Tytuł: "Gambit mocy"
Autor: Piotr Muszyński
Ilość stron: 704
Wydawnictwo: Oficynka
"Gambit mocy" należy do gatunku fantastyki.
Jest to, nie ukrywajmy, dość długa powieść, opowiadająca historię
wielu różnych postaci i przedstawiająca czytelnikom całkiem nowe
światy pełne magii, tajemniczych stworzeń i niespotykanych miejsc.
Nie można w niej wyróżnić jednego głównego bohatera, choć chyba
największą rolę odgrywa w niej Samia - księżniczka skrzydlatych,
Wszyscy skrzydlaci posiadają piękne, śnieżnobiałe skrzydła, lecz te
córka Antara VIII i zarazem główna następczyni tronu.
Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że Samia padła ofiarą przesądu.
bezlitośnie, jak u nas niegdyś na czarownice. Jeśli chce przeżyć, Samia musi uciekać z ojczystego kraju.
księżniczki z jakiegoś powodu są czarne. Według ludowej przepowiedni czarnoskrzydli mają
doprowadzić do zagłady królestwa, więc aby temu zapobiec, poluje się na nich niemal równie
jej nowym domem. Jednak ich życie tam nie będzie wcale takie proste i sielankowe.
Razem z Seriną - zdolną, acz niedoświadczoną wojowniczką oraz Moniką, czyli tajemniczą sierotą
o iście diabelskim charakterze, przewieziona zostaje do sąsiedniego państwa - Dorianu, który ma stać się
ciągiem, lecz nie okazało się to być tak uciążliwe, jak na początku myślałam. Czcionka jest stosunkowo
Czeka na nie wiele pokus i niebezpieczeństw. Ich wrogami będą między innymi szaleni nekromanci,
różnej maści czarownicy, fanatyczni kapłani, a nawet najzwyklejsi bandyci.
W utworze tym zaskoczył mnie brak podziału na rozdziały. Książka pisana jest praktycznie jednym
zaskakują. "Gambit mocy" utrzymany jest w klimacie średniowiecza, ale często zdarzają się w nim określenia
duża i przejrzysta, więc każdą stronę czyta się szybko i przyjemnie. W powieści występuje narracja
trzecioosobowa, a język, jakim jest pisana, jest całkiem przyjazny, choć niektóre wyrażenia naprawdę
wyjęte rodem ze współczesności. Powieść tę mogę polecić fanom politycznych intryg wmieszanych w świat
fantastyki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz