niezrozumiałych kształtów i kresek. Chłopak odwraca się od bliskich, jednak samotność jest jednocześnie jego ukojeniem i przekleństwem.
Gdy oceaniczny rejs zaczyna coraz bardziej przypominać rzeczywistość, Caden potrzebuje na nowo odnaleźć punkt zaczepienia, swój własny kawałek nieba, który pozwoli powrócić mu do dawnego życia, ale jak zaznacza sam autor choroba umysłowa nigdy nie mija całkowicie.

(…) leżę na łóżku, usiłując dostrzec jakiś sens w chaosie, przyglądając się tajemniczej popielniczce, w której mieszczą się resztki mojego życia.

To nie tak, że panuję nad tymi uczuciami. To nie tak, że chcę myśleć te myśli. One po prostu są, jak szpetne, niechciane prezenty urodzinowe, których nie można zwrócić."

Neal Shusterman przedstawia nam tę historię w sposób bardzo osobisty, z ogromną wrażliwością. Nadał on książce dość poetycki wyraz, co w pewien sposób powinno kolidować z treścią dotycząca choroby psychicznej, jednak w praktyce jest zgoła inaczej. Niby jest to książka młodzieżowa opowiadająca o procesie postępowania choroby, momentami zabawna, czasem cyniczna, ale tak naprawdę ukazująca chorobę jako coś wyniszczającego nie tylko chorego, ale także całe jego otocznie. Myślę, że zadaniem równie trudnym co nieustanna walka z chorobą, jest przypatrywanie się jak ktoś bliski coraz bardziej zanurza się w mroczną toń, z której może nie odnaleźć drogi powrotnej.

Mimo tak trudnej tematyki pokochałam tę książkę. Jest ona przepełniona przemyśleniami bohatera, a wszystkie wydarzenia zdają się raczej pełnić rolę tła, bo główne skrzypce gra właśnie Caden i jego wnętrze. Czasem sama nie wiedziałam w co mogę wierzyć, a w co nie, dzięki temu lepiej zrozumiałam jak czuje się chłopak , którego trawi choroba. Całości dopełniają ilustracje obrazujące postępowanie przypadłości Cadena, wykonał je syn Neala, gdy sam zmagał się z chorobą umysłową. Chyba to jest właśnie powodem, dlaczego powieść ta jest tak ciekawa. Autor sam obserwował jak jego syn boryka się z własnymi demonami, czuł rozdzierającą serce bezradność i postanowił podzielić się tym wszystkim wydając tę właśnie książkę.

Głębia Challengera absolutnie nie jest utworem fikcyjnym. Miejsca, do których trafia Caden są aż nazbyt realne.
Mimo, że jest to książka kierowana do młodzieży, myślę, że zadowoli niejednego dorosłego. Zmusi do przemyśleń, ale przede wszystkim pokaże czym naprawdę są zaburzenia psychiczne. Gorąco polecam wszystkim bez wyjątku.

Kinga


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Za półką z książkami... , Blogger