25 listopada

"My Little Pony. Bajki 5 minut przed snem"

"My Little Pony. Bajki 5 minut przed snem"



"My Little Pony" należy do serii: "Bajki 5 minut przed snem", do której należy wiele tytułów. To już kolejne spotkanie z tymi  bohaterami. Tekst bajek powstał na podstawie odcinków serialu "My Little Pony. Make Your Mark". Książka składa się z 192 stron i przedstawia siedem nowych, niepublikowanych wcześniej w formie książkowej opowieści o kucykach.



W opowiadaniach znajdziemy przyjaźń, magię, zabawne opowieści, mnóstwo poczucia humoru, wszystko w nowoczesnym wydaniu. Książka ma bardzo kolorowe ilustracje o intensywnych kolorach, wydrukowana jest na bardzo dobrej jakości papierze. Czcionka jest duża, odpowiednia, by dzieci mogły czytać samodzielnie.



Dowiemy się jak bawią się kucyki w czasie festiwalu Różko - Woodstocku, który odbędzie się w Lesie Jednorożców, poznamy gwiazdy muzyczne oraz co kradną  legendarne trogle W innym opowiadaniu przekonamy się, czy bohaterzy wyremontują fabrykę Canterlogic.   

           

Zagłębimy się w niesamowite igrzyska w Różkowie i spróbujemy zrozumieć dziwne zasady poszczególnych dyscyplin sportowych. 



Poznamy także nowego przyjaciela królowej Heaven.


W książce znalazły się następujące opowiadania: 
  • Różko - Woodstock; 
  • Wielki remont;
  • Leśne mistrzostwa;
  • Sunny gotuje;
  • Kuckarada;
  •  Chrypka;
  •  Wszystko dla znaczka.



 Polecam książeczkę młodszym dzieciom, kochających "My Little Pony".
                                                                                                                          Maa
Oficjalna strona wydawnictwa to: http://www.harpercollins.pl/
 






22 listopada

"Cząberek. Dom" Aleksandra Machoń, Wiktor Talaga - recenzja komiksu

"Cząberek. Dom" Aleksandra Machoń, Wiktor Talaga - recenzja komiksu

Cząberek to nazwa nowej serii komiksów, pierwszy tom nosi nazwę  Dom i jest  o czarnym kocie, który istniał naprawdę i był pupilem Oli - rysowniczki. Początkowo przeraziła mnie szata graficzna ponieważ pierwsze strony są ciemne i mroczne, jak życie kotka - głównego bohatera, ale tak właśnie musiało być.

Historia małego kotka zaczyna się bardzo smutno, ponieważ ledwo przeżywa, wydostając się z worka, do którego został wrzucony i porzucony, jak niepotrzebny śmieć. Później długo błąka się po mieście, spotyka go wiele niebezpiecznych sytuacji, musi walczyć o przetrwanie, zdobywać żywność, walczyć z innymi kotami, a czasem uciekać przed ludźmi i psami.



Jego życie zmienia się w dniu, gdy zostaje złapany przez pracowników schroniska dla bezdomnych zwierząt. Co było dalej, trzeba się samemu przekonać i przeczytać komiks.


 Historia jest bardzo wzruszająca i poleciały mi łzy, gdy ją czytałam. Kocham koty i mam ich cztery, a wszystkie były bezdomne...To jest uniwersalna opowieść o każdym bezdomnym kocie na świecie i chwyta mocno za serce, uczy wrażliwości. To bardzo piękny i pouczający komiks. 

Szata graficzna jest oryginalna, trzeba się do niej przyzwyczaić, bo Aleksandra Machoń ma unikatowy styl. Komiks bardzo ładnie wydany. Moim zdaniem nie ma ograniczeń wiekowych, każdy może go przeczytać i zastanowić się nad losem bezdomnych zwierząt.

Polecam serdecznie
                                                                                                                  Maa



 




18 listopada

"Nędznicy" Victor Hugo - komiks - recenzja

"Nędznicy" Victor Hugo - komiks - recenzja

"Nędznicy" to klasyka literatury francuskiej, wielokrotnie ekranizowana, a także wystawiana na deskach teatrów i oper. Tym razem jednak przychodzę do Was z recenzją adaptacji komiksowej, którą znajdziecie w serii takich publikacji dostępnych w wydawnictwie EGMONT.

Główny wątek to losy Jana Valjeana, który siłuje się z samym sobą i swoją przeszłością. Wokół tego motywu budują się poszczególne wątki i toczy się cała akcja. Jan, były galernik, skazany za kradzież chleba dla głodującej rodziny, próbuje wyjść na prostą, a kiedy udaje mu się tego dokonać, wspiera innych, którzy też potrzebują pomocy. Jednak przeszłość nie odpuściła, a komisarz policji Javert odkrywa, kim naprawdę jest burmistrz Madelein i sprawia, że mężczyzna ponownie trafia na galery. Valjean obiecał wcześniej pewnej kobiecie, że pomoże jej odnaleźć córkę. Co teraz zrobi? Jak dotrzyma przyrzeczenia?   

Jeśli wczytacie się głębiej w treść komiksu, dostrzeżecie stworzone przez Hugo tło społeczno-historyczne, czyli XIX-wieczną Francję i niepokoje związane z obaleniem monarchii Ludwika Filipa I. To naprawdę wielka sztuka, przedstawić opisywane wydarzenia realistycznie, trzymając się faktów. 

Dla niektórych plusem adaptacji komiksowych jest to, iż cała treść zostaje przedstawiona w pewnym skrócie. Biorąc pod uwagę, że dzieło Hugo jest bardzo obszerne, pełne opisów i dygresji, przez co trudno przez nie przebrnąć, komiks może pomóc poznać utwór bez większego wysiłku, ewentualnie zachęcić do sięgnięcia po wersję oryginalną.      

