30 stycznia

"Gargulce. Fidiasz" Denis-Pierre Filippi, Silvio Gamboni - recenzja komiksu

"Gargulce. Fidiasz" Denis-Pierre Filippi, Silvio Gamboni - recenzja komiksu


Od wydawnictwa Egmont dostaliśmy już 4 tom serii Gargulce pod tytułem: Fidiasz. Grzesiu coraz więcej podróżuje w czasie, poznaje nowych czarodziejów, magiczne stworzenia i wraca do przeszłości, by poznać swojego przyjaciela Fidiasza w ludzkiej postaci. To nie jest miłe spotkanie.


Duży  wpływ na to ma jego kuzynka Edna, o którą Grzesiu jest zazdrosny. W tym tomie akcja toczy się głównie w czasach, gdy bohater uczy się czarów. Idzie mu coraz lepiej, potrafi użyć naprawdę skomplikowanych zaklęć, robi duże wrażenie na klasie i nauczycielach.


Akcja we współczesności to dosłownie jedna strona komiksu. Grzegorz woli swoją rodzinę z przeszłości, bo mimo obowiązków i zakazów, rodzice są bliżej syna i jego problemów.


Głównymi autorami tej serii jest para - francuski scenarzysta Denis Filippi i włoski rysownik Silvio Gamboni, którzy znani są z serii: Niezwykła podróż czy albumów: Miki i zaginiony ocean oraz Miki i kraina Pradawnych.

Komiks nie zawodzi różnorodnością przygód oraz bohaterów, tu nie ma miejsca na nudę. Jest dużo humoru i przemieszczania się do różnych miejsc i czasów. W jednym momencie poznajemy rówieśnika Grzesia, a w drugim, jest on już dorosły.

Komiks jest pięknie wydany, na wysokiej jakości papierze, z dopracowanymi ilustracjami o ładnych, neutralnych kolorach. Ma  56 stron.

Polecam serdecznie dzieciom i dorosłym, to doskonała rozrywka dla rodziny. 
 
                                                                                                                                           Maa





28 stycznia

"Muminki 100 naklejek" - recenzja książki

"Muminki 100 naklejek" - recenzja książki


 Dla młodszych fanów Muminków to pozycja obowiązkowa, ponieważ mam tu wszystko, co lubią dzieci. Przede wszystkim 100 bardzo ładnych naklejek z ulubionymi postaciami. Każde dziecko znajdzie coś dla siebie. Są zadania do rozwijania spostrzegawczości, zakręcone labirynty, wyszukiwanie różnic między obrazkami.



Są tu ćwiczenia rozwijające zdolności manualne i twórcze, zagadki logiczne, kolorowanie. Do łamigłówek przygotowano odpowiedzi, by dziecko mogło sprawdzić swoją odpowiedź. Część naklejek przyda  się do rozwiązywania zadań. Ćwiczymy także matematykę i tworzymy lustrzane odbicie Migotki, są też kody z kolorami, by odpowiednio pokolorować rysunek.


Książeczka składa się z 16 stron, jest bardzo kolorowa i wesoła
w odbiorze. Przeznaczona jest raczej dla młodszych dzieci, do trzeciej klasy szkoły podstawowej.


Polecam
                                                                                                           Maa




https://harpercollins.pl/pl/products/muminki-100-naklejek-3527.html







26 stycznia

"Bluey. Jak narysować" - recenzja książki

"Bluey. Jak narysować" - recenzja książki


Książka pokazuje czytelnikowi jak namalować głównego bohatera kreskówki oraz jego przyjaciół. W książeczce znajdziemy Bingo, rodziców, Wafla, Dźuno, teriery czy jednorożca.

Każdego z bohaterów można namalować w prostych krokach. Zaczynamy od podstawowych kształtów (ważne, żeby zacząć na środku kartki), potem detale, na końcu kolorowanie i nasz bohater jest gotowy.



Podążanie za instrukcją, która jest prosta, zapewni dobry efekt nawet tym dzieciom, które nie czują się mocne w rysowaniu. Dzieci, dzięki rysowaniu swoich ulubionych postaci, ćwiczą sprawność manualną, koordynację ręka-oko oraz nabierają pewności siebie, że też potrafią rysować i malować. Rysowanie pozwoli się wyciszyć i zrelaksować.



