02 marca

"Ko(s)miczne przygody Bruma i Gruma" Paweł Wakuła - recenzja

"Ko(s)miczne przygody Bruma i Gruma" to zabawna książeczka o dwóch kosmitach, którym znudziła się ich maleńka planeta i postanowili wyruszyć w podróż, by zobaczyć, jak jest tam, gdzie ich nie ma. Co z tego wynikło? Całe mnóstwo zabawnych zdarzeń, w zależności od tego, kogo spotkali na odwiedzanych planetach.

Nasi podróżnicy znaleźli się między innymi na planecie śpiącej królewny, która wcale nie była królewną, odwiedzili generała robota, który nie miał żadnych wrogów, poznali cyfrową maszynę, która potrafiła produkować tylko przedmioty na literę "n", a także zapoznali Mikrusy z ich ogromnym kuzynem, Makronem, dzięki czemu nie byli już tacy samotni. Na ich trasie znalazły się też planety artystów: malarza i poety, a także mędrca, który bezskutecznie próbował połączyć się duchowo z oceanem. 

Mieszkańcy każdej z odwiedzanych planet dzielili się z Brumem i Grumem swoimi troskami, a przyjaciele w naturalny i bardzo szybki sposób znajdowali ich rozwiązanie, uszczęśliwiając tym samym nowych znajomych. Podarowali wiecznie śpiącej na ciemnej planecie dziewczynie latarkę i książki, kucharza poratowali natką pietruszki, a u cyfrowej maszyny zamówili górę naleśników z nutellą, dzięki czemu maszyna poczuła się znów potrzebna. Ponieważ od nadmiaru naleśników dostali niesprawności, pomógł im lekarz na kolejnej planecie. Przyjaciele poczuli się lepiej, a medyk wreszcie zyskał pacjentów.  

Bardzo podobały mi się dialogi głównych bohaterów i ich rozmowy z mieszkańcami odwiedzanych planet. Humorystyczne, ale nikogo nie wyśmiewające dyskusje bawią i przekazują istotne wartości. A konkluzja całej tej historyjki jest dla mnie taka, że jak się użyje skrzydeł wyobraźni, to stara szafa może nagle stać się rakietą przenoszącą nas w niesamowity, magiczny świat. 

Piękne wydanie, twarda oprawa i zabawne ilustracje Artura Nowickiego sprawiają, że książka świetnie nadaje się na prezent dla małego czytelnika. Krótkie rozdziały mogą posłużyć jako bajeczki na dobranoc, ale można tę książkę przeczytać również w całości, za jednym zamachem. Sympatyczni Brum i Grum to bohaterowie, którzy na długo zapadną w pamięć.

PS W treści znajdziecie również porównanie z pewną inną bardzo znaną książką, ale nie zdradzę, o jaką chodzi. Jestem przekonana, że odkryjecie to sami podczas lektury.        

Zojka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Za półką z książkami... , Blogger