Z pewnością nie było łatwo skondensować do wersji graficznej tę wielowątkową i obszerną historię, ale myślę, że twórcy komiksu dali radę. Sięgnijcie, bo warto!

Zojka


17 listopada

"Opowieść wigilijna" Charles Dickens - komiks - recenzja

"Opowieść wigilijna" Charles Dickens - komiks - recenzja

Seria Adaptacje literatury wydawnictwa EGMONT wciąż mnie fascynuje i zachwyca. Po każdy kolejny komiks sięgam z ogromnym zainteresowaniem i przyjemnością, szczególnie jeśli znam dany klasyk i mogę porównać go z wersją graficzną.

"Opowieść wigilijna" Charlesa Dickensa to wspaniała historia o tym, że dobro jest w życiu najważniejsze. Główny bohater, Ebenezer Scrooge, to stary skąpiec, który dla wszystkich jest nieuprzejmy i od dawna nie ma serca. Cieszą go tylko pieniądze, a najważniejsze jest dla niego ich zarabianie. Kiedy pewnej nocy odwiedzają go trzy duchy, z którymi wyrusza w pełną emocji podróż do przeszłości, teraźniejszości i przyszłości, wszystko w jego życiu się zmienia. Odwiedziny w trzech miejscach zmieniają kompletnie jego perspektywę i odmieniają go jako człowieka. Okazuje się, że wstrząs doprowadził go do przemiany w człowieka dobrego i hojnego.  

Na czytelników czeka bardzo przyjemna kreska i dość czytelna czcionka. Nie męczyłam się podczas lektury.  

Wspaniała historia, idealna do czytania przed Bożym Narodzeniem. Dzięki dołączeniu tej powieści do serii komiksowej EGMONTU z pewnością sięgną po nią również miłośnicy literackiej formy graficznej, którzy nie czytali jeszcze tej książki. 

Zdecydowanie polecam Wam wszystkie komiksowe adaptacje, a jest ich już prawie dwadzieścia!

Zojka


03 listopada

"Gargulce. Strażnicy" - recenzja komiksu

"Gargulce. Strażnicy" - recenzja komiksu

 

 

Komiks stworzony przez D.-P. Filippi i S. Gamboni to trzeci tom przygód Grzesia, który przemieszcza się między światem współczesnym a daleką  przeszłością. W każdym miejscu ma problemy rodzinne oraz poważniejsze związane z magią i mroczną siłą. Kolejny raz pomaga strażnikom portalu w ratowaniu magicznych stworzeń, na które polują słudzy ciemnej mocy. Grzesiu poznaje nowe zaklęcie oraz szkoli się na podróżnika czasu i maga. Niestety mroczne moce rosną w siłę. Czy pozytywni bohaterowie mają szanse na pokonanie wroga? 


 

Komiks możemy zaliczyć go do gatunku fantasy. Myślę, że spodoba się czytelnikom od 10 roku życia, mnie się bardzo podoba. Szata graficzna ma sporo mroku w sobie, ciemnych kolorów, ale nie przygnębia. Kreska jest trochę geometryczna, co widać szczególnie u bohaterów opowieści. Komiks wydrukowany jest na dobrej jakości papierze. 


 

Na pewno będę kontynuować czytanie tej serii, ponieważ wciąga od pierwszych stron. jest tak mnóstwo humoru i magii.


 

Polecam serdecznie.

                                                                                                         Maa



01 listopada

"Pszczółki" - recenzja gry

"Pszczółki" - recenzja gry


Pszczółki to gra stworzona przez Reinera Knizię i Michaela Menzela dla wydawnictwa Egmont. Przeznaczona jest dla 2-5 osób, od 4 roku życia. Zaklasyfikowałabym ją dla młodszych graczy, tak też uważali starsi uczniowie. Rozgrywka trwa do 15 minut.



ZAWARTOŚĆ:

  • 36 kart
  • 6 pszczółek
  • 6 uli

CEL GRY:

Należy odnaleźć jak najwięcej kolorowych owadów, ukrytych pod ulami. Nie jest to zbyt proste, ponieważ pszczoły ciągle zmieniają miejsce.

PRZYGOTOWANIE GRY:

Należy ustawić 6 pszczółek w kole na stole i spróbować zapamiętać, gdzie ukrywają się pionki. Następnie należy przykryć pionki ulami, nie przesuwając ich. Następnie tasujemy wszystkie karty i umieszczamy je rysunkami do dołu pośrodku koła uli.



ROZGRYWKA:

Podczas swojej tury gracz odkrywa górną kartę ze stosu. Pokazuje ją wszystkim graczom i próbuje sobie przypomnieć, gdzie znajduje się odpowiednia pszczółka. Następnie przykrywa ją ulem. Jeśli pszczoła z obrazka zgadza się z owadem spod ula, gracz przesuwa ul w swoją stronę. Jeśli nie zgadnie, ul zostaje na miejscu.

KONIEC GRY:

Gra kończy się, gdy jeden z graczy ma przed sobą 4 ule, ta osoba wygrywa. Gra kończy się także, gdy w stosie nie ma już więcej kart, wygrywa gracz, który ma najwięcej uli.



OCENA:

Uczniom bardzo spodobała się gra. Uczennice z klasy 2 bardzo lubią grać, często też wymyślają nowe, własne zasady. Polecałabym tę grę raczej młodszym użytkownikom, starszym bardziej podobał się Speed Cups. Gra jest wykonana z bardzo dobrych materiałów. Opakowanie z twardej tektury, pionki i ule z twardego plastiku. Karty mogłyby być grubsze.

Polecam serdecznie.

                                                                                                                                          Maa



Copyright © 2016 Za półką z książkami... , Blogger