Książka posiada 48 stron, jest ładnie wydana, opisy są jasne. Dziecko nie musi umieć czytać, by móc korzystać z książki. Przeznaczona jest dla przedszkolaków i dzieci z klas 1-3. Ale nic nie staje na przeszkodzie, by także starsze dzieci malowały swoje ulubione postacie z kreskówki.




                                                           Pierwsze próby rysowania

Polecam serdecznie
                                                                                                             Maa




                 https://harpercollins.pl/pl/products/bluey-jak-narysowac-3528.html

22 stycznia

"Goblin Coaster" - recenzja gry

"Goblin Coaster" - recenzja gry

Goblin Coaster to gra kooperacyjna - wszyscy razem ścigają się z czasem, by skompletować Goblińską Kolejkę Górską. 

Autorzy: Ursula Hermens - Meyberg, Jan Meyberg,

Liczba graczy: 1 - 6 osób

Czas gry: 20 minut

Wiek: od 8 lat

Cel gry:

 Każdy kolejny gracz  z woreczka pobiera z woreczka kafelek niezbędny do kontynuowania budowy trasy kolejki. Klepsydra to symbol wagonika Goblińskiej Kolejki Górskiej, który gracze muszą przesuwać do przodu i przekręcać, nie można przekroczyć czasu. Trzeba współpracować, aby ominąć przeszkody na torach, losując w tym celu odpowiednie narzędzia z woreczka i podejmując różne wyzwania po drodze. Należy działać razem.


Zawartość:
  • 1 kafelek rampy start - meta
  • 1 kafelek początkowego fragmentu torów
  • 40 kafelków fragmentów torów
  • 12 znaków zasad bezpieczeństwa
  • 20 kafelków z narzędziami
  • 4 kafelki punktów kontrolnych
  • 1 kafelek skarbu
  • 1 woreczek
  • 2 klepsydry: pomarańczowa 30 sek., zielona 40 sek.



Należy się bardzo dokładnie wczytać w grę, zasady są dobrze wyjaśnione - jasno i przejrzyście, ale kilka stron jest do przeczytania. Instrukcja ma 8 stron.


Jest to gra inna niż wszystkie, ponieważ tu nie konkurujemy z innymi graczami, a musimy współpracować ze sobą.  Naszym przeciwnikiem jest czas.


Jest aż 5 poziomów trudności, więc jest wiele możliwości. gry.


Dlaczego warto grać w tę grę?
  • wszyscy gracze są w jednej drużynie, grają na czas
  • gra kooperacyjna dla rodzin ze starszymi dziećmi lub grona przyjaciół
  • wymaga dużej koncentracji i wyczucia odpowiedniego kształtu
  • ćwiczy komunikację i współpracę w grupie.
  • jest bardzo ładnie wydana, ma wiele  dobrej jakości elementów, jest kolorowa.

Serdecznie polecam
                                                                                         

                                                                                                                                Maa





21 stycznia

"Tatuś Muminka i wielka powódź" - recenzja

"Tatuś Muminka i wielka powódź" - recenzja

"Tatuś Muminka i wielka powódź" to kolejna publikacja Harperkids na podstawie opowiadań Tove Jansson, twórczyni Muminków i całego ich świata. Jest to jedna z wielu pięknie wydanych książeczek należących do serii przygód Muminków.

Kiedy za oknem domu muminków trwa burza, Muminek poznaje historię ich domku. Do tej pory myślał bowiem, że Tatuś zbudował ten dom od razu w ich dolinie, tymczasem okazało się, że było zupełnie inaczej. Początkowo, zanim Tatuś poznał Mamusię Muminka, prowadził zupełnie inny tryb życia, pełen przygód i niebezpieczeństw, ponieważ był żeglarzem, a swój dom zbudował najpierw daleko od doliny, a następnie na łodzi. Po latach żeglowania dom przeniósł na suchy ląd, gdzie poznał Mamusię Muminka i założył rodzinę. Pewnego dnia zdarzyła się wielka powódź, która rozdzieliła Tatusia Muminka od Mamy Muminka i ich synka. Jak udało im się odnaleźć w tym strasznym żywiole? Co stało się z domem? 

Książeczka ma miękką, ale usztywnianą okładkę. Piękne ilustracje przykuwają wzrok, a przygoda jest opisana prostym językiem. Może stać się pięknym prezentem dla fana tych przesympatycznych stworków i ich przyjaciół.

Polecam!

Zojka


 

21 stycznia

"Odwagi, Muminku!" - recenzja

"Odwagi, Muminku!" - recenzja

Harperkids znów proponuje najmłodszym pięknie wydaną książeczkę o Muminkach. Publikacja "Odwagi, Muminku!" jest przeznaczona dla czytelników +3 i w prostych słowach opowiada o troskach Muminka.

Jest lato i Muminek miło spędza czas z Panną Migotką. Przyjaciółka ma ochotę ponurkować i poszukać muszli, co też szybko wprowadza w czyn. Zaprasza Muminka do wspólnego pływania, ale ten boi się głębokiej wody i ucieka do mamy, której rzekomo miał pomóc w kuchennych obowiązkach. Przy okazji zwierza jej się ze swojego zmartwienia. Mama Muminka zachęciła synka, aby wszystko jej opowiedział i szybko znalazła radę na jego obawy. Przekonała go, że właśnie kiedy ktoś się boi, to jest odważny, a już największa odwaga jest wtedy, kiedy ktoś decyduje się zdradzić komuś swoje uczucia. Jak myślicie, czy Muminek zdecydował się ostatecznie zanurkować z Panną Migotką po muszelki?

Piękne wydanie z twardymi kartkami i w twardej oprawie, a do tego śliczne ilustracje i prosty tekst o głębokiej treści to ogromne atuty tej książeczki. To idealny wprost temat do rozmowy o lękach, które maluchy często odczuwają i muszą się nauczyć radzić sobie z nimi. Młodzi czytelnicy z pewnością spędzą przy tej historii kilka miłych chwil.

Zojka


07 stycznia

"Chwała klanom. Narady w kitlach" Gabriele Bubola, Leo Colovini - recenzja gry

"Chwała klanom. Narady w kitlach" Gabriele Bubola, Leo Colovini - recenzja gry



Gra dla 2-4 graczy powyżej 8. roku życia, czas gry: 20 minut (można wydłużyć) 

Szkocja, dawno, dawno temu. Nad wzgórzami Gór Kaledońskich unosi się mgła. Pojedynczy promień słońca przedziera się przez gęste chmury, oświetlając legendarne miejsce spotkań klanów. Wolni ludzie gór przybyli tutaj z różnych odległych stron, by spojrzeć w przyszłość. Po zajęciu miejsc zgodnie ze starodawną tradycją naczelnicy klanów rozpoczynają proces naboru najlepszych kandydatów spośród tych, którzy zebrali się tutaj, by przystąpić do klanu. 
 



Zawartość:
  • 20 drewnianych tarcz (po 5 w czterech różnych kolorach);
  • 42 karty;
  • 6 kafelków miejsc spotkań (w tym 2 z ogniskiem).







Cel gry:

Gracz, jako naczelnik klanu będzie starać się pozyskać jak najwięcej nowych rekrutów do swojego klanu, wykładając karty, tak by zdobyć jak najwyższą liczbę punktów. Każdy uczestnik musi zawsze położyć 1 kartę na miejscu spotkania. Należy podejmować przemyślane decyzje: kiedy jest najlepszy moment na skorzystanie z tarczy? Jak obrócić wszystko na swoją korzyść za pomocą jednej karty?




Przygotowanie gry: 

Każdy gracz dostaje 5 drewnianych tarcz w jednym kolorze. Wszystkie tarcze gracza muszą mieć ten sam kolor i symbol. Grę rozpoczyna najmłodszy uczestnik. Zasada dotycząca rozdania kart zależy od łącznej ilości graczy.

Instrukcja nie jest zbyt krótka, ma 8 stron i trzeba się w nią  dokładnie wczytać. Gdy już się nauczymy zasad gry, jest to wielka przyjemność dla gracza, także z powodu porządnego wykonania i bardzo ładnych ilustracji oraz kolorów.



Bardzo fajną pomocą jest umieszczony na stronie Egmontu filmik z instrukcją obsługi gry:




Gra wymaga budowania strategii i taktyki, znajdziemy w niej zdrady i sojusze, a więc trzeba umieć negocjować. Jest to gra bardzo towarzyska.
Polecam serdecznie.
                                                                                                         
                                                                                                                                          Maa




Copyright © 2016 Za półką z książkami... , Blogger