03 lutego

"Płomień strachu" Jack Lance - recenzja

Autor: Jack Lance
Tytuł: Płomień strachu
Liczba stron: 271
Wydawnictwo: Świat Książki

Jason Evans wiedzie całkiem zwyczajne życie. Pewnego dnia otrzymuje anonimowy list zawierający polaroidowe zdjęcie cmentarza ze słowami: JESTEŚ MARTWY na odwrocie. Początkowo ma nadzieję, że to tylko niesmaczny żart, wkrótce jednak dostaje drugą wiadomość: MYŚLISZ, ŻE ŻYJESZ, ALE CIEBIE NIE MA. Gdy w kolejnej kopercie znajduje datę swojej śmierci, postanawia działać. Szukając starego cmentarza, odkrywa sięgającą głęboko w przeszłość tajemnicę, która może mu zrujnować życie… lub je ocalić” tak w ogromnym skrócie autor książki zachęca nas do lektury. Główny bohater Jason Evans to sympatyczny trzydziestolatek, który ma pracę sprawiającą mu przyjemność i piękną, kochającą żonę Kaylę. Jason wiedzie szczęśliwe życie u boku żony, można nawet powiedzieć, że zwyczajne, uporządkowane życie. Małżonkowie na jednej z rodzinnych uroczystości podejmują decyzję o powiększeniu rodziny… i w tym momencie rodzinna sielanka kończy się. W drodze powrotnej ulegają wypadkowi samochodowemu, z którego wychodzą fizycznie bez szwanku, natomiast zaczynają się problemy psychiczne. Główny bohater cierpi na pirofobię, paniczny strach przed ogniem. W dniu wypadku powracają koszmarne sny, które wywracają życie bohaterów do góry nogami. Dodatkowo anonimowe zdjęcia, które Jason otrzymuje, nie ułatwiają mu powrotu do równowagi psychicznej. Małżonkowie podejmują ryzyko odszukania cmentarza ze zdjęcia oraz próbują zrozumieć, skąd u Jasona bierze się paraliżujący lęk przed ogniem. To, co odkrywają, mrozi krew w żyłach, a konsekwencje tych odkryć są katastrofalne dla bohaterów…

Książka jest połączeniem kryminału z thrillerem psychologicznym. Najfajniejsze jest to, że czytając ją próbowałam analizować, która z pojawiających się osób może być autorem zdjęć, w połowie książki byłam przekonana, że odkryłam sprawcę, ale niestety… zaskakujące zwroty akcji szybko uzmysłowiły mi, jak bardzo się pomyliłam. Książka ta jest powieścią, którą czytając mówimy sobie: Jeszcze tylko jeden rozdział. A potem jeszcze jeden i kolejny. Język jest prosty, książka podzielona na krótkie rozdziały. Dla fanów kryminałów jest to świetna lektura. Polecam!!!!!

Ana 


1 komentarz:

Copyright © 2016 Za półką z książkami... , Blogger