Tytuł: "Mapa dni"
Autor: Ransom Riggs
Gatunek: fantasy
Liczba stron: 528
Wydawnictwo: Media Rodzina
Seria: Osobliwy dom pani Peregrine, tom 4
Trochę obawiałam się tej lektury, ponieważ pozostałe trzy tomy czytałam
dawno temu. Martwiłam się, że nie będę pamiętała wcześniejszych wydarzeń, przez
co nie zrozumiem fabuły tej części. Już po kilku stronach okazało się jednak,
że to, iż nie pamiętam wszystkich szczegółów poprzednich przygód bohaterów, nie
stanowi najmniejszego problemu.
Znani z poprzednich tomów osobliwcy lądują na Florydzie, w domu Jacoba
Portmana. Chłopak dowiaduje się od nich, że zapadnięcie się pętli czasu na
Diabelskim Poletku sprawiło, iż ich wewnętrzne zegary się zresetowały i
wreszcie mogą bez obaw przebywać w zwyczajnym świecie, bez niebezpieczeństwa
szybkiego starzenia się. To otworzyło przed nimi nowe możliwości, a dla Jacoba
stało się źródłem wielu obaw o bezpieczeństwo przyjaciół, kompletnie
nieprzystosowanych do współczesnego świata. Szybko pojawia się pomysł, by Jacob
udzielał osobliwcom lekcji zwyczajności, jednak ich plany ulegają diametralnej
zmianie, kiedy przypadkiem odkrywają schron w domu dziadka Portmana, a w nim tajemniczy
dziennik Abe'a. Okazuje się, że Abe wykonywał wyjątkowo niebezpieczną
pracę...
Od tego momentu wydarzenia potoczą się szybko. Jacob wraz z częścią
przyjaciół wyruszy do Ameryki, aby wypełnić powierzoną mu misję. Niestety,
pomysł ten nie przypadnie do gustu pani Peregrine, jednak to nie powstrzyma
Jacoba od wyruszenia w pełną niebezpieczeństw i pułapek podróż. Kto zdecyduje
się sprzeciwić dyrektorce i pojechać z nim? Czego dotyczy misja? Do jakich
miejsc zaprowadzi drużynę zadanie, które mają wykonać? Łatwo nie będzie,
bezpiecznie również nie. I wcale nie chodzi o głucholce. Tym razem naszych
bohaterów będą ścigać zupełnie inni wrogowie.
Chociaż książka ma słuszne rozmiary i ponad 500 stron, czyta się ją bardzo
szybko. Myślę, że spore znaczenie ma tutaj fakt, iż rozdziały są dość krótkie.
Dołączone do tekstu zdjęcia z minionych epok dodają kolorytu przygodom i
pozwalają wyobrazić sobie niektórych bohaterów. Podczas lektury przyszło mi do
głowy, jak różne może być postrzeganie danej fotografii. Gdyby nie dodawać do
nich tej historii fantasy, pełnej osobliwości, część z nich prawdopodobnie nie
zrobiłaby na nas takiego wrażenie. Jednak w połączeniu z opowieścią, którą
stworzył Ransom Riggs, zyskują zupełnie nowy wydźwięk.
Polecam tę osobliwą serię, pełną niespodziewanych sytuacji i nietypowych
bohaterów. Czytając, wchodzimy w świat kompletnie inny od tego, który znamy od
urodzenia. Jednak kto wie, czy obok nas również nie żyją jacyś osobliwcy?
Zojka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz